Gdzie parkujecie?

KrzysztofFly

Moderator
Pali się! ;) Dyskutuję sobie z żonką, co jakby (tfu, tfu) elektryk się nam w garażu zapalił (tfu, tfu). Takie tam, ubezpieczenie, czy pokryłoby z OC, czy z ubezpieczenia domu, etc. No i stąd moje pytanie: czy jak macie garaż w chałupie, to tam parkujecie i ładujecie, czy jednak te niebezpieczne narzędzie (przynajmniej wg chata-GPT) trzymacie z daleka od domu?

Ja mam garaż na 2 samochody pod domem (w części piwnicznej). Parkuję tam i ładuję 2 elektryki, jednego ponad 3 lata, drugiego ponad 2 lata.
 

Szaruś

Peugeot e208, 10.2022
Ja powiem więcej. Ja w garażu w bryle domu, oprócz BEV garażuję jeszcze bardziej niebezpieczny samochód, czyli ICE. Jak już miałbym jakiś wyprowadzać z garażu, to chyba lepiej zacząć od tego bardziej niebezpiecznego?
 

KrzyCh

Pionier e-mobilności
Ja trzymam samochody (ice i bev) przed garażem z kilku powodów, w tym ryzyka zapłonu:
1) garaż mam zagracony rowerami itp.
2) sprzed garażu mam bliżej/szybciej do celu jak dokądś jadę (o jedną bramę i 10m mniej)
3) w garażu mam rozdzielnię elektryczną, a w kotłowni obok kocioł gazowy - wolę nie ryzykować, że zapali się od nich samochód.
 

lukech

Zadomawiam się
Ja w takiej samej sytuacji zamontowałem dwa wallboxy - jeden w garażu, a drugi na zewnątrz przy podjeździe.
Domyślnie będę parkował i ładował na zewnątrz, ale czasami jak będzie bardzo zimno to zamienię miejscami i BEV pójdzie do garażu.

U mnie ma to jeszcze taki dodatkowy plus, że nie będę musiał za dużo przestawiać tych samochodów pod domem - po prostu BEV z zewnątrz jedzie pierwszy. A MHEV (ten z garażu) tylko jeśli potrzebny jako drugi :)
 

rogeer

Fachowiec
Ja prawie każdy w tym wątku zacznę na poważnie: "Parkuję tylko i wyłącznie pod domem sąsiada"
a tak po prawdzie to na ulicy pod płotem bo tam sięga cegła z ogrodu albo w garażu jak mi się chce wjeżdżać i robić porządek z rowerami.
 

Slavekk_

Posiadacz elektryka
Ja od prawie 4 lat parkuję w garażu podziemnym w bloku. Ciekaw byłem czy ktoś z sąsiadów zgłosi zastrzeżenia, ale jak dotąd spokój. A tak z innej beczki, nie macie wrażenia, że ostatnio nagonka na palące się EV przycichła?
Hmmm... dziś rano roztwieram internety i na pierwszej stronie pożar statku, który przewoził 800 samochodów elektrycznych.
Zamknąłem i poszedłem do roboty...
 

Kierowca23

Posiadacz elektryka
ale jak już sobie tak wymyślamy problemy to wynajmuje garaż 2 bloki od mojego, i jak jest burza to za każdym razem lece odłączyć auto od gniazdka. oczywiście jak tylko wracam do domu to burza się kończy więc lece ponownie podłączyć
Znam to uczucie :)
Może to nie usunie całego zagrożenia, ale czy masz tam wpięte ograniczniki przepięć ? Wydatek niewielki, ale w razie jakby co to zawsze ograniczy skalę uszkodzeń... i odrobinę spokojniej się o tym myśli.
 

umcus

Pionier e-mobilności
Znam to uczucie :)
Może to nie usunie całego zagrożenia, ale czy masz tam wpięte ograniczniki przepięć ? Wydatek niewielki, ale w razie jakby co to zawsze ograniczy skalę uszkodzeń... i odrobinę spokojniej się o tym myśli.
Mam wrażenie (*), że te ograniczniki przepięć są o kant kuli potłuc, jeśli piorun walnie obok domu albo w linię - - to kolejna patologia u nas (w sensie kraju), zamiast chować kable w ziemi jak cywilizowany człowiek, to u nas wszystko musi wisieć na widoku.

*) wnioskuję po dwóch przypadkach jakie znam, gdzie mimo przepięciówek wszystko co było podłączone do gniazdka w efektowny sposób dokonało żywota.
 
Top