Dlaczego zdecydowałeś się na EV zamiast/oprócz ICE

nnnnn

Pionier e-mobilności
A elektrykiem wjechałem do garażu, zostawiłem samochód włączony, podpiąłem przetwornicę i piec gazowy śmigał aż miło. W domu było ciepło i przyjemnie.
Niszczysz mi moje uzasadnienie dla magazynu energii w domu:) Ale sposób partyzancki
 

vwir

Pionier e-mobilności
Niszczysz mi moje uzasadnienie dla magazynu energii w domu:) Ale sposób partyzancki
Żeby było śmieszniej - kupiłem też agregat spalinowy 2000W, czysty sinus. Koszt to ułamek ceny magazynu, a w zasadzie jestem przygotowany na każdą ewentualność, łącznie z inwazją zombie.
 

blazej

Pionier e-mobilności
Dzień dobry wszystkim. Myślałem, że czas for(ów?) internetowych minął jakoś niedługo po tym, jak skończyłem studia, ale jak widać bywają takie, które wciąż żyją. To chyba najlepszy wątek na przywitanie się i napisanie w miarę sensownego pierwszego posta.

Dlaczego EV?
9 lat z Hondą CR-V, dwójka dzieci 2 i 4 lata, wydawało się logiczne, że trzeba iść w Lexusa lub inne SUV. Testowałem kolejno Lexusa RX 350H (fajny, w środku mnóstwo miejsca, ale bagażnik raczej mały, trochę mocy brakowało, a parkowaniu w garażu podziemnym - zmora, no i 320k zł), Lexus NX (ciasno z tyłu w sumie, bagażnik podobny, jakiś taki... no nie przekonał mnie), BMW X3 (cholera fajnie jedzie, ale nic poza tym i ciasno z tyłu). Później poszedłem w kierunku osobistych preferencji i przetestowałem BMW 430i Gran Coupé (bo generalnie nigdy SUV mi do końca nie pasowały). To było to - fajnie się prowadzi, sporo miejsca z tyłu, niezły bagażnik, tylko cena trochę wysoka, no ale byłem niemal przekonany, choć żona wolała NXa.

Później z czystej ciekawości przeklikałem jazdę próbną w Poznaniu Teslą 3, ale nawet nie rozważałem zakupu. Totalne zaskoczenie ilością miejsca w bagażniku, fajnie się prowadzi... tanio wychodzi z dopłatą... hmmm... Policzyłem ile by mi wyszło ładowanie ze słupka Elocity, który mam przed blokiem (widzę z okna), przerobiłem tematy na tym forum o tym, jak to Tesla w wała robi na zużyciu, zastosowałem współczynnik poprawkowy 1.3 do wszystkich szacunków kosztów użytkowania i... wciąż było relatywnie tanio. Załadowałem w Hondę torby, wózek, foteliki i pojechałem na kolejną jazdę próbną Teslą 3. Wszystko wlazło luzakiem, więcej miejsca zostało niż w Hondzie + pusty przedni bagażnik. Trochę przy szybkiej jeździe miałem poczucie, że to jednak nie BMW, ale czy ja jeżdżę szybko? No nie. I tak jakoś... złożyłem wniosek o leasing Tesli.

Później FATALNE doświadczenia z Teslą w Ząbkach. Bezczelnie wymuszanie wręcz skorzystania z Santandera, po problemach z uzyskaniem leasingu u nich (spółka w przekształceniu w z o. o.) wciąż kolejne utrudnienia. Następnie wymuszanie odbioru auta lawetą - mówię „dobra, niech będzie” i zamawiam lawetę, po czym w zasadzie w momencie podpisywania umowy leasingu (4.5 dnia roboczego od rezerwacji auta ze stocku na stronie!) w ostatnim tygodniu czerwca dzwoni do mnie gość z Tesli i mówi odpięli mi vin od zamówienia i nie dostanę tego auta. To była 18, następnego dnia rano poszła płatność od leasingodawcy, ale auta z darmowymi km już nie dostałem. W lipcu jakby nigdy nic nagle była dla mnie Tesla taka sama, tylko w Katowicach. Generalnie - cały ten proces kontaktu z Teslą to był dramat. Auto mam odebrać w przyszłym tygodniu i zobaczymy, czy Katowice będą lepsze niż Ząbki.

Trochę się obawiam, znajomi i wspólnik się ze mnie śmieją - linkę holowniczą obiecują wozić w podłokietniku - zawsze pod ręką. Zobaczymy, jak to się będzie żyło z EV, a już szczególnie z Teslą, która jednak mocno odbiega od typowego samochodu.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Dzień dobry wszystkim. Myślałem, że czas for(ów?) internetowych minął jakoś niedługo po tym, jak skończyłem studia, ale jak widać bywają takie, które wciąż żyją. To chyba najlepszy wątek na przywitanie się i napisanie w miarę sensownego pierwszego posta.
W zasadzie to witamy się tutaj: https://forum.elektrowoz.pl/forums/przedstaw-sie-jesli-chcesz.34/

Ale w sumie lepiej tak niż w ogóle się nie przywitać (jak ja) :p
 

ClassicGOD

Leaf on the wind
Ale w sumie lepiej tak niż w ogóle się nie przywitać (jak ja) :p
No hej :p

Ja jeszcze dodam od siebie coś czego nie byłem tak do końca świadomy jeszcze pare dni temu. Zdalna kontrola klimatyzacji (lub choćby timer) to rzecz bez której po ostatnich kilku dniach nie byłbym w stanie już żyć. Zdaję sobie sprawę że hybrydy też mają ale małe baterie znacznie to ograniczają.

Pamiętam w zeszłym roku lało się ze mnie zawsze przez pierwsze pare min od wyruszenia z pracy a samochód i tak stał częściowo w cieniu. W środę 34C na dworze, samochód w pełnym słońcu, 55C+ w kabinie ale system zautomatyzowany żeby sam włączył klimę po 7h 50m od dotarcia do biura (Home Assistant) i podróże do domu stały się jeszcze bardziej ekscytujące :p
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Trochę się obawiam, znajomi i wspólnik się ze mnie śmieją - linkę holowniczą obiecują wozić w podłokietniku
Tja, podśmiechujki będą. Ja żyję jako antyfan Apple w grupie raczej lubiących sprzęt tej firmy i oberwało mi się tym samym mieczem, którym wcześniej wymachiwałem - że muszę teraz w rurkach zacząć chodzić, samochód taki minimalistyczny, ale jednak sporo przejściówek trzeba wozić w bagażniku. Ale ogólnie, po małej rundce w około biurowca jakoś te dowcipy straciły mocno na jadzie :)
W środę 34C na dworze, samochód w pełnym słońcu, 55C+ w kabinie ale system zautomatyzowany żeby sam włączył klimę po 7h 50m od dotarcia do biura (Home Assistant) i podróże do domu stały się jeszcze bardziej ekscytujące :p
Nawet pomijając timery i takie tam, klimatyzacja w Tesli jest absurdalnie wręcz wydajna. Te 5 minut zwykle wystarcza do schłodzenia kabiny do 22 stopni. Inna sprawa, że mam załączone na stałe zapobieganie przegrzaniu kabiny (bez A/C), więc środek nie nagrzewa się jak piec akumulacyjny, ale w ICE z prawdziwymi skórami z prawdziwej świni, to po 30 minutach zaczynałem czuć podmuchy chłodniejszego powietrza.
 

blazej

Pionier e-mobilności
Jak wysiadłem po jeździe testowej z Tesli na parkingu w Poznaniu, otworzyłem bagażnik i biorę te walizy, żeby przełożyć do Hondy.... podchodzi do mnie taki Pan po 50-tce i z tekstem: „To jak często Pan w serwisie z tym autkiem? Raz w miesiącu?”. Ja do niego, że tylko jazdę testową na razie miałem, a on: „niech Pan lepiej uważa, psują się strasznie, a ostatnio znów się Tesla zapaliła - samozapłon, niech Pan poczyta, to niebezpieczne auto”.

Także jeszcze decyzji o kupnie nie podjąłem, a już oberwałem dość „klasycznie” :)
 

qb4hkm

Pionier e-mobilności
Długi wstęp: Od zawsze zajarany byłem alternatywnymi do tankowania na stacji paliw sposobami napędu.
Teslą S zajarany od dawna, oglądałem wszystkie filmiki Carguru który potem zmienił nazwę na Rich Rebuilds ;-) i jego przygody z teslą DIY on budget. Plan był sprowadzić coś z USA ale finanse i brak możliwości czasowych wtedy nie pozwoliły. Tak sobie obserwowałem po cichu rozważając różne opcje, BEV/hybrydy plugin itp. robiłem różne jazdy testowe. Pierwsza jazda elektrycznym mini nie pozostawiła złudzeń, następne auto będzie 100% EV, tylko nie mini bo ciasne i mały zasięg.(jeździłem Volvo V70 w D5). Jazdy próbnej TM3P nie zapomnę do końca życia, kiedy to lekkie wciśnięcie gazu przyprawiło mnie o nagły atak zespołu Tourette'a ;-), ale znowu, za ciasne na moje potrzeby, Y jeszcze nie było u nas wtedy. W 2022 jakieś możliwości finansowe się pojawiły i odbyłem jazdy Y, id.4 oraz Ioniq 5. Niestety z drugiej strony problem z dostępnością i absurdalnie wysokie ceny zniechęciły do zakupu, kisiłem $$$ i czekałem na odpowiedni moment który dla mnie pojawił się w 2023 i tak trafiło do mnie TMY LR

1. Koszt, żadne ICE moim zdaniem nie ma podjazdu do TMY LR biorąc pod uwagę pakowność, wyposażenie, osiągi, eksploatacja przez pierwsze 7 miesięcy to prawie 100% darmoszka na p+r, obecnie 15-20zł(licząc zużycie brutto i kwota też brutto)/100km korzystając z publicznych stacji i raz na jakiś czas jakaś darmoszka się trafi, a to u rodziców ze słoneczka(22kwp na starych zasadach), a to w hotelu, darmowe kwh od GW z evklub itp.
2. Wygoda jazdy i eksploatacji, nawet bez własnej ładowarki jest spoko, brak przeglądów, filtrów itp.
3. OSIĄGI ;-D

Czego mi brakuje, "kwadratowego bagażnika" jak w VOLVO, lodówki czy kanapy nie zapakuję, ale na takie atrakcje wziąłem hak, fotele w Volvo były wygodniejsze, miękkie, szerokie i półskórzane lepiej wentylowały plecy choć tragedii nie ma.
Co mi przeszkadza, felgi, kto ma ten wie ;-), 2x zimowe koła mam już ozdobione,
 
Top