Podsumowując, ładowarka ma tyle samo gwarancji co auto, czyli w moim przypadku 2 lata. W serwisie dowiedziałem się, że ta część była już wymieniana. Niestety padła po roku i trzech miesiącach po raz drugi. Czekam na telefon, kiedy będę mógł ją wymienić. Auto jest po gwarancji, a za „sprawdzenie, co się dzieje”, musiałem zapłacić 400 PLN. Na szczęście, jak wyżej pisałem, było to wymieniane, więc zmieściłem się w ciągu 2 lat, więc wymienią za darmo. Pytanie, kiedy i czy oddadzą 400 PLN za weryfikację. Pytałem, co będzie, jeśli padnie mi znowu po 2 latach i 1 miesiącu – niestety nie ma możliwości przedłużenia gwarancji. Te ładowarki to straszny szajs i dla mnie wada fabryczna. Teraz muszę tylko ładować się na DC i czekać na telefon.Ona ma gwarancji tyle ile auto. Ja już czekam 3 miesiąc na wymianę.