Consigliero ID.3 1st

vwir

Pionier e-mobilności
Dzięki za opinię, bardzo mi się jazda MG4 podobała, pewnie mnie zlinczują fanatycy ale po mieście lepiej mi się jeździło tym podstawowym MG niż Teslami, pomimo gorszych osiągów. Miałem odczucie lekkości i zwinności. Jeżeli ID3 też tak fajnie jeździ, a teraz da się go kupić sporo taniej to może się przemogę i zrobię jazdę próbną - wygląd do mnie nie przemawiał, ale potrzebuję czegoś sprawnego i mniejszego niż Tesla na miasto.
Dokładnie z tego samego powodu kupiłem Smarta. Dla mnie to taki ID.3, tylko bez wad ID.3. Wymiary praktycznie identyczne jak w ID.3, ale Smart ma one-pedal, ma bardzo fajnej jakości materiały wnętrza (czego nie mogłem powiedzieć o ID.3), ma dużo lepszą dynamikę i kupiłem go w topowej wersji taniej niż golasa ID.3. A do jazdy wkoło komina wybieram go chętniej niż Mach-E. Mały, zwinny, wszędzie się zmieści. Za niewiele wyższą kwotę mogłem mieć drugiego Mach-E, tylko na cholerę mi drugie duże auto do miasta.
 

consigliero

Pionier e-mobilności
Dzięki za opinię, bardzo mi się jazda MG4 podobała, pewnie mnie zlinczują fanatycy ale po mieście lepiej mi się jeździło tym podstawowym MG niż Teslami, pomimo gorszych osiągów. Miałem odczucie lekkości i zwinności. Jeżeli ID3 też tak fajnie jeździ, a teraz da się go kupić sporo taniej to może się przemogę i zrobię jazdę próbną - wygląd do mnie nie przemawiał, ale potrzebuję czegoś sprawnego i mniejszego niż Tesla na miasto.
Co wy macie z tym miastem 😎, zresztą masz przecież elektryczne koło, to powinno wystarczyć.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Dzięki za opinię, bardzo mi się jazda MG4 podobała, pewnie mnie zlinczują fanatycy ale po mieście lepiej mi się jeździło tym podstawowym MG niż Teslami, pomimo gorszych osiągów. Miałem odczucie lekkości i zwinności.
Obstawiam że to kwestia oporu na pedale gazu.
Identycznie mam w Hyundai/Kia - przy pełnej rekuperacji opór na pedale gazu jest duży i powoduje wrażenie ciężkiego auta.
Wyłączenie rekuperacji (Lv0 - tryb żeglowania) - powoduje właśnie wrażenie lekkości i zwinności.
 

ELuk

Pionier e-mobilności
Myślę że raczej nieporęczność związana z dużym promieniem skrętu i „twardością” odczuć z układu kierowniczego/zawieszenia.
Tesla jest zestrojona bardzo „na sportowo” co w mieście nie jest zaletą.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Co wy macie z tym miastem 😎, zresztą masz przecież elektryczne koło, to powinno wystarczyć.
Zwykle tak robiłem, ale obecna zima jakoś mnie zniechęciła...
Po drugie auto miało być niekoniecznie dla mnie (ja po mieście mało jeżdżę - praca zdalna) ale głównie dla synów i czasem żony). Choć ja uwielbiam jeździć każdym ze swoich aut :)
 

cooler

Pionier e-mobilności
Myślę że raczej nieporęczność związana z dużym promieniem skrętu i „twardością” odczuć z układu kierowniczego/zawieszenia.
Tesla jest zestrojona bardzo „na sportowo” co w mieście nie jest zaletą.
Jest też zbyt szeroka i za długa, mały promień skrętu plus mały prześwit oraz zbyt duży rozstaw osi (zanosi bokiem przy ciasnych manewrach).
 

consigliero

Pionier e-mobilności
Wybraliśmy się dzisiaj na wycieczkę do Gadżar, zasadniczo aby zobaczyć czy coś uległo zmianie od naszej ostatniej wizyty. Pierwszą zauważalną zmianą jest fakt postawienia w kibutzu, gdzie mamy naszą kwaterę, ładowarek dla samochodów elektrycznych. Elektryki nie mają odmiennych tablic ale często pojawia się znaczek wtyczki na klapie bagażnika lub klapce do ładowania. Na tej wycieczce spotkaliśmy kilkanaście elektryków, głównie oczywiście tesle, ale dużym zaskoczeniem była spora ilość samochodów o egzotycznej dla mnie nazwie, bo BYD znam ale Xpeng pierwszy raz widziałem , nazwę jednego całkiem zgrabnego auta zapomniałem ale też nigdy nie słyszałem wcześniej tej nazwy. W Gadżar byłem już trzeci raz z tym że za pierwszym razem próbowałem objechać górę Hermon drogą 999 i trafiłem przez przypadek do Gadżar, bo się okazało że droga 999 jest poza strefą cywilną a samo Gadżar było wtedy niejako zagranicą i natknąłem się tylko na punkt kontrolny armii izraelskiej. Będąc kolejny raz w Izraelu chyba w 2023 wiedzieliśmy że Izrael strasznie się chwalił otwarciem dostępu do miasteczka Gadżar gdzie stworzono możliwości dla turystyki, moim zdaniem głównie kulinarnej, no ale było to mocno rozdmuchane w mediach. Pojechaliśmy to zobaczyć, miasteczko usytuowane na skraju wąwozu w dole widać ten strumień ogrodzenie od strony izraelskiej i jakiś post z napisem UN ale to chyba w ramach atrakcji turystycznej. Wtedy zjedliśmy w sympatycznej knajpie o nazwie Blue Line. Dzisiaj również tam wstąpiliśmy, knajpka prowadzona przez rodzinę co widać na pierwszy rzut oka. Byliśmy dzisiaj jedynymi gośćmi po chwili wszedł za nami jakiś pracownik służb izraelskich na obiad. Z poprzedniej wizyty wiedzieliśmy że właściciele uważają się za Syryjczyków oraz że są alawitami. Na ścianie był obrazek gościa o którym wtedy pomyślałem że to Jezus, to spowodowało moje wypytywanie o kwestie religijne. Okazało się że jest to Ali, brat Mohameta, który jest dla nich, alawitów, uosobieniem boga. W kwestii chrześcijańskiej był tam jeszcze obrazek świętego Charbela ale poza faktem że został pochowany gdzieś niedaleko w Libanie nie potrafiłem się dogadać z jakiego powodu jest tam umieszczony, podobnie jak Matka Boska, ale ona podobno jest uznawana jako jedna z czterech doskonałych kobiet islamu. No ale zmierzając powoli do brzegu. Siedząc i czytając rachunek, zastanowiło mnie skąd nazwa Blue Line. Już po wyjściu mnie olśniło że to pewnie coś związane z tą granicą, niebieskie hełmy to i do nazwy już blisko. Wracając na kwaterę widać było więcej wojska niż podczas poprzednich wizyt, jakieś oddziały schodzące pewnie z ćwiczeń , a na samym wyjeździe z Gadżar posterunek został wzmocniony o jakiś wóz pancerny i hummera. Sam rejon owego posterunku też się zmienił, pojawiła się infrastruktura w postaci betonowych bunkrów i transzei. Już w kibutzu mając dostęp do internetu znalazłem informację o Blue Line. Jest to granica pomiędzy Izraelem a Libanem powstała dzięki ONZ, tylko armia Libańska nie chciała przejąć kontroli na tym obszarem , ograniczając swoje działanie do rzeki Litani.
 

Attachments

  • IMG_6501.jpeg
    IMG_6501.jpeg
    587,3 KB · Liczba wyświetleń: 4
  • IMG_6502.jpeg
    IMG_6502.jpeg
    524,8 KB · Liczba wyświetleń: 4

nabrU

Moderator

consigliero

Pionier e-mobilności
Dzisiaj pierwszy raz od dłuższego czasu wyjazd poza stałą trasę. Załadowane do 100 procent, jazda częściowo po autostradzie, Kraków Katowice do wysokości Rudy Śląskiej. Póżniej lokalnymi drogami do Orzesza i powrót do domu przez tauronowską ładowarkę przy karczmie Kubot. Nie polecam jedzenia, a ładowarka daje tak jak obiecuje.
 

Attachments

  • IMG_6591.jpeg
    IMG_6591.jpeg
    2,7 MB · Liczba wyświetleń: 18
  • IMG_6592.png
    IMG_6592.png
    915,2 KB · Liczba wyświetleń: 18
  • IMG_6596.png
    IMG_6596.png
    923 KB · Liczba wyświetleń: 18
Top