2024.26

grypiomi

Zadomawiam się
Jeszcze jej nie ma.

Swoją drogą ciekawe jak szybko dojdziemy z samochodami do sytuacji takiej jak z telefonami, czyli niby fajny telefon i wciąż działa, ale już nie ma wsparcia producenta i trzeba kupić nowy...
Ja tak miałem w VW. Po około pięciu latach przestali wydawać aktualizację map do nawigacji z którą dałem wtedy ponad 10000PLN. Pozostał telefon. Ich podejście do oprogramowania ale też sprzętu (zawsze przestarzały) spowodował, że grupę VW skreśliłem na początek przy następcy Tiguana.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Nawigacja to mały szczegół. Gorzej, jak np. 5 letni samochód, który coraz częściej jest "connected" przestanie dostawać aktualizacje bezpieczeństwa i zaczniesz się zastanawiać, kiedy jakiś domorosły haker ci hamulce wyłączy.
 

nabrU

Pionier e-mobilności
Mam kolege co ma id3 i narzeka, czekajac na koniec leasingu. Wiec pisze za niego 😛

To zapytaj konkretnie na co narzeka, bo parę m-cy temu VW wypuścił soft 3.7 więc coś tam robią czyli się nie 'wypieli'. Idealni nie są, ale takich w ogóle nie ma (Teslę wliczając ;))
 

pmlody

Pionier e-mobilności
To zapytaj konkretnie na co narzeka, bo parę m-cy temu VW wypuścił soft 3.7 więc coś tam robią czyli się nie 'wypieli'. Idealni nie są, ale takich w ogóle nie ma (Teslę wliczając ;))
Niemcy nie umio w programowanie. Wiem z doświadczenia.
 

nabrU

Pionier e-mobilności
Spoko, owszem daleko im do Tesli np. w tej dziedzinie. Mnie chodzi o stwierdzenie, że

obiecywali aktualizacje i sie juz wypieli

a to prawdą nie jest...

P.S. U mnie narzekają, że Stellantis jest gorszy w te klocki od VW
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Niemcy nie umio w programowanie. Wiem z doświadczenia.
Jakiś czas temu VAG wywalił coś koło 2k ludzi ze swojego działu SD i możliwe, że się poprawiło.

Stellantis jest gorszy w te klocki od VW
Przyzwoity infotainment to niestety wyjątek w automotive. Zresztą w innych branżach jest to samo. Kupujesz przyzwoity sprzęt (głośniki, odkurzacz, jakieś inne sprytne urządzenie), robisz unboxing, instalujesz aplikację i dostajesz ledwo działający software. Zresztą widać w przypadku aplikacji do publicznych ładowarek. Odpalasz i czujesz curry, ew. Currywurst.
 

pmlody

Pionier e-mobilności
U mnie narzekają, że Stellantis jest gorszy w te klocki od VW
Włochów znam tylko z użytkowania. Szalu nie ma. W ogóle mam wrażenie że oprogramowanie w przypadku "klasycznych" firm motoryzacyjnych jest bo jest. Po tesli to głupia nawigacja w renault mnie drażni, nawet nie dlatego, że jest woooooolna, ale dlatego, że pokazuje głupoty. Typu, mam trasę 60km a dokładność czasu przyjazdu jest -15 minut.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
To zapytaj konkretnie na co narzeka, bo parę m-cy temu VW wypuścił soft 3.7 więc coś tam robią czyli się nie 'wypieli'. Idealni nie są, ale takich w ogóle nie ma (Teslę wliczając ;))
Ma 3.2 i auto po gwarancji. Podobno chca 900.- netto za aktualizacje, ale zostalo mu 6 miesiecy leasingu.
Wyleczyl sie z VW na lata :)
Niechetnie o tym juz mowi, zreszta pewnie nie kupi EV tylko hybryde.
 

wojtkow

Posiadacz elektryka
Z mojego doświadczenia: niemieccy programiści są mało kreatywni, na co wpływ ma pewnie zarówno mentalność jak i sposób edukacji. Dodatkowo ich firmy kochają procedury, formalności itp.
Na agile patrzą jak na wroga a na waterfall (z UberWaterfallem - Prince 2, jako wzorcem metra) jak na Helgę z Bawarii.

Takie podejście sprawdza się przy produkcji AGD a nawet samochodów ale już nie przy pisaniu oprogramowania do powyższego.
 
Top