Miałem już kilka szkód i najlepiej nie czekać, tylko od razu odstawić auto do autoryzowanego serwisu i dać upoważnienie, żeby serwis zgłosił szkodę i umówił się na oględziny z rzeczoznawcą (jeżeli mają umowę z ubezpieczycielem), albo jeżeli zgłasza się samemu, wskazać serwis jako miejsce oględzin.
Chodzi o to, że ze zdjęć, oni wycenią tylko to co widać "na zewnątrz", tymczasem wielu rzeczy nie widać (różnych mocowań, uchwytów, uszczelek, itp.), a do tego serwis ma swoje procedury i np. przy wymianie elementu A musi jeszcze w wymienić jakieś dodatkowe rzeczy.
U mnie kiedyś pierwsza wycena szkody, też ze zdjęć, była na jakieś 2500 zł, ale po pojechaniu do serwisu powiedzieli, żeby or razu zgłosić że się z nią nie zgadzam i zarządać oględzin rzeczoznawcy - po ponownych oględzinach (w serwisie), okazało się, że powinno być dobrze ponad 8000 zł.
