A możesz podzielić się informacją - jaki jest spadek zasięgu z BOX-em - szacunkowo z doświadczeń?Moim zdaniem minimalnie i w granicach błędu. Główna różnica to hałas. Zazwyczaj po powrocie z wyjazdu jeszcze trochę jeżdżę z belkami bo mi się nie chce zdejmować i nie zauważam różnicy.
Moim zdaniem nie ma tragedii. Co prawda nie robiłem szczegółowych pomiarów ale tak stawiam, że tak około 15-20%. Może nawet mniej. Na luzie dałem radę dojechać zimą do Austrii poprzednim TMY RWD (nie-long-range) robiąc postoje co około 180-200 km na ładowanie przy prędkości autostradowej. Wyniki na pewną będą się różnić dla różnych box-ów. Mój jest dość płaski oraz bardzo nisko leży na belkach, kilka cm. nad dachem.A możesz podzielić się informacją - jaki jest spadek zasięgu z BOX-em - szacunkowo z doświadczeń?
Mam podobne odczucia jak koledzy - box na dachu ma zaskakująco niski wpływ na zużycie. Gorszy jest hałas. Głównie z tego powodu zakładam go tylko wtedy kiedy muszę, tzn. na wyjazd na narty. W innych przypadkach ogromna przestrzeń bagażowa TMY w zupełności wystarcza.Bo tak się zastanawiam nad zakupem belek. Po starym aucie został mi box, ale na razie robi za szafkę w garażu.
Zakładanie to chwila. Jazda autostradą z samymi belkami nie ma sensu bo są głośne ... powiedziałbym ze jest głośniej z samymi belkami niż belki + box. Jak się kręcę po mieście pomiędzy wyjazdami to nie ściągam. Ale jak mam trasę i nie potrzebuję boxa to już tak.Tak zgadzam się, Y ma duuuużo miejsca, dlatego pytałem o belki, bo jak się zdecyduje i je kupie to założę i nie będę ich ściągał tylko z nimi jeździł cały rok.