Wyobraźcie sobie taki test: kierowca odpina auto z kabla na swoim podwórku, wcześniej włączył ogrzewanie więc nie musi drapać szyb, dojeżdża bez problemów z dzieckiem na zajęcia pianina, czyta książkę w ciepłym aucie czekając na potomka, wraca.
Kto by takie nudy czytał, a to jest codzienność BEV.
Musi być dreszczyk emocji np. czy ducato przejedzie pod każdym mostkiem w mieście, czy 5 metrowy suv zaparkuje pod przedszkolem, czy dizel z całym bagażem dpf, scr przeżyje eksploatację na dystansach 1-10km (dobra - tu wiemy, że nie), czy jeżdżąc ciągle na lpg silnik pojedzie jeszcze na benzynie, czy odmrażając auto pod oknem zatruję siebie czy kogoś innego?
Ja miałem dreszczyk związany z zasięgiem jadąc przez Węgry, gdy na stacjach nie było paliw lub lali tylko po 20 litrów.