Ja, jeśli nie mam możliwości odjechać na czas, to na AC obniżam tak prąd ładowania, żeby wycelować w moment, kiedy będę mógł wyjechać/przestawić auto.
Nie robię tego tylko dla swojej satysfakcji, ale też żeby innych nie wkurwiać - tyle chociaż mogę zrobić w takiej sytuacji dla ludzkości.
Ponadto, często zostawiam kartkę z numerem telefonu.
Raz mi to + życzliwość ludzka, uratowało ładowanie. Zadzwonili do mnie, że stoję i się nie ładuje. A to była akurat sytuacja, gdzie Noxo mnie rozłączyło, a ja robiłem trening biegowy i byłem jakieś 10km od auta. Facet wyjął, włożył, a ja zdalnie z apki ponownie włączyłem.
W biurze, też tak mamy, że jak juz ktoś stoi to specjalnie się nie przestawia, tylko sie dzwoni, jak komuś zależy. Ale w biurze to wiadomo, zależy od uwarunkowań lokalnych i obłożenia, które rośnie ale sukcesywnie też pojawiają sie nowe słupki.