Heh, to tak jak u mnie: Byłem przed odbiorem i po VIN-ie znalazłem swoje autko na placu i znalazłem większość rzeczy powyżej opisanych. Wysłałem do Tesli listę do poprawek, z prośbą o dopieszczenie przed odbiorem. Jakie było moje zaskoczenie gdy powiedziano mi że przed moim mailem samochód przeszedł kontrolę jakości :[
Dokładnie tak zapytałem: to co oni tam kontrolowali że rzeczy które kłują w oczy nie poprawili? Do odbioru podkleili plastik spływu wody w dolnym rogu szyby który był po prostu urwany. Reszta została.
Mam obiecaną poprawę wszystkich niedoróbek jak serwis się przeniesie, a że mam tylko 1h do nich to pewnie się kiedyś pojawię.
Szczerze - to są wszystko rzeczy to regulacji i poprawy: koła nie odpadają a samochód jeździ jak złoto.
Z tym że zawsze uważałem że trzeba patrzeć na ręce i domagać się swego bo inaczej wszystko będzie byle jakie i nawet wspaniały experience jazdy Tesla m3 tego nie wyrówna. Tak jak pisałem: VW Polo z końcówki 2018r daje mi satysfakcję z łądnego spasowania i dobrego wyciszenia.
Jak kiedyś kupiłem 3 letniego Passata B5FL 1.8T 2002r to pamiętam że miałem wrażenie jakbym jechał czymś niesamowitym i miałem super satysfakcję że wszystko było porządne, fajnie spasowane a silnik mruczał cichutko po drodze do Chorwacji. Tu tego wyjątkowego uczucia trochę brakuje, bo hałas na autostradzie jest dość znaczny, pewnie przez te niechlujne spasowanie własnie.
Dokładnie tak zapytałem: to co oni tam kontrolowali że rzeczy które kłują w oczy nie poprawili? Do odbioru podkleili plastik spływu wody w dolnym rogu szyby który był po prostu urwany. Reszta została.
Mam obiecaną poprawę wszystkich niedoróbek jak serwis się przeniesie, a że mam tylko 1h do nich to pewnie się kiedyś pojawię.
Szczerze - to są wszystko rzeczy to regulacji i poprawy: koła nie odpadają a samochód jeździ jak złoto.
Z tym że zawsze uważałem że trzeba patrzeć na ręce i domagać się swego bo inaczej wszystko będzie byle jakie i nawet wspaniały experience jazdy Tesla m3 tego nie wyrówna. Tak jak pisałem: VW Polo z końcówki 2018r daje mi satysfakcję z łądnego spasowania i dobrego wyciszenia.
Jak kiedyś kupiłem 3 letniego Passata B5FL 1.8T 2002r to pamiętam że miałem wrażenie jakbym jechał czymś niesamowitym i miałem super satysfakcję że wszystko było porządne, fajnie spasowane a silnik mruczał cichutko po drodze do Chorwacji. Tu tego wyjątkowego uczucia trochę brakuje, bo hałas na autostradzie jest dość znaczny, pewnie przez te niechlujne spasowanie własnie.