Co dalej po Tesli? Jaki następny BEV byście wybrali?

qb4hkm

Pionier e-mobilności
Myślałem kiedyś nad Fordem Mach-E, pojeździłem takim 7 dni po południu włoch i zalety znalazłem 2(i pół). Wygodniejsze dla mnie fotele i miększe zawieszenie(a drogi tu dziuraweee). Pół pkt za większą baterię, ale to się bilansuje z wyższym zużyciem energii... także i te pół pkt. naciągane... a czekaj, dorzucę jednak bo przypomniało mi się że naładowany na 99% ładnie hamował z górki silnikiem. Muszę go oddać naładowanego do 100% i szok, mówię, na zakupkach na AC podładuję... 2h 90-100 na 11kw AC... :rolleyes:
 

vwir

Pionier e-mobilności
Nie dla każdego: kolega kamperem jedzie 12h do CRO, bo małżonka nie będzie robić prawka (bo nie) i marudzi, że tyle się jedzie, więc jedzie z postojami na 1-kę albo paliwo ... potem narzeka, że ma nogi jak z waty
To jest w sumie zabawne. Kiedyś tak jeździłem: 1200-1350km na strzała, postój tylko na tankowanie. Gdy na pokładzie wszyscy już mieli dosyć to przyspieszałem żeby szybciej być na miejscu. Na zasadzie "wytrzymajcie jeszcze 2h". Rano po dojeździe na miejsce wszyscy już mieli dosyć i niekoniecznie mieli przyjemność z pierwszego dnia wakacji, a ja w ogóle byłem wycięty i o 2-3 po południu zasypiałem.
Później stwierdziłem, że zmieniamy podejście. Jeśli na pokładzie zaczyna się robić nerwowo to zamiast przyspieszania... zatrzymujemy się. Jeden siku, drugi kawka, trzeci coś zjeść, a ja zmieniam się za kierownicą. Efekt jest taki, że na miejsce dojeżdżamy jakieś 2h później, ale nikt nie marudzi, humory zupełnie inne, zdecydowanie jesteśmy bardziej wypoczęci (albo raczej mniej zmęczeni) i nie "tracimy" tego pierwszego dnia wakacji.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Muszę go oddać naładowanego do 100% i szok, mówię, na zakupkach na AC podładuję... 2h 90-100 na 11kw AC... :rolleyes:
Pro-tip: proces balansowania ogniw (czyli 99-100%) potrafi istotnie w Mach-E trwać nawet i godzinę. Ale jeśli tenże proces przerwiesz i odepniesz kabel to wskaźnik i tak wskoczy na 100% naładowania, tylko nie pozwolisz się do końca zbalansować ogniwom.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
A propos zatrzymywania, wczoraj w radio (melo?) jakiś medyk dawał wskazówki, zeby podczas podrózy robić przestoje co 1,5-2h (niezależnie od zapierrdalania po A/S czy krajówkami), nawadnianie, chodzenie (łydki jako 50% serca), itp - no logiczne chyba nie? ;)

Nie dla każdego: kolega kamperem jedzie 12h do CRO, bo małżonka nie będzie robić prawka (bo nie) i marudzi, że tyle się jedzie, więc jedzie z postojami na 1-kę albo paliwo ... potem narzeka, że ma nogi jak z waty
Ja to cwiczylem w zeszlym roku do Cro wiozlem tesciowa, i marudzila na te spacery co 250km i ze jednak dlugo sie jedzie.
A potem zdziwiona byla… bo po trasie 1300km nie miala spuchnietych nog, a wczesniej na trasie 600 km to jeden dzien jej zawsze obrzek schodzil ;)
 

Jogur

Posiadacz elektryka
To jest w sumie zabawne. Kiedyś tak jeździłem: 1200-1350km na strzała, postój tylko na tankowanie. Gdy na pokładzie wszyscy już mieli dosyć to przyspieszałem żeby szybciej być na miejscu. Na zasadzie "wytrzymajcie jeszcze 2h". Rano po dojeździe na miejsce wszyscy już mieli dosyć i niekoniecznie mieli przyjemność z pierwszego dnia wakacji, a ja w ogóle byłem wycięty i o 2-3 po południu zasypiałem.
Później stwierdziłem, że zmieniamy podejście. Jeśli na pokładzie zaczyna się robić nerwowo to zamiast przyspieszania... zatrzymujemy się. Jeden siku, drugi kawka, trzeci coś zjeść, a ja zmieniam się za kierownicą. Efekt jest taki, że na miejsce dojeżdżamy jakieś 2h później, ale nikt nie marudzi, humory zupełnie inne, zdecydowanie jesteśmy bardziej wypoczęci (albo raczej mniej zmęczeni) i nie "tracimy" tego pierwszego dnia wakacji.
piękne podsumowanie - im człek starszy i dzieci też, to zaczynają doceniać taki system podróży + czasem noclegi w ciekawych miejscach (u nas padło na powrót przez Bled, potem okolice Grossglockner)
 

vwir

Pionier e-mobilności
piękne podsumowanie - im człek starszy i dzieci też, to zaczynają doceniać taki system podróży + czasem noclegi w ciekawych miejscach (u nas padło na powrót przez Bled, potem okolice Grossglockner)
No ja sobie zrobiłem dwudniowe międzylądowanie w Bled i dosłownie dwa dni po moim wyjeździe była tam słynna powódź.
 

Dawidt3p

Nowy na Forum
A tak z ciekawości w praktyce gdyby Tesla miała baterię 10% większą, architekturę 800V i jeszcze parę dodatków to czy by było warto dopłacać do tego 10-20%? Moim zdaniem nie, choć każdy oczywiście patrzy po sobie.

Sam się nie raz złapałem, że dopłacałem do czegoś extra a później z tej rzeczy/funkcji nie korzystałem. Może jestem dziwny, ale przez wiele lat używałem iPhonów a później przerzuciłem się na Xiaomi i to nie flagowy model tylko średniak za 1k. No i nie odczułem różnicy w zastosowaniach, w których korzystam z telefonu. Z perspektywy czasu uważam, że to było głupie jak zmieniałem telefon bo pojawił się nowy model mający funkcje, które w zasadzie niewiele wznosiły a przede wszystkim nie usprawiedliwiały wydatku zakupowego.

Jeśli istniałby model Tesli z trochę większym akumulatorem i architekturą 800V ale droższy np. o 30k to ja raczej bym tego auta już nie kupił. No bo w praktyce (u mnie) dzięki tym "ulepszeniom" to może bym zaoszczędził 5h podczas ładowania, ale ta oszczędność czasu nie jest dla mnie warta 30k bo w czasie ładowania mogę coś zjeść, popracować na laptopie itp.

Być może się mylę, ale wydaje mi się, że auta marki Tesla nie są "najlepsze", ale są gdzieś bardzo wysoko o ile nie na pierwszym miejscu pod względem tego co otrzymujemy za daną cenę.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
A tak z ciekawości w praktyce gdyby Tesla miała baterię 10% większą, architekturę 800V i jeszcze parę dodatków to czy by było warto dopłacać do tego 10-20%? Moim zdaniem nie, choć każdy oczywiście patrzy po sobie.

Sam się nie raz złapałem, że dopłacałem do czegoś extra a później z tej rzeczy/funkcji nie korzystałem. Może jestem dziwny, ale przez wiele lat używałem iPhonów a później przerzuciłem się na Xiaomi i to nie flagowy model tylko średniak za 1k. No i nie odczułem różnicy w zastosowaniach, w których korzystam z telefonu. Z perspektywy czasu uważam, że to było głupie jak zmieniałem telefon bo pojawił się nowy model mający funkcje, które w zasadzie niewiele wznosiły a przede wszystkim nie usprawiedliwiały wydatku zakupowego.

Jeśli istniałby model Tesli z trochę większym akumulatorem i architekturą 800V ale droższy np. o 30k to ja raczej bym tego auta już nie kupił. No bo w praktyce (u mnie) dzięki tym "ulepszeniom" to może bym zaoszczędził 5h podczas ładowania, ale ta oszczędność czasu nie jest dla mnie warta 30k bo w czasie ładowania mogę coś zjeść, popracować na laptopie itp.

Być może się mylę, ale wydaje mi się, że auta marki Tesla nie są "najlepsze", ale są gdzieś bardzo wysoko o ile nie na pierwszym miejscu pod względem tego co otrzymujemy za daną cenę.
No bo jest roznica czy to bedzie 10 czy 20%
Jesli mam doplacic do aktualnego Y awd 10% i otrzymac za to 10% wieksza baterie czyli jakies 8kWh realnie cos kolo 80km zasiegu i instalacje 800V za w sumie 243000PLN to ja doplace.
Ale jesli beda chcieli za to 20% to juz sie zaczne zastanawiac.
 

STMS

Pionier e-mobilności
nie problem jest w 400 / 800 V tylko w krzywej ładowania

wystarczyłoby jakby tesla podniosła prędkości o 40-50 kWh do 70 % i byłoby znacznie przyjemniej się ładować / czekać

baterię 10 % większą też bym przygarnął a najlepiej 20 %

w zasadzie mam takie postanowienie na dziś, że nie zmienię mojej Y dopóki nie będzie baterii 90 kWh użytecznej

czy wytrzymam ... zobaczymy 😀
 
Top