poochaty

Posiadacz elektryka
Już druga akcja w tym roku? Co przegapiłem?
 

Michal

Moderator
Ja takie media od razu blokuje, bo wolę pozostać w tej mojej "bańce informacyjnej" w której artykuły nie są wysrane za stodołą, przez gimbaze...
 

Bronek

Pionier e-mobilności
To jak w portalu randkowym, patrzysz na zdjecia super faceta czy laski, umawiasz się i idziesz, a tu? Kaszalot
Wracasz i dalej wierzysz bo może trafi się na taką ofertę, gdzie zdjecie i real będą super oddawać super rzeczywistość. I potem się budzisz a obok?
Kiedyś gdyby byly klamliwe zdjecia czy wiadomośc, i przestawało się kupować daną gazetę, bo trzeba bylo wydać kasę iść do kisku itd.
Teraz klikamy za darmo bo a nuz to pra2da nic nas nie kosztuje
A jak wydawcy płacą za te kliknięcia, to łże jak pies byleby klikać Nie traci za klamstwa a zyskuje.
Na marginesie slowa :" będę Ci wierny aż po grób" , sprawdzają się w %?
Ile procent małżeństw się zdradza?
Według różnych źródeł, od 29% do 38% kobiet i od 39% do 52% mężczyzn w Polsce przyznaje się do zdrady A ilu nie?
 

daniel

Señor Meme Officer
Oczywiście że jest normalne w obecnych czasach. Popatrzcie sobie jakie zdjęcia są wklejane do artykułów na inne tematy, niezwiązane z motoryzacją. Kiedyś nie było tego problemu bo teksty bardzo rzadko zawierały ilustracje, w dobie szybkich newsów to się zmieniło. Forma zbliżona do komiksu łatwiej przekazuje krótkie newsy, a czy sam obrazek jest idealnie dopasowany to ma mniejsze znaczenie. Wasze foliarskie przeświadczenie o tym że wszyscy chcą was kopać tylko sprawia że ludzie traktują was jak jakichś przygłupów i wszystko coraz bardziej się nakręca - taki syndrom samospełniającej się przepowiedni. Otwórzcie oczy i spójrzcie poza swoją banieczkę informacyjną.
To ten artykuł w końcu jest na portalu informacyjnym czy rozrywkowym.
Myślałem, że oni podają tam informacje. Jak są fałszywe to po co mi taki portal w ogóle?
Po co mi takie niekompetentne źródło w mojej "bańce informacyjnej"?
 

UseYbrain

Posiadacz elektryka
Nie rozumiem jak można tłumaczyć, że wstawianie fałszywych zdjęć jest ok, "bo tak się robi".

A zdjęcie z podpisem "Tesla jedzie na lawecie do warsztatu na naprawę Autopilota" jest ilustracyjne?
W sumie powinniśmy się cieszyć, że nie podpisał tak: „Tesla jedzie na lawecie do warsztatu na naprawę Autopilota ale po drodze pewnie się spali”
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Już druga akcja w tym roku? Co przegapiłem?
Osz ku....wa ja pi...ole....
Podpis zdjęcia "tesla w drodze do warsztatu ... " RMF zjechał dla mnie do poziomu zwykłego szmatławca.
A z art. wynika nic...
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Czyli robią dym medialny z powdu mojego np, ciężarka? Tak by to wynikalo z tekstu a dalej pewnie jak zwykle pierdzielnie..
Tesla daje się oszukać i ja jako idiota z tego korzystam w sposób jednak jak widać bo żyję kontrolowany. To jednak jak mi odbije mogę w trakcie jazdy kładąc torbę na siedzieniu, wypinając pas za plecami np, przesiąść sie obok lub do tyłu.
Aczkolwiek mam wrazenie że jednak obserwuje kamerą wewnętrzną, bo mi parę razy gdy grzebalem w schowku dala znać abym tego nie robił.

Moze o to chodzi?
Podobno już wykrywa nieludzki dotyk.
Ktoś mi mówił, że po jakimś czasie pruje się jak ma ciężarek.
 

pmlody

Pionier e-mobilności

ypl

Pionier e-mobilności
Lol, a czego nie rozumiesz w poprzednim tłumaczeniu? Podpisy do zdjęć są razem ze zdjęciami, autor artykułu wpisuje w wyszukiwarkę daną frazę i dostaje listę propozycji do wykorzystania.
A tak a propos tego 'newsa' - trochę chodzi tu o tłumaczenie. Angielski "recall" można przetłumaczyć dosłownie i jest to wezwanie (do wykonania akcji serwisowej). To że akurat dana akcja wykonywana jest przez aktualizację OTA to już jest inna sprawa i pytanie czy autor newsa powinien zagłębiać się w takie szczegóły.
Używasz iPhone'a?


1702636420077.png

Poglądowe zdjęcie do newsa: apple recalls 2.24 billion iPhones
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Oczywiście że jest normalne w obecnych czasach. Popatrzcie sobie jakie zdjęcia są wklejane do artykułów na inne tematy, niezwiązane z motoryzacją. Kiedyś nie było tego problemu bo teksty bardzo rzadko zawierały ilustracje, w dobie szybkich newsów to się zmieniło. Forma zbliżona do komiksu łatwiej przekazuje krótkie newsy, a czy sam obrazek jest idealnie dopasowany to ma mniejsze znaczenie. Wasze foliarskie przeświadczenie o tym że wszyscy chcą was kopać tylko sprawia że ludzie traktują was jak jakichś przygłupów i wszystko coraz bardziej się nakręca - taki syndrom samospełniającej się przepowiedni. Otwórzcie oczy i spójrzcie poza swoją banieczkę informacyjną.
Zdjęcie poglądowe - ma być opisane jako zdjęcie poglądowe. I w tym wypadku może dotyczyć tego jak wygląda Tesla, a podpisanie tego zdjęcia, że właśnie ta Tesla jedzie na naprawę autopilota jest wprowadzaniem w błąd - bo pokazuje, że auto jest niesprawne do jazdy lub na tyle niebezpieczne, że wycofano je z ruchu. Równie dobrze, może oznaczać, że właściciel stwierdził, to sobie je sami zabierzcie spod domu... Tylko, że naprawę autopilota! jako HW może wykonać serwis mobilny pod domem...
Z co najmniej z trzech powodów należy się im niezłe manto - po pierwsze nie wiadomo dlaczego ona jedzie do serwisu (wprowadzenie w błąd czytelnika), po drugie "problem" dotyczy ameb i tego, że oprogramowanie nie jest wystarczająco antyamebowe (dojazd do serwisu nie wymaga lawety, a auta nie zostały wycofane z ruchu), po trzecie problem można rozwiązać zdalnie, a takiej sugestii nigdzie nie ma.
Nie możemy pozwalać na to aby margines stał się normą, co więcej, aby mówić, że bezczelne wprowadzanie w błąd jest normalne w obecnych czasach. To nie jest normalne i należy to piętnować na każdym kroku.
Fajnie by było żeby za takiego fake newsa Tesla pozwała RMF do sądu.
 

Łukasz Bigo

Pionier e-mobilności
Członek redakcji
(...) Wasze foliarskie przeświadczenie o tym że wszyscy chcą was kopać tylko sprawia że ludzie traktują was jak jakichś przygłupów i wszystko coraz bardziej się nakręca - taki syndrom samospełniającej się przepowiedni. Otwórzcie oczy i spójrzcie poza swoją banieczkę informacyjną.

Nie zgodzę się, a pracuję w mediach dobre kilkadziesiąt lat, więc coś tam chyba wiem. Owszem, można popełnić błąd raz lub dwa. Można kilka razy. Ale zawsze jest jakiś wydawca, redaktor naczelny, dyrektor. Gdyby narracja mu nie pasowała, natychmiast, powtarzam: NATYCHMIAST zdjąłby temat.

W wersji delikatnej: kazał go przerobić i wezwał autora na dywanik.

Przyjmuje Pan jako prawdę sytuację, która dla nich jest wygodna: że "ktoś nie zauważył". Tymczasem walenie w elektryki jak w bęben oznacza dla nich bardzo konkretne korzyści. Interii one nie pasują, bo wodór, producentom one nie pasują, bo wolą sprzedawać spalinowe, pracownikom stacji benzynowych one nie pasują z wiadomego powodu, koncernom naftowym one nie pasują z wiadomego powodu.

W obecnym gospodarczym porządku świata samochody elektryczne odcinają od pieniędzy niemal cały Bliski Wschód (a to są niewyobrażalne środki) i mocno trzęsą właściwie wszystkimi wielkimi gospodarkami, od Stanów, przez Unię Europejską, aż do Chin.

To nie przypadek, że media nazywa się czwartą władzą.
 
Top