Skandaliczna jakość samochodu

Bartosz

Pionier e-mobilności
1. Jezeli nie zdarles ostatniej koszuli z plecow zeby kupic TM3 to znaczy, ze walczysz dla zasady :)
Szanuje. Natomiast imho warto zachowac dystans i sie nie nakrecac niepotrzebnie (strona anty-Telsa, zniechecanie do marki etc)
Dobrze, zachowując dystans przedstawię, czego można się spodziewać po zakupie samochodu Tesla Model 3 🙂 Moim zdaniem nie jest w porządku, że w umowie kupna-sprzedaży nie ma informacji, że samochód przed odbiorem nie przeszedł odpowiedniej kontroli jakości, że przeprowadzenie takowej spoczywa na kliencie i że to on z duża dozą prawdopodobieństwa będzie musiał doprowadzić samochód na przykład do lakierni lub serwisu, być może nawet kilkukrotnie. Jakby takie zapisy były, to byłoby uczciwie, a nie jest i należy o tym głośno mówić. Jeżeli tego nie będziemy robić to nic się nie zmieni. Moim celem nie jest zniechęcenie potencjalnego klienta do marki, tylko danie możliwości świadomego wyboru. Na jednej stronie sobie przeczyta, że to świetny samochód za rozsądne pieniądze, a na drugiej, że ceną za świetne parametry jezdne i dobrą cenę są wady, które z dużą dozą prawdopodobieństwa go spotkają w jakimś zakresie z poniższego katalogu wad. Wiadomo, że nawet jeśli nie ma kontroli jakości to jest pewna szansa, że trafi się na egzemplarz idealny lub prawie idealny, ale na tej zasadzie jest też szansa, że wygra się w kasynie. Osobnym tematem jest bezpieczeństwo. Nie tylko wady nazwijmy je estetyczne pojawiają się w dostarczanych egzemplarzach, są także takie, które zagrażają zdrowiu lub nawet życiu. Bo jak można wytłumaczyć brak zbieżności w odebranym samochodzie, który jednemu z polskich klientów ściągał podczas powrotu do domu, czy woda w lampie nowego samochodu u innego klienta lub nie podłączone tylne światła u klienta w innym państwie. To są bardzo poważne sprawy nawet jeżeli występują w małej skali.

2. Mi TM3 przypomina troche Iphony - te pierwsze byly kuriozalne, brakowalo im dziesiatek funkcji
Pewne podobieństwa są. Miałem prawie wszystkie iPhony z pierwszym włącznie, ale to temat rzeka. Natomiast pierwszy iPhone dostał wraz z aktualizacją MMS’y, kopiuj-wklej, wyszukiwanie, itd, faktem jest, że na tą aktualizację było trzeba czekać. Sam telefon jak na 2007 rok był wykonany bardzo dobrze, nie gorzej niż konkurencja, a w wielu wypadkach nawet lepiej.

3. Na norweskim rynku TM3 jest od 2019r i chyba mechanicznie nie wyglada to zle, jak chce Ci sie mozesz z jakims google translatorem przewertowac forum po naglowkac:
NO forum TM3
Dziękuję, chce mi się. Poczytam. Śledzę wszystkie możliwe fora i grupy, ponieważ polski rynek póki co jest kompletnie niereprezentatywny. Sprzedanych kilkaset samochodów z czego w Internecie aktywnie udziela się kilkunastu właścicieli.

6. Apropo jeszcze lakieru, detailingu etc - czlowiek dmucha i chucha a potem - mi 3 tyg temu baba na parkingu wbila sie w TM3P hakiem, w zderzaku
Bardzo mi przykro. Ja także bardzo dbam o swoje rzeczy, nie tylko samochód, dlatego domyślam się jak mogłeś się poczuć.
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
3. Na norweskim rynku TM3 jest od 2019r i chyba mechanicznie nie wyglada to zle, jak chce Ci sie mozesz z jakims google translatorem przewertowac forum po naglowkac: NO forum TM3
Fajne forum, chociaż mało aktywnych użytkowników i mało wpisów. Zacząłem sobie czytać. Widać, że też mają problemy z lakierem. Dużo gadają o powłokach ceramicznych, foliach, odpryskach, itd... Już też widzę, że mają te same problemy z przegubami kulowymi co Niemcy. Poniżej post z piątku i od razu pod nim kilka osób - „ja też, ja też, ja też”, itd…:

„Około 3 miesiące temu z przodu z lewej strony stopniowo pojawiał się bardzo wyraźny dźwięk tarcia i skrzypienia. Wymieniono "lewe przednie ramię górne".

Później wszystko było w porządku, ale teraz ten sam dźwięk pojawił się ponownie po prawej stronie z przodu. Chyba to ten sam problem. Samochód ma 2 lata i przejechał 35 tys. km.”

Farba też im odpada z progów, przynajmniej nie ściemnia, że od samego patrzenia 🙂. Chociaż w mojej ocenie to i tak wina producenta, że tak problematyczny lakier kładzie na progi:

„Otrzymałem czerwoną TM3P 22 grudnia 2020, musiałem wykonać wiosenne mycie i podczas spłukiwania myjką wysokociśnieniową oderwałem farbę z bocznej listwy. Podkład jest perfekcyjnie odnowiony, zniknął płatek wielkości małego paznokcia.”
 
Last edited:

Michal

Moderator
Załóżmy na chwilę, że Twoja misja się powiedzie u dotrzesz z takimi informacjami do naprawdę dużego grona odbiorców. Do tego stopnia, że spadnie sprzedaż Tesli w Polsce, a nawet na świecie. Spadnie tak mocno, że Giga-Berlin i Giga-Texas staną się po prostu nieopłacalne, bo produkowanych tam samochodów nikt nie będzie chciał kupić. Tesla zacznie tracić wartość i za rok-dwa po prostu upadnie. Inni producenci nie mając już ciśnienia na EV i utratę rynku zaczną się po woli rakiem z nich wycofywać, bo powiedzą, że przykład upadłej Tesli pokazuje, że EV nie mogą się udać. W VW wywalą Herberta Dissa, Ford skończy temat sprzedażą kilku tysięcy Mach-e i F150 Lightning, a pozostali producenci będą mieli w ofercie tylko complience car, żeby zmniejszyć emisję.
Czy taką przyszłość chcesz widzieć?

Obecnie tylko Tesla tworzy ciśnienie na EV - bez nich nie było by tematu. Pewnie między innymi dlatego, że obecnie tylko Tesla ma zysk na EV i ten zysk wynika, po części, z tego braku sprawdzania jakości ale to się zmieni samo, bez Twojej krucjaty. Zmieni się wraz z otwarciem nowych fabryk, wraz ze zmniejszeniem ciśnienia na sprzedaż, wraz z rezygnacja z namiotów w których produkują samochody we Freemont. Jednak gdyby nie te namioty i ciśnienie, to my w tym zapyziałym kraju zobaczylibyśmy te auta tylko na zdjęciach. Co z tego, że z lepszą kontrola jakości jak bez Supercharger-ów i z serwisem w Berlinie.

Bez Twojego zaangażowania ludzie już teraz myślą, że Tesla jest słabo wykonana i pokazują to pierwsze przejażdżki z moimi znajomymi z branży IT. Co najmniej połowa z nich była bardzo pozytywnie zaskoczona, bo wcześniej myśleli chyba, że wsiądą do poloneza z 95r.
To tylko potwierdza, że z negatywnymi informacjami już udało się dotrzeć do większości społeczeństwa, a z pozytywnymi niestety jeszcze nie.

Nawet jeśli jednak przesadzam i sprzedaż spadnie tyko w Polsce i to nawet nie jakoś drastycznie, ale o kilkadziesiąt - kilkaset samochodów, to i tak osobiście będziesz odpowiedzialny za te kilkaset nowych 2.0 TDI na drogach. Jeśli Twoja misja się powiedzie, i po wpisaniu w Google "Tesla" będę w PL dostawał jakąś stronę, na której będzie opis, nie rzetelnego zbioru doświadczeń wiekszosci, ale Twojego doswiadczenia z tym producentem, to ja jak będę widział nowego Passata TDI, Mustanga 5.0 albo innego śmierdziela, będę myślał o Tobie. Nie wplyniesz w ten sposób na producenta, tylko na jego potencjalnych klientów. Nie poprawisz jakości, tylko zmniejszysz sprzedaż. Po spadku sprzedaży, spadnie tylko zaangażowanie w rynek PL i stracimy wszyscy.

Jak masz na coś poswiwcac swój czas to moim zdaniem właściwą droga byłoby właśnie nienaprawiane tych drobnych wad samemu tylko męczenie o naprawę serwisu. W ten sposób wyszło by na jaw, że taka partia jest wadliwa i ten jeden z drugim leser na jednej zmianie w fabryce w US nie robi tego co powinien. Bo jestem pewny, że mają takie śledzenie problemów - pokazali to już wielokrotnie, że potrafią namierzyć i zlikwidować powtarzające się usterki.

A tak naprawdę, to najlepiej zamiast prowadzić krucjatę przeciwko Tesli zgłoś problem, nalej sobie wina, ucałuj żonę i obejrzyj film. Masz 4 lata gwarancji, a za 2 i tak zmienisz na model 3 albo model Y z Berlina, a gościowi, który będzie kupował to auto od Ciebie te drobne wady i tak nie zrobią różnicy, bo obdrapiesz auto / felgi / tapicerkę w innym miejscu i to na to będzie zwracał uwagę.
 
Last edited:

nolaan

Zadomawiam się
Nawet jeśli jednak przesadzam i sprzedaż spadnie tyko w Polsce i to nawet nie jakoś drastycznie, ale o kilkadziesiąt - kilkaset samochodów, to i tak osobiście będziesz odpowiedzialny za te kilkaset nowych 2.0 TDI na drogach. Jeśli Twoja misja się powiedzie, i po wpisaniu w Google "Tesla" będę w PL dostawał jakąś stronę, na której będzie opis nie rzetelnego zbioru doświadczeń wiekszosci ale Twojego doswiadczenia z tym producentem, to ja jak będę widział nowego Passata TDI, Mustanga 5.0 albo innego śmierdziela, będę myślał o Tobie. Nie wplyniesz w ten sposób na producenta, tylko na jego potencjalnych klientów. Nie poprawisz jakości, tylko zmniejszysz sprzedaż. Po spadku sprzedaży, spadnie tylko zaangażowanie w rynek PL i stracimy wszyscy.
"Nie krytykuj świętej Tesli, bo będziemy jeździć dieslami."

Automotive i gov już ruszył z miejsca (dzięki Tesli) i nie ma już odwrotu od elektromobilności. Za dużo kasy wjechało już w tę transformację.
 

Michal

Moderator
"Nie krytykuj świętej Tesli, bo będziemy jeździć dieslami."

Automotive i gov już ruszył z miejsca (dzięki Tesli) i nie ma już odwrotu od elektromobilności. Za dużo kasy wjechało już w tę transformację.
Widać, że nie przeczytałeś że zrozumieniem... Nie "nie krytykuj", tylko jak masz poświęcać czas to na zgłaszanie problemu oficjalnie, a nie szerzenie niechęci do EV, bo to przyniesie lepszy skutek.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Nie, przez jednego supczinskib nie upadnie tesla. Nie, alternatywą do tesli nie są passaty TDI. Na szczeście elektryków zaczyna być już całkiem spory wybór i nawet gdyby z dnia na dzień tesla zniknęła to nikt nie odwróciłby się od elektryków. W Norwegii tesla nie jest pierwsza w rankingach sprzedaży elektryków (a tam jest największy udział elektryków w sprzedaży nowych samochodów). Auta takie jak nissan leaf bądź kia e-niro nie powstały dlatego, że istnieje tesla. Chowanie głowy i udawanie że tesla jest cudowna to najgorsze, co można zrobić, bo pojawi się sporo niezadowolonych użytkowników, którzy spodziewają się wyższej jakości, a dostaną to co dostaną. A oni będą krzyczeć znacznie głośniej niż jeden supczinskib. Z kolei gdy nikt niczego nie będzie mowił to tesla w takiej sytuacji nie poprawi jakości, bo i po co? Słupki w excelu się zgadzają, zysk jest, to nie poprawiamy jakości. Niestety, ale tak działają firmy. Tesla sobie wyliczyła, że bardziej opłaca się im dostarczać więcej niedorobionych samochodów, niż inwestować w kontrolę jakości i obniżyć moce produkcyjne. Jeśli ludzie bez szemrania zaakceptują tą niską jakość to tesla nie zacznie inwestować w tym obszarze, bo i po co? To zresztą widać - oficjalne zgłoszenia serwisowe są olewane i 'winny jest użytkownik, bo myjką umył auto'.

Ja jestem wdzięczny supczinskib za rzetelne informacje i żeby nie być zawiedzionym wybrałem innego elektryka. Nie ma co udawać, że tesla jest cudowna, bo nie jest. Ale sporo jest osób którym niedoróbki lakiernicze nie przeszkadzają i wybiorą teslę mimo wszystko. A elektryki sprzedają się nie tylko z powodu tesli, ale też z powodu limitów emisji spalin. Na jednego sprzedanego elektryka koncerny mogą sprzedać kilkanaście spaliniaków, więc im się to po prostu opłaca.

A i jeszcze jedno: EV to nie to samo co tesla. Jeśli ktoś krytykuje teslę to krytykuję teslę, a nie auta elektryczne.
 

nolaan

Zadomawiam się
Widać, że nie przeczytałeś że zrozumieniem... Nie "nie krytykuj", tylko jak masz poświęcać czas to na zgłaszanie problemu oficjalnie, a nie szerzenie niechęci do EV, bo to przyniesie lepszy skutek.
Tutaj właśnie się różnimy. Moim zdaniem szkodą jest zakup i rozczarowanie nowego użytkownika EV, który wszystkim będzie mówił jakie EV są niedobre.
Te dwa procesy nie muszą być rozdzielane - edukujmy (jak faktycznie jest) i zgłaszajmy do producenta (żeby było lepiej).
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Moim zdaniem tworzenie strony i to z wyraźnego rozgoryczenia i wyciaganie wad czy opinii innych a nie swoich opartych na www, jest trochę nie za bardzo OK ...
Koniecznie trzeba wtedy przypomnieć, samospalenia i wjazdy pod ciężarówki itp. dane historyczne, bo inaczej dane będą niepełne.
Piszmy za siebie, bo to jak ze szczepionkami, jednemu ręka spuchla, inna zasłabła, a ktoś po szczepieniu jednak zachorował i mamy problem globalny.

Może jestem jakiś bardziej tolerancyjny, gdyż zakupilem w życiu salonowych aut z ponad dwadzieścia i to niemal same tzw premium, ale wiele okazało sie "premium" tylko z nazwy. Może że mam swoje lata i w cuda przestalem wierzyć, a tym bardziej w to iż na wszystko ma być instrukcja i opis.
Robimy się tacy delikatni i nie zaradni , roszczeniowi i zrozpaczeni, okrucieństwem życia a do młotka ma być uwaga iż może spaść na stopę. No a chyba najważniejsze jest to iż samochod to ciagle "mroczny przedmiot pożądania" i że drogi to juz powinien byc bez wad.
Niestety im wieksza ilosc tym wiekszy % wpadek. Niczym sie Tesla nie różni od Samsunga, Mercedesa czy Itp.
Tak to teraz wyglada, bo kazdy chce mieć towar prima sort i być nr1, a tak się nie da.
 
Last edited:

Michal

Moderator
Tutaj właśnie się różnimy. Moim zdaniem szkodą jest zakup i rozczarowanie nowego użytkownika EV, który wszystkim będzie mówił jakie EV są niedobre.
Te dwa procesy nie muszą być rozdzielane - edukujmy (jak faktycznie jest) i zgłaszajmy do producenta (żeby było lepiej).
Nadal chyba nie rozumiesz:
1. słabej jakości w tym samochodzie spodziewało się ponad 50% ludzi, które woziłem (bo coś o Tesli słyszeli), a reszta po prostu nie słyszała nic. Chyba 20 razy słyszałem coś w stylu, "ej kurde, ale nie jest tak źle wykonany ten samochód - nawet fajnie to wygląda w sumie i nie ma tragedii". Jak myślisz, z czego wynika takie postrzeganie? Na koniec sam pokazywałem im jakieś niedoróbki w stylu odstającej uszczelki albo trochę krzywego zmontowania drzwi (jestem chyba takim szczęściarzem, który nie ma wielu problemów albo ich nie widzi) i zawsze - ZAWSZE! - w odpowiedzi słyszałem - nie no, to są jakieś pierdoły, auto jest naprawdę ekstra, a w moim Passacie, BMW, Golfie, Superbie też było pełno niedociągnięć!
Kiedyś, jak już miałem zamówione auto, byłem pod "barakiem" Tesli na Wilanowie w Warszawie i oglądałem stojący tam TM3P - to był chyba najgorzej spasowany egzemplarz jaki widziałem z wiszącymi kroplami lakieru i obcierkami przy drzwiach - no ewidentnie, ktoś go nie przyjął albo nie przeszedł (tej nieistniejącej) kontroli jakości i trafił do salonu jako egzemplarz do jazd testowych. Napadł mnie jakiś typ, który przez 15 minut wytykał mi po kolei każde możliwe złe spasowanie elementów nadwozia i męczył, że "za takie pieniądze, to nie powinienem nawet myśleć o zakupie tak źle zrobionego auta". Męczył mnie, ze jak za kilka lat będą chciał to badziewie sprzedać, to on ode mnie tego na pewno by nie kupił, nawet za połowę ceny... Więc możesz mi wierzyć, że takich, którzy odradzą Ci zakup Tesli znajdziesz 100, a takich, którzy polecą 0 - tak było w moim przypadku, każdy mi odradzał albo ewentualnie pobłażająco przytakiwał na moje argumenty.
Ps. Sam przez rok przed otwarciem sprzedaży w PL szukałem auta z zagranicy i zawsze najgorzej spasowanymi i wymęczonymi wersjami były egzemplarze do jazd testowych. Co wydaje się logiczne, bo klientom wydali najlepsze, a sobie zostawili najgorszy. To trochę pokazuje, że Tesla tak naprawdę tego nie ukrywa, tylko nawet wyolbrzymia przy sprzedaży...

2. Widzę w postach, że montowałeś ostatnio przyłącze do ładowania w garażu - jaki EV kupujesz i czy miałeś świadomość o potencjalnych niedoróbkach Tesli przed zakupem? Jeśli Ty miałeś, ja miałem i Bronek miał i 90% innych potencjalnych kupujących ma, a mimo to kupili, to chyba jednak nie trzeba ludzi dodatkowo informować, bo ta wiedza już jest. Czy ktoś tu spodziewał się idealnego spasowania? Czy ktoś spodziewał się 20 superchargerów w ciągu roku? No raczej nie i ja na przykład zazdroszczę Bronkowi albo Danielowi, że byli pionierami mimo nawet większych niedoróbek i ewidentnych braków w oprogramowaniu.

Poniżej nie chodzi mi o to, żeby mówić Ci co masz robić ze swoim czasem - rób co chcesz - ale po prostu w ten sposób ujęte punkty lepiej pokazują mój tok myślenia i co ja, mając więcej wolnego czasu, wolałbym robić na Twoim miejscu.

3. Zamiast teraz poświęcać 20-50 wieczorów (w sumie wycena pewnie jakieś 20-50 MD - man days) na krucjatę przeciwko Tesla, poświęć 2 dni na zawiezienie i odbiór auta do serwisu. Zmuś ich do naprawy auta, a możesz mi wierzyć, że odnotują to w systemach i jeśli jest to problem globalny / szeroko występujący, to prędzej czy później trafi to do osób decyzyjnych i poprawią problem. Godzina pracy serwisu jest wyceniania w Tesla na 1000 zł (na tyle mi wycenili wymianę opon), więc jak zmusisz ich do naprawy swojego auta, to zaboli ich znacznie bardziej niż te kilka osób, które odwiedziesz od zakupu, bo obecnie i tak mają więcej klientów niż produkcji...
Dogadaj się na auto zastępcze na ten czas - na pewno da się to zrobić jeśli umawiasz się wcześniej, a do tego przejedziesz się TMS albo TMX. W ten sposób zmienisz znacznie więcej niż pozycjonując w polskiej wersji Google stronę o problemach z Teslą.
Można nawet powiedzieć, że im więcej ludzi jednak kupi auto nie wiedząc o tym problemie, a później zgłosi się do serwisu z żądaniem naprawy, tym szybciej faktyczne źródło problemu zostanie poprawione. Więc Twoje działania odniosą wręcz odwrotny skutek :p , bo ludzie, którzy mimo czytania Twoich uwag i tak kupią auto,, albo naprawią to sobie sami albo oleją, bo wiedzieli na co się piszą.
Ja sam (tak jak pisałem wcześniej) miałem problemy z akumulatorem 12V i niedziałające auto przez ponad tydzień. Trzy razy odwiedzałem serwis, wyciskałem auto zastępcze (Teslę) i męczyłem o naprawę. Szukałem wystąpień takich problemów w Internecie i widziałem posty z różnych krajów i koniec końców pojawił się software update, który wydaje się rozwiązywać problem, a przy okazji pojawił się nawet pomysł usunięcia w przyszłości akumulatora 12V. To moim zdaniem pokazuje, że jak jakiś występuje i rzeczywiście jest globalny i ludzie męczą serwisy tym problemem, to ktoś to je w końcu zauważa i poprawia.

4. Jeśli chcesz rzeczywiście uchronić ludzi przed zawodem EV, to zbierz opinie i zrób stronę o autach typu Mazda MX-30 albo innym complience car, który jako jedyne auto w rodzinie jest najzwyczajniej nie do zniesienia. Promuj duże baterie, nowe platformy od początku dedykowane pod EV. Napisz o tym jak Sentry mode zżera dziennie 10% baterii i może nie opłaca się go nawet włączać, bo (jak wyliczył kiedyś Bjorn) ewentualne zyski ze złapania sprawcy szkody będą niższe niż wydatki na energię.

5. Jeśli chcesz swój czas, żeby rzeczywiście coś zmienić, to poczytaj i napisz o Toyocie Miray albo o tym jak RAV4 dzięki lobbowaniu stało się tańsze o 15%, bo spadała akcyza na HEV (powinno się to bardziej nazywać HICE) z silnikami powyżej 2.0, rząd stracił i traci miliony na akcyzie, a potem dał jednorazowo na dopłaty do EV kilkaset tyś (chyba w sumie 300)... Do tego teraz Taki RAV4 stał się bardziej przystępny cenowo, więcej ludzie zamiast kupić Mondeo, który pali 5L/100km, przesiadają się do RAV4 2.5L HICE, który pali 7 mimo hybrydy i takie mamy w tym kraju metody dbania o klimat.

6. A tak naprawdę najlepiej, moim zdaniem pogadaj z ludźmi od tego forum o tym, żeby pomóc im dodać funkcjonalność robienia ankiet i zrób ankietę zadowolenia i wad obecnych tutaj właścicieli Tesli, następnie jak najbardziej promuj to na całym świecie, albo chociaż pomóż napisać na ten temat artykuł na elektrowóz - że wyszło z małej sondy w PL, że X% ludzi jest zadowolonych Y% kupiło by ten samochód ponownie, a Z% ma jakieś problemy - i jakie to problemy i na co warto zwrócić uwagę. Masz tutaj idealne miejsce do podzielenia się z innymi swoim doświadczeniem, a z doświadczenia wiem, że odpowiedzialni za portal elektrowóz.pl są niesamowicie życzliwi i chętni do współpracy.
Jak masz za dużo czasu to pro bono promuj ten portal i nawet to forum - w ten sposób dasz ludziom dostęp do różnych treści.

@supczinskib ja na przykład wolałbym od tej krucjaty przeciw Tesli postarać się, żeby społeczność Tesla w tym kraju się rozwijała i pomagała sobie na wzajem, dlatego możemy się tak umówić, że ja przejadę się do salonu w Twoim imieniu i pogadam o tych naprawach, chciałbym żeby tak się stało do tego stopnia, że nawet jak będziesz miał problem z autem zastępczym, to też możemy się jakoś dogadać ;) Napisz na priv - wymienimy się numerami i wymyślimy coś wspólnie. My z Teslami w PL jesteśmy na takim etapie jak w US/NO byli 3-4 lat temu i byłoby wspaniale gdyby nam też udało się stworzyć społeczność, która pomaga sobie na wzajem tak jak u nich.
 
Top