Ile razy jeszcze będziesz narzekał że miało być TANIO a wyszło DŁUGO ?????????????Naprawdę żałowałem że nie pojechałem ICE (mam darmowe SC)
Ile razy jeszcze będziesz narzekał że miało być TANIO a wyszło DŁUGO ?????????????Naprawdę żałowałem że nie pojechałem ICE (mam darmowe SC)
Trzeba zostawić zima naładowany na lotniskuChyba standard zimą:
Miałem na mrozie przerwane ładowanie na stacji Polenergii na A2 niedaleko Poznania, machnąłem ręką i popędziłem dalej do Luźmierza, ale następnego dnia zadzwoniłem na BOK żeby się dowiedzieć czy problemem było moje konto, karta płatnicza czy samochód - powiedzieli że to wina ładowarki, źle działają na mrozie (było -11), próbować do skutku.
Naprawdę żałowałem że nie pojechałem ICE (mam darmowe SC), mam spod Wawy do Poznania 300km i zrobiłbym to ICE w max 2.5h jak nie w 2h, a Teslą z tymi podejściami do ładowarek wyszło ponad 4h:
- 27 minut w SC Poznań (31kW mocy ładowana średnio) - odjechałem dalej po wyczerpaniu czasu parkingu, naładowałem raptem 12kWh, rozgrzewałem samochód przed przyjazdem z lotniska + pałowałem ostro ze świateł zgodnie z efektem yoyo Bjorna by rozgrzać baterię (a trzeba było jechać jak najdalej i nie marnować czasu)
- ok 30 minut na Polenergii przy A2 (poszło na stacji 300kW tylko 55kW średnio), nie mogło parę razy wystartować, potem przerwało przy 68% - ale doładowałem 14 kWh zużywając 17kWh
- 30 minut od 3 do 74% na SC Lućmierz wyszło 103kW średniej mocy ładowania (!) więc jednak się da szybciej zimą niż nasi lokalni championi.
BEV zimą to zło. Zostawcie sobie jednak ICE na takie okazje.
zdecydowanie to nie standart.Chyba standard zimą:
Bardzo dobrze, że @cooler opisuje swoje doświadczenia - ktoś jadący w pierwszą długą zimową trasę wie czego się z grubsza spodziewać.Ile razy jeszcze będziesz narzekał że miało być TANIO a wyszło DŁUGO ?????????????
Mógłby tylko dopisywać co zrobił źle i co powinien był zrobić, żeby było lepiej.Bardzo dobrze, że @cooler opisuje swoje doświadczenia - ktoś jadący w pierwszą długą zimową trasę wie czego się z grubsza spodziewać.
Jakaś nauka jednak z tego płynie - masz wymrożone auto, nie jedź od razu na ładowarkę jeśli nie musisz, bo będzie długo.Mógłby tylko dopisywać co zrobił źle i co powinien był zrobić, żeby było lepiej.
Inaczej wartość poznawcza takiego narzekania jest słaba.
Np. szans na to, że wychłodzona do -10 stopni bateria zdąży się podgrzać przez kilka km jazdy z Ławicy do centrum Poznania, nie ma żadnych.
Należało jechać do innej ładowarki, położonej 100 czy 200 km dalej i dopiero tam się ładować.
Jakaś nauka jednak z tego płynie - masz wymrożone auto, nie jedź od razu na ładowarkę jeśli nie musisz, bo będzie długo.
Niby tak, ale z pustego i Salomon nie naleje. 5 minut to za mało.Albo kup sobie S3XY commandera i zagrzej baterię 'recznie'...
Może się dowiedzieć, czego się spodziewać, jeżeli zrobi wszystko żeby było jak najgorzej.Bardzo dobrze, że @cooler opisuje swoje doświadczenia - ktoś jadący w pierwszą długą zimową trasę wie czego się z grubsza spodziewać.