Sytuacja była taka moja żona nie jeździ w trasy, ja prowadzę , ale musiała pojechać do Koszalina, a ja za nią Nissanem i zawieźć go synowi, który swój samochód oddał do warsztatu Gdy dojechalem przekazala mi informację, to co wyżej napisałem i byłem zdziwiony. Myślałem że ona jako że nie jeździ na fsd ani na autopilocie nie ma zielonego pojęcia co jak odpalić. Nie doceniamy kobiet, bez nas są bardziej zaradne i wolne. Gdy prowadzila przy mnie nigdy nie odpalała FSD.
Już tak mialem, taką swobodę i takie zachowanie auta, co prawda kilka tygodni.. Ale nigdy nie było tak, że po niebieskim migajacym ponagleniu, Tesla odpuszcza i przestaje wołać o "zły dotyk", nawet jak nie dotykam kierownicy.
Pięknie zmieniała zdanie, jak nagle ktoś szybszy pojawial się z tyłu, odpuszczala. Zero fantomów
Czy to przypadek? Czy to chwilowe? Wylaczylem opcje beta aktualizacji, poczekam co będzie u innych.
Czy ja mam "dzwine auto"?
Jest to rewelacja i nie chce tdgo stracić jak juz kiedyś było.
Czy Tesla patrzy i ocenia? Może , ze to żona, nowy uzytkownik FSD, to dala szansę? Poprzednio przeginałem i łamałem zasady (prędkość itp)
Żona jechala 10km mniej od dozwolonej 120, ja na początku też, potem przepisowo 120 (nie plus10, a równo - by sprawdzć czy to ma znaczenie) i nie obrazić Tesli

Nie miało. Dalem 140 i bylo podobnie
Ps Doszlo do tego (powinienem się wstydzić), ze podczas przesyłania filmu a robilem to jadąc, tak przyblokowaly mnie inne samochdy ze Tesla zwolnila za autem z przyczepą do 60 km/h i dopiero po chwili sama wyprzedziła, wołając kilka razy abym w koncu wrzucił kierunkowskaz. A ja bylem wpatrzony w smartfon. Wiem... potnę się nastepnym razem i pokajam.