Dzisiaj musiałem jechać na godzinne spotkanie z pod Krakowa do Łodzi i wrócić. Spotkanie miałem o 10tej nie mogłem się na niego spóźnić. Droga w jedną stronę 3h - bo nie szybciej niż 130km/h - wtedy bateria zaczyna znikaćMoże nie, ale tutaj mamy ludzi, którzy świadomie planują kupić dizla i wprowadzić go do obrotu, żeby jak sprzedadzą za 3-5 lat, jakiś typ wpadnie dojeżdżał nim codziennie 5 km do Warszawy dymiąc, bo mu się DPF czyści.
Jak kupowałem Teslę 2 lata temu to:
- liczyłem na szybką rozbudowę sieci Supercharger - jak jadę w trasę to jednak najczęściej muszę się ładować na innej droższej ładowarce
- liczyłem na autonomię
- kupowałem coś co miało pozytywny "image"
- zakładałem racjonalny spadek wartości umożliwiający zakup nowego po zakończeniu leasingu
Żadnej z tych rzeczy nie ma - jestem bardzo pozytywnie nastawiony do EV - po prostu obecnie nowa Tesla nie jest już tak atrakcyjna vs inne rozwiązania. Zwłaszcza że postępu jako samochód na trasy w Tesli nie widzę. Dlatego rozważam powrót do diesla albo zakup innego EV (ale takiego gdzie naładowanie na 300km zajmie kilka minut a nie kilkadziesiąt... ). Może się skończy tak że przedłużę leasing i poczekam 6mcy - może pojawi się Tesla z 800V albo i więcej?