AUTOPILOT Tesla vs BMW

ypl

Pionier e-mobilności
Ja się właśnie obawiałem, że Tesla w lifcie itd.., przez wprowadzenie pojemnściowej kontroli dotyku, spiepszy ten fajny patent jakim jest przyłożenie lekkiego oporu czyli samego ciężaru dłoni !
Częściowo zwiększyła jednak "potencjale czepialstwo", wykorzystując kamerkę wew.

Gdyby trzeba było "szarpać", to 400 gramów z lewej lub prawej by nie dzialało.

Oba typy kontroli mają swoje plusy i minusy.

Dla mnie Tesla ma to lepiej rozwiązane, bo kompletnie nie muszę dotykać kierownicy na AP.
A asekurować ją mogę jednym palcem, dłonią czy kolanem. Nawet bez tych 400g.
W normalnym FSD, a nawet w tym starym "jednorodnym" (wielu nie mialo okazji poznać) , Tesla albo się nie domagała wcale dotykania albo np w USA robila to chyba po ok minucie?
A odrywać mogę dlonie i inne części ciala od niej kiedy chcę i nie muszę się spieszyć z ponownym dotknięciem.

Nie rozumiem też tego pojęcia "szarpania", chyba że ktos odczytuje 1:1 komunikat "rusz kierownicą".
Wystarczy oprzeć sfaczałą rękę lub z dwa palce po jednej ze stron.
Oby tego nie zmienili! To moja opinia
Ale w bmw też możesz tak rękę trzymać, i też będzie dobrze, ale możesz też inaczej, ja wolę delikatniej rękę opierać, w tesli kompletnie nie umiem tego wyczuć, jak oprę rękę na kierownicy to tesla mojej ręki nie wykrywa. Dlatego ja bym wolał żeby to zmienili i żeby był wybór.
 

ypl

Pionier e-mobilności
Musisz poćwiczyć biceps.
Jak to mówią,c lekką ręką" oddajesz prowadzenie.
W końcu to tesla - ona, trzeba się delikatnie obchodzić, jak z kobitą 😅
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Musi Ci lapa omdleć od ciągłej kontroli 😀
Wg zwyczajów naszego zaścianka, kobiety się nie kontroluje. To jest seksistowskie antyfeministyczne zachowanie.
Skandaliczne, chamskie i poniżające... Ręce precz od kobiet...
Po prostu należy :

Na zimę zabrać buty, na lato zrobić dziecko.
Metoda tradycyjna i skuteczna
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Ja mam pewne porównanie z "autopilotem" w KIA proceed, co prawda KIA nazywa to asystentem utrzymania pasa i aktywnym tempomatem.
Zalety KIA
- widzi przez mgłę.
- Łatwiejsza zmiana prędkości (można skakać o 10 km/h).
- Samochód wie, że włączyłem kierunkowskaz i chcę coś zrobić samodzielnie.
- możliwość powrotu do poprzedniej prędkości po hamowaniu
Zalety Tesla
- możliwość ustawienia większej odległości od poprzedzającego pojazdu
- świadomość układu pasów
- jazda w korku - lepsza reakcja, brak konieczności popychania samochodu po 3 sekundach zatrzymania
- łagodniejsze ruszanie i hamowanie
- jest nadzieja, że wady będą poprawiane

Wady w obu rozwiązaniach:
- fantom breaking - w KIA było trochę takich przypadków, zakręt i pieszy na chodniku, albo samochód jadący z naprzeciwka
- wyprzedzanie na autostradzie - nigdy nie wiadomo kiedy AP sobie ubzdura, że powinien zacząć zwalniać przed tirem

Temat zahacza też o wycieraczki - w żadnym samochodzie, który posiadałem nie spotkałem się, żeby to automatyczne włączanie wycieraczek działało naprawdę dobrze.
 

Pepek

Posiadacz elektryka
Temat zahacza też o wycieraczki - w żadnym samochodzie, który posiadałem nie spotkałem się, żeby to automatyczne włączanie wycieraczek działało naprawdę dobrze.
Miałeś coś z VAG-ów? U mnie Seat Leon 2016 - przez 7 lat (do momentu sprzedaży) - ani razu nie musiałem tykać wycieraczek - ani ich dodatkowo włączać, ani hamować. Dostosowałem czułość i potem tylko ręcznie psikałem płynem - tyle. Działało naprawdę dobrze, a porównując z Teslą to nawet rzekłbym, że rewelacyjnie.
 

Bartłomiej S

Posiadacz elektryka
No to ja wrzucę swoje filmiki - specjalnie dla Ciebie pojechałem na przejażdżkę.
TM3 LR ze zwykłym autopilotem.
Kilka uwag:
  • w lewej ręce trzymałem telefon nagrywając, dlatego kierunkowskaz włączam prawą - gdyby się ktoś zastanawiał, czy mam lewą rękę ;)
  • przejazdy S7 / S79 i okolice
  • ani razu nie mam komunikatu żeby trzymać ręce na kierownicy
  • kilka razy miałem wezwanie do patrzenia na drogę - to dlatego, że patrzyłem na telefon, żeby sprawdzić czy dobrze nagrywa :p
  • chwilę jechałem 140 żeby sprawdzić głośność, bo u Ciebie na filmie jest strasznie głośno 0_o Jakbyś jechał kabrioletem :p
  • ogólnie nic nie dotykałem (hamulca i przyspieszenia) poza jednym opisanym poniżej fragmentem.
Jazda S7 / S79 w stronę Mokotowa:

Zjazd z S79 w Sasanki na Okęcie:
(tutaj około 61s musiałem nacisnąć trochę pedał przyspieszenia (przez 2-3 sekundy), bo auto za mocno zwalniało, a z tyłu były inne auta - moja jedyna interwencja w całej tej trasie)

Wjazd z Sasanki w S79 w stronę centrum - pomyliłem wjazdy przez to nagrywanie, ale nie ważne, bo chciałem pokazać jak dobrze auto jedzie po łuku.

Jazda powrotna S79 / S7 w stronę Krakowa - widać tutaj małe hamowanie w 137s - to jest właśnie taka lokalizacja o której pisałem, gdzie nadal występuje powtarzalnie coś jakby phantom breaking. Przy czym tak jak pisałem moim zdaniem jest to spowodowane ograniczeniem prędkości i rozdzieleniem Ski na dwie części, a ja nie ruszałem pedałów w tym momencie, przy czym znając ten fragment drogi zmniejszyłem max prędkość z 130 do 110 kmh, bo normalnie potrafi tam hamować ze 130 do 105.

Chcę zwrócić Twoją uwagę, że:
  • "metoda Michała trzymania ręki" na kierownicy pozwala na jazdę na AP kompletnie bez wezwań do ruszania kierownicą. Potrafię tak jechać 2 godziny i nie mam żadnych alertów. Co mi z tego, że miałbym muskać kierownicę jednym palcem, skoro to wydaje się tak samo upierdliwe jak ruszanie nią w Tesli. Domyślam się, że w BMW również trzymasz po prostu rękę na kierownicy cały czas, tylko pewnie w inny m miejscu - w Tesli trzeba trochę zmienić przyzwyczajenie.
  • auto cały czas trzyma się kierunku jazdy, więc nie zmienia go podczas wywierania nacisku - nadal nie rozumiem co miałeś na myśli o tym pisząc.
  • kamera rzeczywiście łapała mnie na braku czujności, więc moim zdaniem działa ok
Ciekawie trzymasz rękę. Mi bez wezwań pomaga oparcie ręki u dołu kierownicy maksymalnie do boku na ile pozwala budowa kierownicy. Wtedy przeciwwaga - bo łokieć mam na podłokietniku powoduje że kierownica cały czas ma nacisk i AP nigdy mi nie krzyczy. Spróbuj tak bo wydaje mi się to wygodniejsze.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Miałeś coś z VAG-ów? U mnie Seat Leon 2016 - przez 7 lat (do momentu sprzedaży) - ani razu nie musiałem tykać wycieraczek - ani ich dodatkowo włączać, ani hamować. Dostosowałem czułość i potem tylko ręcznie psikałem płynem - tyle. Działało naprawdę dobrze, a porównując z Teslą to nawet rzekłbym, że rewelacyjnie.
Nie. Alfa, Kia - działało, ale do doskonałości brakowało sporo. W alfie trzeba było to każdorazowo aktywować, więc przejścia po suchej szybie nie było. W KIA potrafiło się zdarzyć. Natomiast w obu przypadkach prędkość działania była czystą loterią. Czasami minimalna czułość była za duża, a czasami maksymalna nie potrafiła na czas wytrzeć szyby.
 
Top