gim-kg
Pionier e-mobilności
No ja też z tego samego poniedziałku, ale co dziwne mamy różne baterie.Ja mam z poniedzialku i niezle jest![]()
Dodatkowo, odbieraliśmy prawie w tym samym czasie 😁
No ja też z tego samego poniedziałku, ale co dziwne mamy różne baterie.Ja mam z poniedzialku i niezle jest![]()
Bronek bo ty to pionierem jesteś... a masz obtłuczony lakier na rancie wnęki tylnych drzwi? Tak jak kolega pisał tutaj w #22?Przyzwyczaj się, na brak stabilności . Oni często zmieniają lub raczej grzebią. Czasem coś działa , a czasem coś nie. Klapka? Może kabelek poluzowany? Podobnie jak u mnie z komunikatem SOS?
Masz pecha, sila złego na jednego, jakby imieniny Majstra byly w zakładzie gdy Twoją robili, na prochach lub po złości?
Ps Kupilem w ciemno , kompletnie bez analizy czy wiedzy o niedoróbkach itp i poki co odpukać .. Kryterium 4x4 jedyne istotne w elektryku...
Tak brzmię, ponieważ mam fatalny charakter. Po prostu jestem raczej niemiłym człowiekiem. Chociaż staram się z tym walczyć 🙂, niemniej intencje mam szczere i cieszę się tym samochodem jak większość osób na tym forum, ale staram się patrzeć na to wszystko trzeźwo. Tworzenie list kontrolnych do odbioru, wykonywanie kontroli jakości, a potem wożenie nowego samochodu do lakierni nie jest czymś normalnym i należy z tym walczyć, nawet jeżeli na forach utarła się opinia, że to standard u tego producenta. Jeżeli te czynności są standardem to niech to wpiszą do umowy kupna-sprzedaży.1. Brzmisz na wnerwionego / zdesperowanego, ale i tak dziękuję @supczinskib za postowanie tu tych streszczeń ze zdjęciami z niemieckich forów, ja tam nie bywam a to jest dla mnie ciekawe.
Warto zachować zdrowy rozsądek. Także mam różnej szerokości szpary, ale po pierwsze nie rzuca się to w oczy, są równe, nic nie trze i najważniejsze, nie przeszkadza mi to. Dlatego nie zamierzam nic z tym robić. Co nie zmienia to faktu, że są to wady.2. Faktycznie, zauważam i u siebie pewną "demoralizację jakości". Przy odbiorze zgłosiłem wszystko co znalazłem, a jestem dokładny. Teraz jednak, gdy nieco z usterek już zostało przez serwis ogarnięte, przyznaję, że coraz rzadziej myślę o tym, że na przykład szpary drzwi przednich pasażera są gorsze niż po stronie kierowcy. Pewnie powinienem też z tym do nich uderzyć, skoro jest w protokole, ale może mentalnie to już wywalam z głowy? Może już zaczynam to bagatelizować? Może już się martwię, że mi odpadnie lakier z progu, i to dopiero będzie usterka, a nie szpary?
Ja oczywiście także tego doświadczam, inni kierowcy trąbią, ludzie oglądaj się na ulicy, ale to minie.3. Ludzie nadal wskazują sobie auto palcami, robią sobie z nim zdjęcia, robią mu zdjęcia, a że to niestety amerykański segment D, to ich uniesienia i komentarze słyszę aż ze środka auta :/ Takie to smaczki bycia pionierami.
Tak to wyglada, u kolegów z Niemiec, ale nie wiem ile trzeba kilometrów zrobić. Pewnie u każdego inaczej. Może warto mieć na uwadze, że to miejsce jest narażone i obserwować.Bronek bo ty to pionierem jesteś... a masz obtłuczony lakier na rancie wnęki tylnych drzwi? Tak jak kolega pisał tutaj w #22?
Nie znalazłem tej informacji wcześniej. Nie wyglada to ciekawie, ale to uszkodzenie mechaniczne. Jak zakładałeś folię na progi to ona też obejmuje te obszary?Tak to wyglada, u kolegów z Niemiec, ale nie wiem ile trzeba kilometrów zrobić. Pewnie u każdego inaczej. Może warto mieć na uwadze, że to miejsce jest narażone i obserwować.
View attachment 999View attachment 1000
Niestety folia tego u mnie nie obejmuje. Tak to są mechaniczne uszkodzenia. Kamienie wyrzucane spod przednich kół uderzają w ten rant.Nie znalazłem tej informacji wcześniej. Nie wyglada to ciekawie, ale to uszkodzenie mechaniczne. Jak zakładałeś folię na progi to ona też obejmuje te obszary?