Na wstępie, widze że jesteś w Norwegii, mam prośbę, nie wypowiadaj się na temat przepisów polskich, których najwyraźniej już nie znasz. Ale tytułem wyjaśnienia: nie masz podpisanej umowy przedwstępnej, tylko umowę końcową. I nie między konsumentami tylko podmiotami prawa handlowego. Z przedwstępnej możesz się wykręcić, zarządać zwrotu zaliczki. Albo stracić zadatek. Jak podpisałeś umowę końcową, to to to co ja nazwałem "zaliczka" to jest tak naprawdę pierwsza wpłata. I nie możesz się ot tak wykręcić. Mógłbyś na drodze sądowej, ale to raczej leasing by się musiał z dostawcą procesować o odstąpienie od umowy z tytułu wady, i tu tez są procedury. To nie jest cholerne allegro i zakup konsumenta gdzie możesz odesłac buciki do 14 dni bo kolor nie pasi.
Jeśli chodzi o leasing i kary, z pamięci Ci na powiem, mam mase leasingów i mieszaja mi się zapisy. Zasada jest jedna, zrywasz umowę, leasing musi dostać swoje, koniec kropka. Czyli jeśli oni są juz właćicielem auta, a są, już go zdążyli na siebie zarejestrować, a ty mówisz że masz ich w nosie i nie chcesz auta to i tak płacisz raty, do momentu jak oni sprzedadzą samochód, i wtedy się rozliczacie, jeśli sprzedali za dobrą cenę to nie tracisz, jeśli za -20% to wystawiają Ci fakturę którą masz obowiązek zapłacić, albo trafi do komornika. A nie mają zadnej motywacji żeby sprzedawać drogo, im taniej tym szybciej, a Ty i tak zabulisz różnicę. Jak myślisz, dlaczego przy każdym kryzysie otomoto puchnie od ogłoszeń: cesja leasingu? Bo to jest najtańszy sposób i najprostszy żeby sie wykręcić od tej procedury, znajdujesz kogoś na swoje miejsce i tylko odbiorca faktur się zmienia w leasingu.
Więc to nie jest bułeczka z masełkiem, proszę Cie nie teoretyzuj na temat rzeczy których nie znasz