Serwis po 15.000 km

JareG

Pionier e-mobilności
Co oni właściwie chcą robić z tymi Waszymi samochodami po roku? W mach-e mam wpisaną kontrolę płynu hamulcowego po 2 latach i tak byłem zniesmaczony, że coś takiego wymyślili. Po roku to kompletnie nie wiem co można robić w elektryku. Filtr kabinowy wymienić?
Filtr to akurat wiem - mają sprawdzać, i jeśli właściciel zadecyduje że zafajdany to wymieniać. Filtr 118 zł brutto, plus wymiana - całość 150 zeta :D
Sprawdzają też powłokę lakierniczą.

Pozdrawiam
 

p0li

Pionier e-mobilności
nie wiem jak w inzch markach ale w eC4 przeglad mam po 25 tys km albo po 2 latach - z tym ze appka pokazuje dobrze ale juz auto ma ustawione 20 tys km i od tego czasu ma zapalona lampke z kluczykiem i sygnalizuje potrzebe serwisu
 

Cav

Pionier e-mobilności
Filtr to akurat wiem - mają sprawdzać, i jeśli właściciel zadecyduje że zafajdany to wymieniać. Filtr 118 zł brutto, plus wymiana - całość 150 zeta :D
W sensie że już wtedy 450?
A co wchodzi w skład tego przeglądu za 300 (czy 600 u innych)?
Bo coś nie bardzo mi się chce wierzyć, że tam jest nawet 1h roboty.
Obstawiam że więcej napracują się przy przyjęciu na serwis i wydaniu auta niż na przeglądzie.
 

JareG

Pionier e-mobilności
W sensie że już wtedy 450?
Nie, 150 zeta za całość (=filtr plus wymiana) :)
A co wchodzi w skład tego przeglądu za 300 (czy 600 u innych)?
Mają taką listę do odhaczenia.. i w przypadku elektryków są tam prawie same minusiki (czyli nie dotyczy).
Bo coś nie bardzo mi się chce wierzyć, że tam jest nawet 1h roboty.
0,6 roboczogodziny na to przeznaczają, tak wychodziło z rozmowy.
Obstawiam że więcej napracują się przy przyjęciu na serwis i wydaniu auta niż na przeglądzie.
Zobaczymy :D

Pozdrawiam
 

skyactivwalker

Pionier e-mobilności
Co oni właściwie chcą robić z tymi Waszymi samochodami po roku? W mach-e mam wpisaną kontrolę płynu hamulcowego po 2 latach i tak byłem zniesmaczony, że coś takiego wymyślili. Po roku to kompletnie nie wiem co można robić w elektryku. Filtr kabinowy wymienić?
To ja powiem bo jestem z branży :) w mojej marce lista przeglądowa po 1 roku w EV obejmuje 46 pozycji! Między innymi sprawdzenie i konserwacja układu hamulcowego, sprawdzenie zawieszenia, aktualizację modułów (nie wszystkie są OTA). Co do płynu hamulcowego to wymiana jest wymagana co 2 lata, a wynika to z jego higroskopijności. Uwierz że jest wiele elementów które sprawdzić należy, żebyś mógł się cieszyć swoim samochodem.
 

vwir

Pionier e-mobilności
No jasne, że możesz sobie jako producent zrobić nawet i listę stuelementową. Czy to ma sens to już inna kwestia. Nadal uważam, że takie rzeczy po roku bez limitu km to jest zwyczajne naciąganie klienta. Jakoś u innych producentów wystarczy przyjechać raz na dwa lata. U nich wystarczy przegląd i konserwacja układu hamulcowego co dwa lata, a u Ciebie musisz to robić co roku? No to może trzeba męczyć producenta żeby tak usprawnił układ hamulcowy, żeby co roku nie musieć w nim grzebać?
Odnośnie płynu hamulcowego - wymiana nie jest wymagana co dwa lata. Wymagane jest sprawdzenie zawartości wody w płynie. Wymiana w razie potrzeby.
 

skyactivwalker

Pionier e-mobilności
Według mnie ma sens, po roku i średnio 25000km które polski klient pokonuje w tym czasie w samochodach mogą objawić się najróżniejsze rzeczy. Zwykle dokręcamy elementy zawieszenia, kontrolujemy stan osłon gumowych na przegubach i sworzniach i wieeeeele innych czynności po to aby klient bezawaryjnie pokonał wiele kilometrów. Polskie drogi naprawdę potrafią zaszkodzić nawet najnowszym konstrukcjom. A nawet najnowszym to bardziej bo producenci walczą z wagą samochodu i filgranowość niektórych elementów jest zaskakująca. Użytkowałem ostatnio tourneo customa przez dwa lata machnąłem 65000km, w tym czasie wymienili mi wtryski, turbosprężarkę, półoś napędową i na szczęście sprzedałem to ustrojstwo bo zaczęła ślizgać się skrzynia przy zmianie z 2 na 3. Ford wymyślił przeglądy co 2 lata lub 40 000km, ja wymieniałem olej co10-12 tysięcy. Jak napisałem jestem z tej branży i wiem że wydłużone okresy między przeglądami stosuje się tylko i wyłącznie po to żeby floty zamawiające samochody w tabelkach miały niskie koszty eksploatacji a to jest duży argument przy zakupie flotowym. Zauważyłeś że najdłuższe odstępy między przeglądami mają właśnie marki które sprzedają najwięcej flot? A dostawczaki? Ten sam silnik w osobówce, wymiana oleju co 20 000km, w dostawczaku nawet 60 000km. Ten sam silnik, ten sam filtr, ten sam olej. Z technicznego punktu widzenia jest to zabójstwo dla mechanizmów w samochodzie. Widziałeś kiedyś olej silnikowy po 40 000km? czasem nie chce z miski olejowej spłynąć i trzeba ją demontować.
W większości marek jakie znam wymiana płynu hamulcowego co 2 lata jest obowiązkowa i wynika to nie z widzimisię producentów samochodów a z doświadczeń producentów płynów. Płyn jest higroskopijny i przekroczenie ok 3% zawartości wody prowadzi nie tylko do zwiększenia tendencji do "gotowania się" płynu ale także do powstawania korozji. W EV układ hamulcowy jest niezwykle zaawansowany, nie chce mi si szukać ale mam przekroje modulatora z zespołem zaworów i pomp. Uwierz że lepiej wymienić ten płyn co 2 lata niż po 5 cały zestaw elektronicznie sterowanych hamulców (w mojej marce koszt ok 25000zł)
 

vwir

Pionier e-mobilności
Po piewsze i najważniejsze: średni roczny przebieg samochodu w PL to mniej niż połowa tego co napisałeś. Dane wprawdzie kilkuletnie, ale raczej się za bardzo nie zdezaktualizowały: https://moto.rp.pl/tu-i-teraz/art17360571-polacy-jezdza-o-polowe-mniej-niz-dunczycy-czy-austriacy
Po drugie - przytaczasz wymiany oleju i pomysły w stylu long life, tylko to się ma nijak do samochodu elektrycznego. Dlatego właśnie napisałem, że w elektryku przegląd co roku nie ma sensu. Nie pisałem o spaliniakach.
Po trzecie - jeśli po roku musisz dokręcać elementy zawieszenia to zdecydowanie jest to wada konstrukcyjna, a nie norma. Ba - nawet w fordzie była akcja naprawcza dokręcania elementów zawieszenia, bo wyjechały z fabryki dokręcone zbyt małym momentem.
Po czwarte - jeśli jesteś z branży to zdecydowanie zależy Ci na tym, żeby klienci nawet i co miesiąc przyjeżdżali i zostawiali kasę za "przegląd". Co nie zmienia faktu, że to jest naciąganie klienta. Zdecydowanie wolę producentów, którzy potrafią tak zrobić swoje auta, że nie jest to wymagane.
 

skyactivwalker

Pionier e-mobilności
:) Po pierwsze statystycznie policjant i pies mają po 3 nogi :) Ta statystyka obejmuje cały carpark a ja mówię o samochodach które są w okresie gwarancji i przyjeżdżają na przeglądy okresowe.
Po drugie :) tak oleje były przytoczone dla zobrazowania wydłużonych okresów przeglądowych, przecież cała konstrukcja samochodu oprócz źródła napędu jest praktycznie taka sama jak w IC.
Po trzecie :) Połączenia gwintowane poddawane zmiennym czynnikom środowiskowym oraz drganiom i mają możliwość luzowania się. Najczęściej chodzi bardziej o sprawdzenie dokręcenia niż samo dokręcenie.
Po czwarte - jeśli jestem z branży to widziałem już najróżniejsze usterki w stosunkowo nowych samochodach :) Jako dealer nie mogę zmusić klienta żeby przyjeżdżał częściej niż zaleca producent. Pamiętaj że gwarancja to umowa pomiędzy klientem a producentem. Producent gwarantuje że naprawi bądź wymieni jakieś elementy ale pod warunkiem że będziesz dokonywał planowych przeglądów. Podpisując umowę przy zakupie przystałeś na te warunki więc w czym rzecz?
Co do naciągania podam przykład układu hamulcowego i prowadnic. Istnieje możliwość zbudowania zacisku hamulcowego odpornego na korozję. Ale cena byłaby niewspółmiernie wysoka do korzyści, podbiła by (a to tylko jeden z elementów) cenę samochodu do niebotycznej wysokości. Więc jest kompromis, kupujesz samochód za rozsądną cenę i godzisz się na konserwację itp. To dotyczy praktycznie każdego aspektu budowy samochodu. Projekt jest skalkulowany przez inżynierów na odpowiednią obsługę okresową i odpowiedni czas życia, od tego zaczyna się projektowanie.
Szkolę ludzi z automotive od ponad 20 lat, ponieważ uczestnicy przyjeżdżają najczęściej z multibrandowych dealerstw, nasłuchałem się w swoim życiu takich opowieści że wiem że nie ma marki na świecie która nie ma problemów z jakością itp.
 

solik

Pionier e-mobilności
I tutaj wchodzi Tesla cala na bialo i nie zdziera za zaden obowiazkowy przeglad :) smarowanie tloczkow mozna we wlasnym zakresie u mietka bo hamulcow sie prawie nie uzywa, do reszty wystarczy SKP.

Kazde moje nowe auto mialo rejestrator samochodowy wpiety do baterii tak ze widzialem co majstry robia na obowiazkowych przegladach nawet jak mi odpieli kabel - wiekszosc sie kreci wokol samochodu i nic nie robi a niektorzy wrecz dbaja zeby stalo dokladnie tyle jak zapisane na kartce przy przyjeciu i zadne zapewnienie wlasciciela serwisu Mazdy mojego odczucia jako klienta nowych aut nie zmieni.

Serwis musi sie utrzymac, wyobrazacie sobie ze Porsche sprzeda Taycana i nie bedzie juz zarabiac na serwisie? Albo dealerstwo VW ktore placze ze na elektrykach nie ma marzy i maja w dupie sprzedaz.. i co maja nie zarobic na serwisie? Sprzedawcy dywanikow nie utrzymaja tej calej rozbudowanej ekipy..
 
Last edited:
Top