Michał spod Krakowa
Pionier e-mobilności
Tesla: czemu płacić za coś, co można mieć za darmo w dowolnych ilościach?
Tez tak uwazam i wtedy majac "swoje " FSD moze zostalbym przy marce , nawet poczekalbym te 20 lat az to zacznie dzialac , a tak ? zobacze za pare m-cy . priorytet - i4No właśnie nie do końca, tesla skupje wszytkei auta, także te z FSD. tylko płaci tak samo za auto z FSD jak za auto bez niego. Czyli według nich posiadanie w aucie FSD nie dodaje nic do wartości samochodu.
Gdyby kupowali auto bez, a licencja zostawała przy poprzednim właścicielu, to byłoby całkiem fair, a tak to wygląda po prostu słabo
absolutnie źle się wyraziłem. chodziło mi o to że skupuje auta i deaktywuje FSD by auto taniej sprzedać. I uważam podobnie jak Ty... gdyby licencja zostawała przy pierwszym właścicielu do końca życia jeżdziłbym TeslamiNo właśnie nie do końca, tesla skupje wszytkei auta, także te z FSD. tylko płaci tak samo za auto z FSD jak za auto bez niego. Czyli według nich posiadanie w aucie FSD nie dodaje nic do wartości samochodu.
Gdyby kupowali auto bez, a licencja zostawała przy poprzednim właścicielu, to byłoby całkiem fair, a tak to wygląda po prostu słabo
z tego co znalazłem: kupuje auta fsd/bez FSD w tej samej cenie, a wszystkie używki wystawia z FSD dodając to w (wyższej) cenie. Na prośbę Tesla może usunąć FSD, obniżając cenę, ale o dość niewielką kwotę (2000USD o ile dobrze zapamiętałem). Tak to zdaje się w USA wyglądachodziło mi o to że skupuje auta i deaktywuje FSD by auto taniej sprzedać
Klienci: po co płacić za coś co nie ma żadnej wartości?Tesla: czemu płacić za coś, co można mieć za darmo w dowolnych ilościach?
daj znać jak kupiszzobacze za pare m-cy . priorytet - i4
Bez sensu. Każdy sam sobie decyduje, jaką FSD ma dla niego wartość.Klienci: po co płacić za coś co nie ma żadnej wartości?
no dokładnie. moim zdaniem firma która reklamuje FSD jako jeden z najważniejszych swoich atutów, odróżniających od oferty innych firm, strzela sobie w stopę nie płacąc za to ludziom oddającym auto w rozliczeniu. To jakby mówiła, sprzedaliśmy ten wspaniały produkt za spore pieniądze, ale on tak naprawdę nic nie wnosi i jest warty okrągłe 0Bez sensu. Każdy sam sobie decyduje, jaką FSD ma dla niego wartość.
Znasz jakąś firmę, która zwraca klientom część kosztów oprogramowania po kilku latach używania?no dokładnie. moim zdaniem firma która reklamuje FSD jako jeden z najważniejszych swoich atutów, odróżniających od oferty innych firm, strzela sobie w stopę nie płacąc za to ludziom oddającym auto w rozliczeniu. To jakby mówiła, sprzedaliśmy ten wspaniały produkt za spore pieniądze, ale on tak naprawdę nic nie wnosi i jest warty okrągłe 0
to nie jest taka sytuacja. sprzedajesz komuś laptopa na którym jest licencja na program warty 40tysięcy, kupujący ma nadal dożywotnią licencję na ten program. Sprzedajesz go za 3 tysiące, bo tyle jest warty laptop?Znasz jakąś firmę, która zwraca klientom część kosztów oprogramowania po kilku latach używania?![]()
Jeśli chcesz sprzedać laptopa komuś, kogo zupełnie nie interesuje ten program za 40k, możesz dostać 3k.to nie jest taka sytuacja. sprzedajesz komuś laptopa na którym jest licencja na program warty 40tysięcy, kupujący ma nadal dożywotnią licencję na ten program. Sprzedajesz go za 3 tysiące, bo tyle jest warty laptop?
Jakiego znowu używania ;pZnasz jakąś firmę, która zwraca klientom część kosztów oprogramowania po kilku latach używania?![]()