"Dla przeciętnego Kowalskiego auto elektryczne to jednak póki co pieśń odległej przyszłości" - czyli kolejny artykuł na chip.pl

cooler

Pionier e-mobilności
Świadomość że jazda jest bardziej upierdliwa i jednocześnie droższa niż porównywalnym wielkościowo i komfortowo autem spalinowym w dieselu nie jest miła. Ale co zrobić, wiadomo przecież było że darmowe ładowanie nie będzie na zawsze, a że ceny prądu poszły do góry to co zrobić. Paliwo od 2022 też zdrożało o dobre 50%.
Droższa to nie jest, nawet po maksymalnych stawkach GW czy Ionity ciągle jest taniej niż ICE (moje benzynowe 3.5l V6 300KM vs 500KM w elektryku, więc dalej EV mocniejszy), ale patrząc bezpośrednio na zużcie energii przez jedne i przez drugie (BEV ok 1/5-1/7 zużycia ICE) to jest już kompletnie niezrozumiałe.

Patrząc w dodatku na ilość podatków w paliwie (akzyza i VAT też jest w prądzie) dalej spodziewał bym się że prąd powinien być tańszy, a jazda na prądzie jeszcze do niedawno po stawkach taryfy nocnej 41gr/kWh i zużyciu rzędu 20kWh/100km to były grosze.

Dodam że firmy które poważnie podchodzą do BEV mają stawki rozsądnie uwzględniające spadające trendy ceny prądu na giełdach i cena 1.6PLN za kWh na ultra szybkiej i niezawodnej ładowarce DC 250kW jest już całkiem rozsądna i daje spore oszczędności nawet gdyby nie ładować się w domu. Przy dynamicznej jeżdzie głównie autostradowej 20kWh/100km daje rozsądne ceny porównywane z jakimś dychawicznym dieslem, już nie mówiąc o ICE z V8, czy nawet V6
 
Last edited:

UseYbrain

Posiadacz elektryka
Mam w d...ie wszystkie rozważania "fachowców, teoretyków od elektryków".
Na zdjęciu moja Tesla Y na przełęczy Julierpass w Szwajcarii na wysokości 2284 m. W 9 dni zrobiłem, 4600km, Byłem w Apulii we Włoszech, Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Lichtensteinie. Było super, samochód bajka, a zużycie to 1/3 kosztów spalinowego.
PRZESTAŃ KŁAMAĆ TY TESLARYSTO !!!!! TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA !!!ONE1ONE1
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Widzę że po 2 latach zdecydowanie mija zauroczenie mocą i mija efekt nowości a zaczynają doskwierać wady EV i człowiek się zastanawia "po co mi to było?".
Nawiązując do Twego doświadczenia ws podróży służbowej: ja jeżdżę tam ICE, mam pełen zwrot za paliwo i koszty eksploatacji a wiem że nie będę się męczył z kombinacjami z ładowaniem, zostawianiem gdzieś auta etc. Parkuję na płatnych podziemnych parkingach więc nawet darmowe parkingi w centrum mi wiszą, a wolę żeby auto nie stało na słońcu/deszczu/śniegu.
Jestem całym sercem z EV, widzę w tym przeszłość, ale też czuję się jak królik doświadczalny który swoimi pieniędzmi popycha coś na czym powinno zależeć samym producentom.

Lżejsze, wydajniejsze no i większe baterie, infrastruktura do ładowania na trasie tak gęsta jak stacje paliwowe i skończą się kłopoty. Ale to jeszcze nie dziś i pewnie z 10 lat w przyszłości ciągle nie.
Tyle ze ja nie mam innego auta w trasy :)
A sam sobie za to place…
No i zeby nie bylo, nie zamienil bym tesli na zadne inne auto. Ewentualnie tylko Y wchodzil by w gre.
Godze sie z niedogodnosciami :)
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
Zdecydowanie najbardziej irytuje mnie zjezdzanie z trasy 3-5km zeby sie naladowac. Co ciekawe wiekszosc to pomija w swoich opowiesciach jak to fajnie sie jezdzi EV.
Mnie to irytuje, ale gdy mam dłuższy kawałek do przejechania (np. z domu w Tatry), ale dostrzegam promyki w postaci ładowarek "przy trasie" (choć wymaga to trochę kombinowania).
 

UseYbrain

Posiadacz elektryka
Widzę że po 2 latach zdecydowanie mija zauroczenie mocą i mija efekt nowości a zaczynają doskwierać wady EV i człowiek się zastanawia "po co mi to było?".
Nawiązując do Twego doświadczenia ws podróży służbowej: ja jeżdżę tam ICE, mam pełen zwrot za paliwo i koszty eksploatacji a wiem że nie będę się męczył z kombinacjami z ładowaniem, zostawianiem gdzieś auta etc. Parkuję na płatnych podziemnych parkingach więc nawet darmowe parkingi w centrum mi wiszą, a wolę żeby auto nie stało na słońcu/deszczu/śniegu.
Jestem całym sercem z EV, widzę w tym przeszłość, ale też czuję się jak królik doświadczalny który swoimi pieniędzmi popycha coś na czym powinno zależeć samym producentom.

Lżejsze, wydajniejsze no i większe baterie, infrastruktura do ładowania na trasie tak gęsta jak stacje paliwowe i skończą się kłopoty. Ale to jeszcze nie dziś i pewnie z 10 lat w przyszłości ciągle nie.
Nawiązując do Twego doświadczenia ws podróży służbowej: ja jestem tam wożony limuzyną, mam opłacone wszystkie hotele 5 gwiazdkowe w mieście (bo nie wiem, który mi się spodoba), dziewczyny czekają na mnie pod drzwiami wszystkich hoteli bo też nie wiedzą gdzie podjadę a ich ochrona nie wpuszcza (za dużo ich więc wybieram tylko te co mają nogi od szyi do samej ziemi). W dodatku nie interesują mnie żadne parkingi ani nic i wiem. że nie będę się męczył z żadnym tankowaniem czy parkowaniem. Nie interesuje mnie gdzie auto stoi. W dodatku za 3 dni pracy zgarniam 100 000 Euro.
Szach mat ......
 

cooler

Pionier e-mobilności
Nawiązując do Twego doświadczenia ws podróży służbowej: ja jestem tam wożony limuzyną, mam opłacone wszystkie hotele 5 gwiazdkowe w mieście (bo nie wiem, który mi się spodoba), dziewczyny czekają na mnie pod drzwiami wszystkich hoteli bo też nie wiedzą gdzie podjadę a ich ochrona nie wpuszcza (za dużo ich więc wybieram tylko te co mają nogi od szyi do samej ziemi). W dodatku nie interesują mnie żadne parkingi ani nic i wiem. że nie będę się męczył z żadnym tankowaniem czy parkowaniem. Nie interesuje mnie gdzie auto stoi. W dodatku za 3 dni pracy zgarniam 100 000 Euro.
Szach mat ......
Wiem, sam tak miałem jak pracowałem jako CISO w międzynarodowym banku, swego czasu największym na świecie :) Ale znudziło mi się latanie po hotelach i odszedłem na emeryturę w młodym wieku, teraz sobie dorabiam na zachcianki bo koledzy proszą żeby im czasem coś pomóc załatwić :p
Występuję jako prelegent na konferencjach CyberSec, a że w Polsce i lubię jeździć to jeżdzę :)
Jestem też pilotem (SPL, PPL) i mógłbym sobie polatać, ale z lotniskami jest jeszcze gorzej niż ze stacjami ładowania, więc pomimo że jeszcze fajniej niż samochodem, to wygoda wygrywa.
Samolot > BEV > ICE - jeżeli chodzi o zajebistość
ICE > BEV > Samolot jeżeli chodzi o wygodę przemieszczania się.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Wiem, sam tak miałem jak pracowałem jako CISO w międzynarodowym banku, swego czasu największym na świecie :) Ale znudziło mi się latanie po hotelach i odszedłem na emeryturę w młodym wieku, teraz sobie dorabiam na zachcianki bo koledzy proszą żeby im czasem coś pomóc załatwić :p
Występuję jako prelegent na konferencjach CyberSec, a że w Polsce i lubię jeździć to jeżdzę :)
Jestem też pilotem (SPL, PPL) i mógłbym sobie polatać, ale z lotniskami jest jeszcze gorzej niż ze stacjami ładowania, więc pomimo że jeszcze fajniej niż samochodem, to wygoda wygrywa.
Samolot > BEV > ICE - jeżeli chodzi o zajebistość
ICE > BEV > Samolot jeżeli chodzi o wygodę przemieszczania się.
Swoją drogą, wiecie że generalnie Rolls Royce się nigdzie nie reklamuje, tylko bywa na pokazach lotniczych? Zjadacze chleba i internauci nie są jego targetem... Ale właściciele samolotów już tak!
 
Last edited:

p0li

Pionier e-mobilności
Swoją drohą, wiecie że generalnie Rolls Royce się nigdzie nie reklamuje, tylko bywa na pokazach lotniczych? Zjadacze chleba i internauci nie są jego targetem... Ale właściciele samolotów już tak!
no i ma fajnego elektryka którym pobił rekord 300mph :)
 

marco_25

Pionier e-mobilności
Swoją drohą, wiecie że generalnie Rolls Royce się nigdzie nie reklamuje, tylko bywa na pokazach lotniczych? Zjadacze chleba i internauci nie są jego targetem... Ale właściciele samolotów już tak!
Jest tam bo to ich najważniejsze źródło dochodu ;). Silniki odrzutowe i teraz dodatkowo SMR, a nie luksusowe samochod, które są tam do ozdoby.
 

nabrU

Moderator
Swoją drohą, wiecie że generalnie Rolls Royce się nigdzie nie reklamuje, tylko bywa na pokazach lotniczych? Zjadacze chleba i internauci nie są jego targetem... Ale właściciele samolotów już tak!

Bo trzeba wiedzieć, że Rolls-Royce to nie tylko samochody. Robią mało ekologiczne ale zayebiste silniki odrzutowe 👍

EDYTA: @marco_25 był szybszy.
 
Top