Możemy dajmy temu ficzerowi się rozbujać? Póki co to chyba nie mamy rzetelnych informacji jak w naszych (polskich) warunkach to miałoby działać? Jakie Elon przyjął założenia i jakie warunki muszą spełnić dane źródłowe (czytaj np. ładowarki wyświetlane przez Google maps) by ta funkcja poprawie zadziałała?
Skoro Tesla korzysta z usług Google to mogą przerzucić to zadanie na Google. Nie wiem na ile to aktualne, ale na szybko znalazłem coś takiego: