Asystent zakrętów?

nosekbk

Model Y LR AWD 2024
Cześć! Mam MY 2024 LR AWD z podstawowym autopilotem. Bardzo często używam asystenta kierowania (beta), czyt. autopilota, podczas jazdy po mieście. Z włączoną nawigacją dzisiaj zauważyłem coś nowego - informacja o tym, że “asystent zakrętów jest aktywny” podczas dojeżdżania do planowanego zakrętu wg nawigacji.

Ktoś wie co to jest? W instrukcji nic nie mogę znaleźć na ten temat… dzięki!
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
W wątku o najnowszej wersji ktoś wrzucił to
a ja potem napisałem to
Wypowiedź w dyskusji pt. '2024.38' https://forum.elektrowoz.pl/threads/2024-38.7358/post-188105

Chodzi o to że samochód zwalnia odpowiednio według krzywizny zakrętu która ocenia kamera

a tutaj opis wszystkich zmian w ten wersji
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Że też nie dadzą, bo uważają nas za głupków. Ta Panienka , nie fanka czy super zaangażowana w motoryzację potrafi to ogarnąć, a w tym skansenie zwanym Europą tego nie możemy nawet spróbować .


O tym nawet nie wspomnę


 

nosekbk

Model Y LR AWD 2024
Nie możemy bo prawo nie pozwala. W USA przez dekady mieli taką presję na to żebyś prowadził auto ze pozwalają na wszystko. Takie szroty tam jeżdżą czasem, że masakra. Ktoś w ciebie przylutuje i się okaże że nie ma ubezpieczenia OC wcale albo tylko do $5000 i nie pokryje całej naprawy.

Nie dziwię się, że FSD tam już “działa” ale liczę, że zmienią się legislacje w EU i zgodnie z zapowiedziami w 2025 chociaż nadzorowany będzie aktywny u Nas. Nawet jeśli będzie to tylko poza miastem to już będzie wartą uwagi opcją.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
To ma kilka warstw ograniczen.
UNECE, Unia i jej dyrektywy , Prawa Krajowe ogólne ,
różne szczegółowe Prawa o ruchu drogowym , organizacje tego ruchu (ronda , itp), "znakoza" , remonty, a przede wszystkim przestrzeganie jakichkolwiek reguł przez kierowców.
 

cooler

Pionier e-mobilności
, "znakoza" , remonty, a przede wszystkim przestrzeganie jakichkolwiek reguł przez kierowców.
To trzecie wiąże się z tym pierwszym. Już kilkadziesiąt lat temu w Chorwacji się przekonałem że jak na Jardańskiej jest przed zakrętem 60, to jest to max tego co się da bezpiecznie przejechać. Wtedy te znaki się szanuje.
A przekonałem się bo lokales mnie na takim zakręcie wyprzedzał, ja zwolniłem do tych 60 a on wyrżnął w skały.
A u nas, niech to komputer rozgryzie:

1000013216.jpg
 

cwireq

Posiadacz elektryka
To ma kilka warstw ograniczen.
UNECE, Unia i jej dyrektywy , Prawa Krajowe ogólne ,
różne szczegółowe Prawa o ruchu drogowym , organizacje tego ruchu (ronda , itp), "znakoza" , remonty, a przede wszystkim przestrzeganie jakichkolwiek reguł przez kierowców.
Kolejna warstwa to chronienie rynku europejskiego przed dużo bardziej zaawansowna konkurencja. Czyli zabezpieczenie interesów zacofanego VAGa
 

Michal

Moderator
Kolejna warstwa to chronienie rynku europejskiego przed dużo bardziej zaawansowna konkurencja. Czyli zabezpieczenie interesów zacofanego VAGa
Co by tylko przypadkiem nie rozpoczął innowacji, tylko upadł... Tym bardziej, że wszystkie systemy autonomicznej jazdy powstają używane w Europie powstają w Izraelu.
 

TomRS

Pionier e-mobilności
Zrobiłem w zeszłym tygodniu 3 tys km po Niemczech i Holandii. I jak dla mnie to aktualny AP jest przydatny tylko w sytuacji kiedy nie ma za dużego ruchu a kierowca chce mieć trochę wytchnienia. Kiedy na drodze jest gęsto, to sama obsługa tego AP jest mocno absorbująca i wkurzająca - odkliknąć, zakliknąć, ogarniać fantomowe hamowania, być straszonym przez ciągłe „skrzeczenie” systemu, aktywny opór kierownicy kiedy chcemy wykonać jakąś drobną korektę, brutalne ustawianie auta tam gdzie system uważa za słuszne po załączeniu AP, wariowanie systemu jeśli w rejonie robót drogowych na jezdni jednocześnie są żółte i białe linie na jezdni, nadal kiepskie rozpoznawanie znaków -te dynamicznie wyświetlane nad jezdniami są ignorowane całkowicie. W obecnej postaci AP jest dosyć słaby i wg mnie psuje obraz auta które prowadzi się dosyć przyjemnie w takiej trasie. I jeszcze taka obserwacja - wydaje mi się, że jazda na samym tempomacie wywołuje dużo mniej fantomowych hamowań. A sam tempomat jest wg mnie naprawdę niezły, bo w sensowny sposób zwalnia kiedy doganiasz kogoś dużo wolniejszego i odstępy które zachowuje do poprzedzającego auta są wg mnie optymalne.
 

6a8

Posiadacz elektryka
To trzecie wiąże się z tym pierwszym. Już kilkadziesiąt lat temu w Chorwacji się przekonałem że jak na Jardańskiej jest przed zakrętem 60, to jest to max tego co się da bezpiecznie przejechać. Wtedy te znaki się szanuje.
Przejechałem kiedyś ledwo jakieś kilkaset kilometrów po UK, ale mam dokładnie takie same odczucia :)
U nas, takie nadużywanie ograniczeń według mojej oceny doprowadza do takiego znieczulenia, i łatwo jest zignorować znak który rzeczywiście ogranicza do bezpiecznej wartości.
 
Top