Widać masz dużo czasu. Osobiście mógłbym tak zrobić ale auto zastępcze z Rybnika pewnie byłoby spalinówką. Po dwóch dniach musiałbym płacić, Wrocław krzyknął 190 za dzień, Rybnik nie mam pojęcia ile ale chyba nie zeszliby do 50 PLN. Teraz logistyka. Jadę 17 specjalnie do Rybnika odstawiam auto załatwiam papiery i wracam do Krakowa, moim zdaniem mam dzień w plecy. Teraz mój macierzysty serwis, cokolwiek to znaczy, jadę sobie na wieś swoim autem. 15.11 odstawiam w dowolnym czasie auto do Mielca, po drodze mogę sobie zrobić zakupy do domu. Zabieram Skodę i jadę do domu na wieś gdzie dalej odpoczywamy. Wracam do Krakowa jak mam potrzebę używając skody, jak długo potrzebuję. Może się okazać że dwa dni nie wystarczą. Jak Rybnik odeśle auto to odbieram je z Mielca. Dla mnie to najlepszy układ i tak to powinno wyglądać a nie jak w pierwszej wersji gdzie dostałem listę uprawnionych serwisów i radź sobie sam. Co do ryzyka uszkodzeń, to już ich głowa w tym aby do takich nie doszło.