30 000 i "na zachodzie bez zmian"

p0li

Pionier e-mobilności
a to nie jest limit calosciowy tylko roczny? czy w kazdym roku wyjdzie duzo i nie ma to znaczenia jaki jest limit calosciowy :)
liczy sie calosciowo + maly dodatek (2500km) ale jesli mam zakontraktowane 18tkm rocznie a po 13 miesiacach mam nakulane 30 tkm to troche slabo to widze
Co jest na pierwszym?
tesla - niestety 5 lat temu mialem okazje dokladnie zajrzec jej pod spodnice :/
 

Michal

Moderator
tesla - niestety 5 lat temu mialem okazje dokladnie zajrzec jej pod spodnice :/
Za stronienie od VW szanuję, bo trucicieli trzeba tępić, ale wiesz, że 5 lat temu to były zupełnie inne auta? Obejrzyj sobie cokolwiek od Munro Live na YT - gość który siedzi w budowie aut już chyba 100 lat :) pieje z zachwytu nad zmianami, które w tym czasie zrobili.
 

p0li

Pionier e-mobilności
Za stronienie od VW szanuję, bo trucicieli trzeba tępić, ale wiesz, że 5 lat temu to były zupełnie inne auta? Obejrzyj sobie cokolwiek od Munro Live na YT - gość który siedzi w budowie aut już chyba 100 lat :) pieje z zachwytu nad zmianami, które w tym czasie zrobili.
znam Munro i jego filmy, on pieje z zachwytu nad coraz lepszą łatwoscią produkcji, ja rozbierałem kilka tesli i miałem okazję porównywać "postęp" technologiczny pod kątem serwisu i obsługiwalności
niestety nie mogę szczegółów powiedzieć bo jestem związany NDA ale z wersji na wersje spadała jakość "inżynieryjna" a rosła "księgowa" np elementy aluminiowe były najpierw pocieniane a potem zastępowane plastikowymi - i to w komponentach gdzie trwałość jest na pierwszym miejscu, pocieniane ścianki w elementach układu napędowego gdzie zysku na masie jest 5g a w razie :bum: obudowa pęka i masz "całkę" itd
sklejanie elementów żeby uniemożliwić naprawę itd - jest tego dużo więcej

co do vw to pomijając ze nie lubiłem go nigdy (czyli jakoś od 1993r) bo zawsze kojażył mi się z burakami z pod remizy to po wejści w elektryfikację także zrobił to na szybko i nie do końca z sukcesem - wiem ze to przykłąd z dupy ale u mnie wszyscy którzy mają vw-je elektryczne wielokrtotnie odwiedzali serwis na naprawę lub wymianę jakiś klamotów, a szef mając passata w prądzie miał już kartę stałego klienta w serwisie i częściej jeździł zastępczym niż passatem - tam z części HV wymienikli mu kolejno wszystko - łącznie z baterią i silnikiem a i tak się psuł - oddał wreszcie i wziął audi - teraz się cieszy że jest raz w miesiącu w warsztacie

i takie tam..
 

vwir

Pionier e-mobilności
Za stronienie od VW szanuję, bo trucicieli trzeba tępić, ale wiesz, że 5 lat temu to były zupełnie inne auta? Obejrzyj sobie cokolwiek od Munro Live na YT - gość który siedzi w budowie aut już chyba 100 lat :) pieje z zachwytu nad zmianami, które w tym czasie zrobili.
Munro to jest gość, którego zadaniem jest optymalizacja procesów produkcyjnych. Więc dla niego na przykład świetne są zatrzaski a nie śrubki, bo szybciej się je składa na taśmie montażowej. A że później w razie konieczności serwisowania takie zatrzaski się łamią i trzeba element wymienić, a śrubki można po prostu odkręcić? To go nie interesuje. Nie to ma optymalizować. Więc uważałbym z tym zachwytem jego osobą. Albo inaczej: najpierw trzeba zrozumieć, jak "czytać" jego filmy.
 

Michal

Moderator
To nie jest do końca prawda, bo mówi też o naprawialności elementów, przy czym dla niego dość często naprawa = wymiana, a nie prostowanie słupków i podłużnic :p
 

consigliero

Pionier e-mobilności
Całe szczęście ominęły mnie te wszystkie passaty i golfy, z VW miałem krótko T2 i dłużej T3 i chciałbym Buzz ale trochę mnie denerwuje jego efektywność energetyczna i cena oczywiście. To ostatnie to wada wszystkich elektryków będących na rynku. Co do tesli to od samego początku podziwiałem software i efektywność ale jako pojazd już nie, model sprzedawania przerastał moje skromne doświadczenia w tym zakresie.
 

Michal

Moderator
Tak, chwali wymianę całych komponentów. Im większy (czyt. droższy) komponent tym lepiej dla producenta. Ale gorzej dla klienta.
Oj nie wiem, czy to tak jest jak piszesz... Nie chcę się wdawać w tę dyskusję, bo mam za małą wiedzę na ten temat i nie poświęciłem nawet za dużo czasu na zastanawianiu się nad tym nawet we własnej głowie, pomijając już zupełnie szukanie informacji i danych.
Najwięcej potencjalnej nienaprawialności widać w najnowszej wersji baterii 4680, więc można postawić sobie pytanie:
Czy lepiej aby bateria w EV była łatwo naprawialna (był łatwy dostęp do sekcji albo nawet poszczególnych ogniw), czy jednak powinna być elementem strukturalnym i zmniejszać w ten sposób skomplikowanie, zużycie materiałów i energii przy produkcji.
Ja nie jestem w tej chwili w stanie odpowiedzieć na takie pytanie nawet sam sobie w głowie ale pewnie dałoby się to policzyć w Excelu :p Trzeba by wziąć pod uwagę ilość potencjalnych problematycznych kwestii związanych z danym elementem i ich prawdopodobieństwo wystąpienia, versus dodatkowy nakład skomplikowania, materiałów, energii przy produkcji. Dopiero to dałoby nam odpowiedź na pytanie co rzeczywiście jest bardziej "opłacalne".
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Oj nie wiem, czy to tak jest jak piszesz... Nie chcę się wdawać w tę dyskusję, bo mam za małą wiedzę na ten temat i nie poświęciłem nawet za dużo czasu na zastanawianiu się nad tym nawet we własnej głowie, pomijając już zupełnie szukanie informacji i danych.
Najwięcej potencjalnej nienaprawialności widać w najnowszej wersji baterii 4680, więc można postawić sobie pytanie:
Czy lepiej aby bateria w EV była łatwo naprawialna (był łatwy dostęp do sekcji albo nawet poszczególnych ogniw), czy jednak powinna być elementem strukturalnym i zmniejszać w ten sposób skomplikowanie, zużycie materiałów i energii przy produkcji.
Ja nie jestem w tej chwili w stanie odpowiedzieć na takie pytanie nawet sam sobie w głowie ale pewnie dałoby się to policzyć w Excelu :p Trzeba by wziąć pod uwagę ilość potencjalnych problematycznych kwestii związanych z danym elementem i ich prawdopodobieństwo wystąpienia, versus dodatkowy nakład skomplikowania, materiałów, energii przy produkcji. Dopiero to dałoby nam odpowiedź na pytanie co rzeczywiście jest bardziej "opłacalne".
Opłacalność struktury baterii będzie zależeć od tego na ile lat liczone jest użytkowanie auta. Jeśli na 7-8 to nienaprawialne lepsze, jeśli 15-16 to modułowe lepsze. Nie zarzucam tu nic nikomu, tylko takie spostrzeżenie.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Odpowiedź jest bardzo prosta: to zależy od długości cyklu życia. Jeśli zakładasz cykl życia auta na poziomie 5 lat to oczywiście lepiej, żeby składało się z łatwo produkowanych dużych i drogich komponentów, które, po prostu nie zepsują się w tym okresie. Gdy zakładasz cykl życia auta na poziomie - powiedzmy - 15 lat, to szansa na zepsucie się takiego komponentu drastycznie rośnie. No i teraz postawię takie pytanie retoryczne: jeśli lansujesz się na firmę która ma zmniejszyć nasz wpływ na planetę to lepiej gdy produkujesz auta, które są projektowane na 5 lat czy na 15 lat?

Edit: @nnnnn był szybszy ;)
 
Top