Jak ktoś chce założyć niezłe zabezpieczenie na które kiedyś przypadkowo wpadłem to pomysł opiszę poniżej, trochę upierdliwe dla użytkownika ale skuteczne - kiedyś 3 razy uratowało mi samochód przed kradzieżą lub włamaniem - pomimo wyłamania zamka złodziej nie wszedł do środka.
Otóż kupiłem sobie samochód bez centralnego zamka ale po jakimś czasie stwierdziłem że by mi się przydał. Dlatego też dokupiłem aftermaketowy zestaw i sam go zmontowałem. Oczywiście coś musiało pójść źle i przez mój błąd połączyłem dźwignie centralnego z dźwignią klamki na złej wysokości co skutkowało tym iż po otworzeniu centralnego pilotem po pociągnięciu za klamkę od zewnątrz centralny... ryglował drzwi. Aby temu zapobiec trzeba było trzymać przekręcony kluczyk w zamku jak w pozycji do otwierania i jednocześnie pociągnąć za klamkę. Jakoś od razu nie miałem czasu tego poprawić i stwierdziłem że zrobię to w następny weekend. Dwa dni później ktoś wyłamał mi zamek śrubokrętem ale nie wszedł do środka bo po pociągnięciu za klamkę centralny zaryglował drzwi. Dlatego też postanowiłem tak to zostawić i jeszcze 2 razy się przydało i raz nie jak udało mi się zatrzasnąć kluczyki w środku.
Teraz w samochodzie z keylessem można by zamontować pod klamkę siłownik podłączony tak samo żeby ryglował drzwi, gwarantuję że żaden złodziej na to nie wpadnie