Nic mi się nie wydaje, przy rekuperacji na minimum auto żegluje, nawet przy pełnym puszczeniu gazu.Cav tuaj już sie wypowiedział, ze hamuje palcami, ma rekuperacje ustawiona na minimum wiec wydaje mu się że auto zaczyna dopiero zwalniać jak zupełnie przestaje dotykać pedału gazu i potem pewnie dohamowuje palcami zwiekszajac rekuperacje, dlatego się zagubił i nawet nie czuje tego one pedal driving na codzień, nie zauważa hamowania jak zwalnia lekko pedał przyspieszania bo zawsze wtedy ma rekuperacje na minimum, wydaje mu sie że auto dryfuje/żegluje.
Oczywiście, że w jakimś stopniu zawsze będzie zwalniać, bo opory ruchu, powietrza itd, ale to zupełnie inna bajka niż hamowanie silnikiem w ice, czy jakakolwiek rekuperacja w bev.
Nie pasuje mi to odczucie ciągnięcia za sobą hamującego spadochronu, którego opór muszę pokonywać gazem.
Również podczas przyspieszania.
Przy rekuperacji na zero wydaje się, że jadę kilka razy lżejszym autem - i tak lubię.
Myślę że EOD.
Odpowiedzi na pytanie początkujące wątek już dostałem, a i o swoim własnym aucie się dzięki temu trochę dowiedziałem.
Last edited: