krzyss
Pionier e-mobilności
Wszyscy zawsze opisują jak to wspaniale się elektrykiem jeździ
to ja opiszę swoją historię "wigilijną" 
Od jakiegoś czasu nie mam możliwości ładowania w domu, więc wykupiłem pakiet GW MAX, do ładowarki GW 50kW mam jakies 600m z domu więc da się z tym jakoś żyć, o ile nie jest zajęta (a często jest).
W wigilie mamy jechać z Warszawy do Rewy, przez Ząbki. Do rodziny w Rewie, trasą S7 jakies 410km. Wieczorem nie mam siły już jechać na ładowarkę a mam jakieś 50% baterii, ustawiam rano budzik godzinę wcześniej. Odstawię auto obok domu, wrócę spakuję się i jak przyjdę to będę miał 100% naładowane i rozgrzane auto...
- wstaję rano, ubieram się szybko, podjeżdżam, DC nie startuje... kur... najbliższa stacja GW... około 4km " w przebudowie", orlen 100kW 6km dalej "NIEDOSTĘPNY".
Jadę 8km dalej na GW 50kW... kwitnę w samochodzie, bateria zimna, grzeje ją z 5 do 47 stopni... ładuję 50%-86% 40 minut.
Wracam do domu mam 81%... dojazd do Ząbek, przepakowanie rodzinki, jedziemy... po drodze na S7 nie ma szybkich stacji poza GW Malinowym Bzykiem, ale tam jeszcze nie potrzebuję się ładować.
Dojeżdżam do Orlen Pawliki 100kW ale nie startuje... ufff za drugim razem okazuje sie ze przelogowałem aplikację Orlen i udaje się naładować... sciamniam rodzinie że tylko 25-30 minut, stoimy realnie 44minuty, ale dobijamy powyżej 80% na tym dojezdzamy do celu mając 12%. Trasa z ząbek 390km zajmuje mi finalnie 5h10minut a nie było zbyt dużego ruchu, jechałem całą drogę 120km/h i raczej ani razu szybciej.
Dojechaliśmy do rodzinki, nowoczesny dom, solary, ledy, bajery, lasery, pompy ciepła... gniazdo siłowe 32A... ja mam moje jednofazowe EVSE ze wszystkimi przejściówkami, ale no tej siła 32A nie mam... ale co za różnica, będziemy tu nocować to poleci z 230V... podłączam ustawiam 10A żeby nie grzać gniazdka.
Wigilia, kot przemówił ludzkim głosem i powiedział że karp jest obrzydliwy...
3 w nocy... wyje syrena alarmowa, w domu brak prądu... no ciekawe co się stało.. brak jednej fazy... trudno, auto ma 60% jakoś to będzie... rano zimno w domu... bo nie chodzi pompa, sprawdzamy bezpieczniki są ok, sprawdzamy bezpieczniki w bramie, też niby ok, ale licznik zgłasza brak fazy 2.
Rano telefon do Energi Panowie w pierwszy dzień świąt są po 55 minutach od telefonu !!! upaliło bezpiecznik (tak mają w bramie takie co się topią), ale dlaczego upaliło ? no bo ma Pan przydział energii na dom 12kW i zabezpieczenie 20A.... i tesla sobie brała 10A, w nocy załączyła się pompa ciepła na 10-16A i bezpiecznik się stopił...
Tego dnia zwiedzamy jeszcze gdzieś tam nad morzem, ładuję się na słupkach AC Orlenu, ale no finalnie na wyjazd mam 64%, czas wracać do Warszawy...
Szybka decyzja, S7 czy A1 ? sprawdzam ładowarki, na A1 owszem będzie z 60km dalej, ale jednak jest tam sporo szybkich DC, Ionity, GW, i Orlenów.
Wybieramy A1, pierwsze ładowanie po jakiś 100km bo dziwnie dużo energii mi tesla zużywa, jakies 25kWh na 100km, na Ionity cena 3zł - 1kW ale przecież mam pakiet Juice Pass gdzie 1kW kosztuje 1,45zł, odpalam nie rusza.... kur..... aplikacja zawieszona, trwa sesja ładowania której nie udaje się zakończyć, nienawidze tych aplikacji... opalam normalnie apką Ionity po 3zł - 1kW... ładuję pięknie 180kW... do jakis 70% jedziemy dalej... niestety okazuje się że jest zimno, mgła, i jedziemy pod silny wiatr. Całą drogę jadę max 130km/h i mam zużycie 26kWh ... czas zaplanować szybko jakieś ładowanie, po przejechaniu 150km wybieram najszybszy Orlen w Polsce 180kW, omijam Ciechocinek bo mi szkoda czasu na zjazd, dodatkowo SuC jest drozsze niż Orlen i obłożenie stacji 50% więc będę miał max ładowanie 60kW...
A tymczasem na Orlenie jak w niebie 171kW !!! (zdjęcie w załączniku).
Ładuję do 66%, i lecę dalej, po drodze jeszcze jedno ładowanie na Ionity za Strykowem, rusza wreszcie aplikacja JuicePass (wysłałem im w miedzyczasie zgłoszenie i po 10 minutach mi odblokowali apkę).
Podsumowanie powrotu... 480km i 5h40minut jazdy z ładowaniami, sporo stresu. Powrót źle wybrałem jazdę A1, lepiej było chyba ładować się na S7 na Orlenowych 75kW ładowarkach, i może na powrocie wskoczyć do GW Malinowy Bzyk na nowe 140kW.
W sumie zrobiłem 850km, na ładowanie wydałem jakieś 440zł, wychodzi jak dieslem ze spalaniem 6,5L...
Rodzina która pierwszy raz jechała ze mną w trasę teslą, zupełnie nie przekonana do elektryków... nie podobały im się częste postoje zwłaszcza że było zimno, wiał wiatr, i padał deszcz na MOPach
Jednak zimą się słabo jeździ EV... mimo to WESOŁYCH ŚWIĄT DLA WSZYSTKICH !
Od jakiegoś czasu nie mam możliwości ładowania w domu, więc wykupiłem pakiet GW MAX, do ładowarki GW 50kW mam jakies 600m z domu więc da się z tym jakoś żyć, o ile nie jest zajęta (a często jest).
W wigilie mamy jechać z Warszawy do Rewy, przez Ząbki. Do rodziny w Rewie, trasą S7 jakies 410km. Wieczorem nie mam siły już jechać na ładowarkę a mam jakieś 50% baterii, ustawiam rano budzik godzinę wcześniej. Odstawię auto obok domu, wrócę spakuję się i jak przyjdę to będę miał 100% naładowane i rozgrzane auto...
- wstaję rano, ubieram się szybko, podjeżdżam, DC nie startuje... kur... najbliższa stacja GW... około 4km " w przebudowie", orlen 100kW 6km dalej "NIEDOSTĘPNY".
Jadę 8km dalej na GW 50kW... kwitnę w samochodzie, bateria zimna, grzeje ją z 5 do 47 stopni... ładuję 50%-86% 40 minut.
Wracam do domu mam 81%... dojazd do Ząbek, przepakowanie rodzinki, jedziemy... po drodze na S7 nie ma szybkich stacji poza GW Malinowym Bzykiem, ale tam jeszcze nie potrzebuję się ładować.
Dojeżdżam do Orlen Pawliki 100kW ale nie startuje... ufff za drugim razem okazuje sie ze przelogowałem aplikację Orlen i udaje się naładować... sciamniam rodzinie że tylko 25-30 minut, stoimy realnie 44minuty, ale dobijamy powyżej 80% na tym dojezdzamy do celu mając 12%. Trasa z ząbek 390km zajmuje mi finalnie 5h10minut a nie było zbyt dużego ruchu, jechałem całą drogę 120km/h i raczej ani razu szybciej.
Dojechaliśmy do rodzinki, nowoczesny dom, solary, ledy, bajery, lasery, pompy ciepła... gniazdo siłowe 32A... ja mam moje jednofazowe EVSE ze wszystkimi przejściówkami, ale no tej siła 32A nie mam... ale co za różnica, będziemy tu nocować to poleci z 230V... podłączam ustawiam 10A żeby nie grzać gniazdka.
Wigilia, kot przemówił ludzkim głosem i powiedział że karp jest obrzydliwy...
3 w nocy... wyje syrena alarmowa, w domu brak prądu... no ciekawe co się stało.. brak jednej fazy... trudno, auto ma 60% jakoś to będzie... rano zimno w domu... bo nie chodzi pompa, sprawdzamy bezpieczniki są ok, sprawdzamy bezpieczniki w bramie, też niby ok, ale licznik zgłasza brak fazy 2.
Rano telefon do Energi Panowie w pierwszy dzień świąt są po 55 minutach od telefonu !!! upaliło bezpiecznik (tak mają w bramie takie co się topią), ale dlaczego upaliło ? no bo ma Pan przydział energii na dom 12kW i zabezpieczenie 20A.... i tesla sobie brała 10A, w nocy załączyła się pompa ciepła na 10-16A i bezpiecznik się stopił...
Tego dnia zwiedzamy jeszcze gdzieś tam nad morzem, ładuję się na słupkach AC Orlenu, ale no finalnie na wyjazd mam 64%, czas wracać do Warszawy...
Szybka decyzja, S7 czy A1 ? sprawdzam ładowarki, na A1 owszem będzie z 60km dalej, ale jednak jest tam sporo szybkich DC, Ionity, GW, i Orlenów.
Wybieramy A1, pierwsze ładowanie po jakiś 100km bo dziwnie dużo energii mi tesla zużywa, jakies 25kWh na 100km, na Ionity cena 3zł - 1kW ale przecież mam pakiet Juice Pass gdzie 1kW kosztuje 1,45zł, odpalam nie rusza.... kur..... aplikacja zawieszona, trwa sesja ładowania której nie udaje się zakończyć, nienawidze tych aplikacji... opalam normalnie apką Ionity po 3zł - 1kW... ładuję pięknie 180kW... do jakis 70% jedziemy dalej... niestety okazuje się że jest zimno, mgła, i jedziemy pod silny wiatr. Całą drogę jadę max 130km/h i mam zużycie 26kWh ... czas zaplanować szybko jakieś ładowanie, po przejechaniu 150km wybieram najszybszy Orlen w Polsce 180kW, omijam Ciechocinek bo mi szkoda czasu na zjazd, dodatkowo SuC jest drozsze niż Orlen i obłożenie stacji 50% więc będę miał max ładowanie 60kW...
A tymczasem na Orlenie jak w niebie 171kW !!! (zdjęcie w załączniku).
Ładuję do 66%, i lecę dalej, po drodze jeszcze jedno ładowanie na Ionity za Strykowem, rusza wreszcie aplikacja JuicePass (wysłałem im w miedzyczasie zgłoszenie i po 10 minutach mi odblokowali apkę).
Podsumowanie powrotu... 480km i 5h40minut jazdy z ładowaniami, sporo stresu. Powrót źle wybrałem jazdę A1, lepiej było chyba ładować się na S7 na Orlenowych 75kW ładowarkach, i może na powrocie wskoczyć do GW Malinowy Bzyk na nowe 140kW.
W sumie zrobiłem 850km, na ładowanie wydałem jakieś 440zł, wychodzi jak dieslem ze spalaniem 6,5L...
Rodzina która pierwszy raz jechała ze mną w trasę teslą, zupełnie nie przekonana do elektryków... nie podobały im się częste postoje zwłaszcza że było zimno, wiał wiatr, i padał deszcz na MOPach
Jednak zimą się słabo jeździ EV... mimo to WESOŁYCH ŚWIĄT DLA WSZYSTKICH !