Strasznie śmieszny ten wątek. Człowiek normalnie zanim by podjął decyzję o finansowaniu, to musi jakoś porównać oferty.
Określając zatem swoje potrzeby wysyła zapytania i dostaje oferty. Ale w praktyce one są trudne do porównania, bo takie są realia.
Bo albo jest promocja w jednym banku i na zapytanie o wartości 150tys są ponadprzeciętne warunki a na 120 albo 180 jest już tragedia, albo w innym akurat jest umowa z danym producentem i leasing auta marki X jest prawie dwa razy tańszy niż podobnej cenowo marki Y albo ze względu na sytuację finansową danego banku preferowany jest wykup tylko na 20% i te oferty są na najlepszych warunkach dla kupującego a te z wykupem rzędu 1% mają jakieś dramatyczne marże i do tego jakieś "granie" opcjami ubezpieczeniowymi a pewnie niedługo będą oferować programy lojalnościowe na tańszy prąd i jeszcze kilka innych opcji. Ostatnio porównując oferty leasingowe (na maszyny a nie samochody) widziałem różne o kilka procent opcje nawet przy wersji eurowej. Co ciekawe lepsze oferty w jednym banku były chwilowo dla spółek, bo wspierali akurat takie podmioty i analitycy wstawili jakiś mnożnik. I to się zmienia często, więc jak możesz czekać, to przeglądasz oferty, porównujesz, zmieniasz auta w ofercie i jak trafisz, to bierzesz a jak nie masz opcji czekania, to bierzesz to co akurat najlepsze w tym momencie znalazłeś a nie, że taka oferta była.