Skandaliczna jakość samochodu

newbe

Posiadacz elektryka
Panowie, trochę więcej dystansu do siebie i do swoich samochodów :)
Kolega skupia się na wadach samochodu, jak kogoś boli serce ("o nie, teraz będę widział wady, których nie widziałem") to niech nie czyta tego wątku i tyle :) Polecam @Michal założyć wątek pt. "Tesla - całujmy klamki, nadchodzi zbawienie świata" i tam można wychwalać świętą Teslę pod niebiosa :) Każdy będzie miał coś dla siebie.

Mimo krytycznych uwag, sam oczekuję na samochód. I nie mam problemu z tym, że się kolega trochę nad nim znęca, dzięki temu wiem na co zwrócić uwagę przy odbiorze.
Po prostu mają być realistyczne oczekiwania, wtedy będzie zadowolenie z tego co ten samochód ma zagrzebiście.
Bo prasa i niektóre osoby z YT ciągłe porównują Teslę do samochodów luksusowych, albo wyopuklają tylko dobre rzeczy. Tesla nawet może wyrzucić referral program za nagrania na YT. Także mamy bias, czyli wykrzywienie informacji w przestrzeni publicznej.
Tu wątek sprowadza na ziemię, ale też nie jest pozbawiony biasu, ponieważ niezadowolone osoby więcej udzielają niż zadowolone. Niektórym to boli, niektórych drażni, ale nikt nie wymusza czytać. No i obrażać też nie warto, wszyscy w to weszliśmy, wspieramy elektromobilność swoimi portfelami i jeszcze nikt nie zrzekł samochodu jak widzę.
PS: klamki drzwi lub milimetr wprawo na dachu mi nie obchodzą, nawet nie uważam za wadę jako taką. Zobaczymy jak w samochodach z Szanchaju lub z Berlinu.
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
Na niemieckim forum jeden z wątków o jakości nowego samochodu istnieje od 2020 roku. Też są duże emocji i trochę wycieczek osobistych, ale jakby tego nie było i kilku stron o wadach tego samochodu to można by pomyśleć, że auto jest prawie idealne, czytając „testy” youtuberów i innych dziennikarzy, bo tych jest zdecydowanie więcej. Z dzisiaj taki odosobniony przypadek, widać, że tam też przed odbiorem nikt tych samochodów nie sprawdza.

F22CA0BE-0F63-43EA-9C5D-858015367841.jpeg
660558C1-146A-4EAE-889C-98C5A80FE453.jpeg
 

newbe

Posiadacz elektryka
Na niemieckim forum jeden z wątków o jakości nowego samochodu istnieje od 2020 roku. Też są duże emocji i trochę wycieczek osobistych, ale jakby tego nie było i kilku stron o wadach tego samochodu to można by pomyśleć, że auto jest prawie idealne, czytając „testy” youtuberów i innych dziennikarzy, bo tych jest zdecydowanie więcej. Z dzisiaj taki odosobniony przypadek, widać, że tam też przed odbiorem nikt tych samochodów nie sprawdza.

View attachment 1105View attachment 1106
Wózek widłowy ładuje samochody na statek, też mam zdarte plastyki od dołu.
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
W którym normalnym aucie ktoś wskakuje pod spód i sprawdza plastiki na dole... paranoja. Ja mam tak zdarte od krawężnika pewnie w niejednym miejscu.
Ludzie patrzą, czy pakiet baterii nie jest uszkodzony, co ma sens, ponieważ bateria do 1/3 wartości pojazdu, a potem może być ciężko udowodnić, że to już było.
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
Jest jeszcze jedna rzecz o której warto wspomnieć. Jeżeli już przebrnąłeś przez ten wątek i zrobiłeś sobie listę kontrolą do odbioru, a na odbiorze odznaczyłeś na niej wszystkie zauważone wady i przekazałeś ją przedstawicielowi producenta, to nie jest to równoznaczne z akceptacją usterek przez niego. Pracownik punktu odbioru tak na prawdę jest tylko pośrednikiem, często ostateczną decyzję podejmuje centrala i to ona decyduje czy coś wadą jest czy nie jest. Wszystkie uszkodzenia zostaną na pewno naprawione, a oczywiste wady usunięte, jak na przykład lampa pełna wody, ale już na przykład, gdy lampy są tylko zaparowane od wewnątrz to producent nie uznaje tego za wadę, tak samo z wieloma wadami estetycznymi, np. zapadnięte kłami według producenta nie są wadą. Producent często oznajmia, że wskazana wada mieści się w standardach przyjętych przez producenta i musimy się z tym pogodzić. Nieraz także długi jest czas rozpatrzenia uwag, w przypadku progów z których odpada farba często jest to 5-6 tygodni niepewności. Także naprawa każdej wady lub zbioru wad, których suma przekracza 5000 EUR musi być zatwierdzona przez centralę.
 

krist

Posiadacz elektryka
W którym normalnym aucie ktoś wskakuje pod spód i sprawdza plastiki na dole... paranoja. Ja mam tak zdarte od krawężnika pewnie w niejednym miejscu.
No właśnie w "normalnym" nie trzeba, bo takie tematy wychodzą bardzo rzadko. Kupując samochody staram się zawsze doinformować co tam też za pułapki czychają na właścicieli, i ludzie opisują różna kwiatki a to eksploatacyjne, a to techniczne, co tam który samochód boli. Ale w żadnym przypadku nie spotkałem sie z wątkami "sprawdź samochód przed odbiorem" jak tutaj, i teraz, "co tam po paru miesiącach eksploatacji wyszło". To nie jest normalna sytuacja że użytkownicy robią odbiór kontroli jakości, serwis to poprawia, i tak w koło Macieju. Odbierając nawet najbardziej pospolitą octavie model przedstawiciel handlowy miałem auto wypachnione, umyte, wnętrze potraktowane plakiem, i z gratulacjami dostajesz butelkę czegoś chlupiącego, bo w końcu właśnie zrobileś dealerowi obrót na sto-sto kilkadziesiąt tysięcy złotych. I ja nie wiem czy skody są idealne, czy opuszczają Mlada Boleslav z całą listą wad i usterek, dealer to pracowicie usuwa, dostajesz auto które przynajmniej w dniu sprzedaży jest ok.

Co do "ja mam zdarte" albo późniejszych uszkodzeń, ja w pracy wytwarzam narzędzia, które po zamontowaniu na maszynie w trakcie pracy naturalnie sie uszkadzają, rysują, maja ślady użytkowania. Ale 100% klientów wymaga żeby narzędzie po wypakowaniu z pudełka nie miało żadnych rys, żeby było estetyczne i ładne. I nikomu nie przyjdzie do głowy wmawiać klientowi (który zapłacił kilka-kilkanaście tysięcy zazwyczaj), ze co mu szkodzi, że i tak za chwilę sam je w pracy porysuje. Mają być ładne i błyszczące, koniec tematu. Więc może w ramach konsensusu uznajmy że podrapane felgi, progi i zderzaki to nie jest standard w momencie odbioru, ani premium ani non-premium, ok? :D
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
Ja też teraz zauważyłem to, 2mm, ale nie zamierzam zgłaszać raczej. Jestem już po 4 wizytach w serwisie i najbardziej palące sprawy poprawili.
Moim zdaniem są pewne granice, milimetr czy dwa w tak dużej bryle jaką jest samochód nie są problemem w niektórych przypadkach, ale na przykład jeśli szczelina miedzy drzwiami ma 3.5 mm według przyjętych norm, a w aucie na dole jest 3.5 mm na górze 1.5 mm to już problem jest.
 
Top