Degradacja Leaf Spy

piejar

Posiadacz Dacia Spring 45, 11.2022
Obserwując swój przypadek widzę, że faktycznie te 90-100% może szkodzić: kupiłem auto z przebiegiem 14.000 km o SOH =94,04% - ogromną degradacja (oczywiście nie wiem czy na początki było 100).
Auto było używane w firmie, prawdopodobnie było po użytkowaniu włączane "na noc". CAN ZE Plus pokazywał po zakupie ilości ładowań częściowych 348 i pełnych 99 (28% pełnych). Ja nakręciłem od maja już ponad 6.000 km i proporcja jest 422/109 (13% pełnych licząc dla przyrostu - i tak duzo).
Licząc degradację u poprzedniego właściciela wychodziło 4,3% SOH/10 kkm.
Od kiedy ja użytkuję auto robię zapiski i mam degradację na poziomie 0,97% SOH/10 kkm.
Różnica dramatycznie duża. Mój wykres ma coraz więcej punktów i obserwuję już na nim spadek tempa degradacji kiedy zacząłem pilnować "nie doładowania".
 

Ronin78

Fachowiec
Trafiłem na film na YT, gdzie jakiś brodaty fanatyk zagłębiając się w mroczne szczegóły stwierdził, że idealna wartość to 50% i im bliżej pilnować zakresu 50% tym lepiej, do tego stopnia lepiej że jakby tak jeździć np. 40-60% to ilość pełnych cykli wzrosłaby naście razy - nie wiem, nie trafiłem na razie na te informacje w czytaniu różnych badań i nie wiem czy ma to przełożenie, aczkolwiek daje do myślenia. Ja na początku jak kupiłem auto trzymałem się niemal codziennie 80% i uważam, że niepotrzebnie, bo to mogło poskutkować szybszą degradacją, aniżeli żeglowanie w zakresie powiedzmy 80-40 czy 80-30%, ale tu zmyłkę podstawiono mi stritke przy odbiorze auta w Nissanie, gdzie pani poinformowała mnie że te auta lubią mieć więcej w baterii jak mniej (więcej czyli te 80%) co z punktu widzenia swoich odczytów nie widzę za słuszne. Staram się teraz żeglować 40-80% ze sporadycznym, może raz na miesiąc bilansem na 100% przed jakimś wyjazdem co od razu zje minimum te 20%

Oczywiście znajdą się głosy, że to auto jest dla ludzi, mam je od nowości, chciałbym pojeździć tak do 2033 (wiek auta będzie 10 lat) i przekazać je do tłuczenia dzieciom, a jak wyjdzie czas pokaże. Mimo wszystko z tego też względu, chciałem przyjąć jak najlepszą "taktykę" dla baterii, by jak najmniej w przyszłości zainwestować w jej reaktywację gdy przyjdzie taki czas. Na razie idzie średnio 1,5 roku wiek auta, 26kkm i 92,10% SOH (liczę na pogubiony BMS, musiałbym pewnie zjechać dość nisko z poziomem baterii i załadować do pełna, ale to nie ma żadnej gwarancji, że SOH się podniesie, szczerze w to wątpię), szybkie ładowarki mogłyby wypracować wyższy SOH, ale jak mam cisnąć po baterii wyższym prądem, kiedy "darmowy", oraz wystarczający szybkościowo jest z cegły to też nie układa mi się w logikę, aby kombinować.

Jeździć obserwować.
 

piejar

Posiadacz Dacia Spring 45, 11.2022
Nie wciśniesz więcej energii większym prądem bo o zakończeniu decyduje napięcie ogniw (zespołów) w okolicach 4,2V. Im bardziej zużyte tym szybciej to napięcie osiągają tzn mniej energii trzeba do jego osiągnięcia.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Nie wciśniesz więcej energii większym prądem bo o zakończeniu decyduje napięcie ogniw (zespołów) w okolicach 4,2V. Im bardziej zużyte tym szybciej to napięcie osiągają tzn mniej energii trzeba do jego osiągnięcia.
Nie chodzi o faktyczne wciśnięcie większej ilości energii, tylko BMS w leafie potrafi się pogubić gdy długo używamy w małym zakresie napięć (daleko od 0% i od 100%) i pokazuje z czasem bzdury. Kilkakrotny cykl 0%->100%->0% potrafi wtedy pomóc, tak samo jak pomaga szybkie ładowanie. BMS pokazuje wyższy SOH ale to oczywiście nie oznacza, że ogniwa zaczęły przyjmować więcej energii, tyko BMS inaczej ją zlicza.
 

Ronin78

Fachowiec
Widzi górę i widzi dół i zaczyna poprawnie liczyć. Może kiedyś się zmobilizuje i zrobię taką "operację". 1 raz 0-100-0 czy więcej?

Z drugiej strony widziałem w tym roku 335km zasięgu przy 100% więc może tym bardziej się sugerować cz jest ok czy nie.
 

piejar

Posiadacz Dacia Spring 45, 11.2022
U mnie zasięg "zaraz po ładowaniu" jest liczony na podstawie bieżącego zużycia więc gdy mam np 10 kWh/100 km , to prze zresetowaniem licznika dziennego wygląda fajnie, a po zresetowaniu licznika dziennego zasięg się zmniejsza, bo właśnie po resecie jest liczony wg średniej czyli 12 kWh/100km. Może to podobny motyw?
W Springu, być może jak w innych autach, wyświetlenie na desce 100% nie oznacza wcale zakończenia ładowania. Trwa ono dalej w najlepsze (może wtedy jeszcze balansuje?). W aplikacji pod OBD widać że jest jakiś "real SOC" który jest niższy od wyświetlanego i dopiero gdy on dobija prąd ładowania spada do zera.
 

Ronin78

Fachowiec
U mnie zasięg "zaraz po ładowaniu" jest liczony na podstawie bieżącego zużycia więc gdy mam np 10 kWh/100 km , to prze zresetowaniem licznika dziennego wygląda fajnie, a po zresetowaniu licznika dziennego zasięg się zmniejsza, bo właśnie po resecie jest liczony wg średniej czyli 12 kWh/100km. Może to podobny motyw?
W Springu, być może jak w innych autach, wyświetlenie na desce 100% nie oznacza wcale zakończenia ładowania. Trwa ono dalej w najlepsze (może wtedy jeszcze balansuje?). W aplikacji pod OBD widać że jest jakiś "real SOC" który jest niższy od wyświetlanego i dopiero gdy on dobija prąd ładowania spada do zera.
Na forum Nissana w USA bodajże myleaf albo coś takiego czytałem że po zakończeniu ładowania do 100% uruchamiają ładowanie ponownie i tak do trzech razy żeby maksymalnie naładować i zbilansować baterie. Testowo raz sam po naładowaniu do 100% włączyłem ładowanie ponownie i faktycznie ładowało auto nadal.
 

vwir

Pionier e-mobilności
1 raz 0-100-0 czy więcej?
1 raz nic nie daje.

Na forum Nissana w USA bodajże myleaf albo coś takiego czytałem że po zakończeniu ładowania do 100% uruchamiają ładowanie ponownie i tak do trzech razy żeby maksymalnie naładować i zbilansować baterie. Testowo raz sam po naładowaniu do 100% włączyłem ładowanie ponownie i faktycznie ładowało auto nadal.
Leaf ma zarówno pasywne jak i aktywne balansowanie. Aktywne nie ma sprawności 100%, więc nieco energii wypromieniuje w postaci ciepła. Dlatego "dołożenie" po naładowaniu do pełna może zadziałać.
 
Top