Instalacja wallboxa w garażu podziemnym

Anderus

Zadomawiam się
Cześć wszystkim, czy ktoś ma do polecenia firmą inną niż Bezszelestni (zauważyłem coraz więcej złych opinii tj. bardzo długi czas oczekiwania i olewanie klienta) do całego procesu doboru oraz instalacji ładowarki do samochodu elektrycznego w garażu podziemnym?
 

Kierowca23

Posiadacz elektryka
Jedna z firm wykonujących ekspertyzy napisała mi, że ładowarki mobilne w garażu podziemnym nie są dozwolone i w ekspertyzie będzie wskazane, że dotyczy wallboxa. Czy to ma jakiejś podstawy faktyczne? Czy to jakaś "szara strefa", której się ta firma boi może? Albo chce mnie naciągnąć na instalację wallboxa? Ktoś się orientuje?
Na jakimś szkoleniu czy seminarium mówili, że punkt ładowania musi stanowić "zakończenie instalacji elektrycznej". I dalej, że gniazdo na ścianie, do którego można podpiąć cokolwiek na jakimkolwiek kablu, nie jest według nich takim zakończeniem.
A więc chyba chodzi im o urządzenie trwale i nieruchomo dołączone do instalacji, jak np. płyta indukcyjna w kuchni.
Ja miałem w rękach już kilka ekspertyz i co projektant, to inne podejście! :unsure: A wszyscy z tymi samymi uprawnieniami budowlanymi bez ograniczeń!

W pierwszej było bardzo ściśle zdefiniowane że musi być Mode 3 czyli Wallbox (małe wyjaśnienie - ta firma sprzedaje również sprzęt i Wallboxy ;) ):
1742936329837.png


A w ostatniej eksp. jaką widziałem, baaardzo dużo pisze o zabezpieczeniach, materiałach i ich certyfikatach, dopuszczeniach, sposobie ułożenia i prowadzenia przewodów (w tym przez przejścia ppoż). A na temat samego punktu ładowania tylko bardzo ogólne wymagania (to było spisane przez porządnego rzeczoznawcę - elektryka, który nie handluje Wallboxami na boku tylko robi solidną inżynierską robotę :) ):

1742936606124.png


A więc wygląda na to , że trzeba właściwego projektanta wybrać, który ma punkt widzenia zgodny z naszymi potrzebami :ROFLMAO:
 

ca5tor

Zadomawiam się
Masz oddzielny licznik/i taryfę z ZE na te gniazda, czy podpięty pod domowy, czy jeszcze jakoś inaczej?
Miejsce garażowe zostało wybrane szczęśliwie, bo za ścianą są wszystkie liczniki lokatorów , także podpięty jestem pod swój domowy.
 

luki

Pionier e-mobilności
(...)
A więc wygląda na to , że trzeba właściwego projektanta wybrać, który ma punkt widzenia zgodny z naszymi potrzebami :ROFLMAO:
To też ciekawy temat, bo wydaje mi się, że powoływanie się na jakieś normy to nadinterpretacja (chyba że gdzieś w jakiejś ustawie jest to napisane). W ustawie o elektromobilności punkt ładowania to po prostu urządzenie, koniec kropka. Nie ma nowy że musi być przykręcone, przyspawane, czy wisieć na kablu. Jeżeli ktoś pisze takie wymagania jak do przetargu, to albo coś mu się pomyliło, albo robi tą ekspertyzę nierzetelnie. Na pewno bym od takiego "projektanta" nie kupił urządzenia, a i poprosiłbym o podstawę prawną dotyczącą norm.
Może być jeszcze tak, że ktoś pomylił punkt ładowania ze stacją ładowania. I na to też trzeba zwracać uwagę, bo o ile osoba z ulicy może tego nie rozróżniać, o tyle inżynier z uprawnieniami nie może sobie na to pozwolić
 

Kierowca23

Posiadacz elektryka
To też ciekawy temat, bo wydaje mi się, że powoływanie się na jakieś normy to nadinterpretacja (chyba że gdzieś w jakiejś ustawie jest to napisane). W ustawie o elektromobilności punkt ładowania to po prostu urządzenie, koniec kropka. Nie ma nowy że musi być przykręcone, przyspawane, czy wisieć na kablu. Jeżeli ktoś pisze takie wymagania jak do przetargu, to albo coś mu się pomyliło, albo robi tą ekspertyzę nierzetelnie. Na pewno bym od takiego "projektanta" nie kupił urządzenia, a i poprosiłbym o podstawę prawną dotyczącą norm.
Może być jeszcze tak, że ktoś pomylił punkt ładowania ze stacją ładowania. I na to też trzeba zwracać uwagę, bo o ile osoba z ulicy może tego nie rozróżniać, o tyle inżynier z uprawnieniami nie może sobie na to pozwolić
Prawda! Norma w Polsce jest obowiązkowa tylko jeśli jest przywołana w ustawie czy innym akcie prawnym. Poza tym stosowanie norm jest nieobligatoryjne.

Tamten "projektant" który w ekspertyzie wymusił Wallboxa i ładowanie Type3, ma na tym Forum już swój oddzielny wątek i sporo komentarzy na Gogle, bo wielu inwestorom było trudno "dojść z nim do porozumienia" , mówiąc bardzo dyplomatycznie :confused: Zachęcam do odszukania i lektury ;)

Jeszcze w innej ekspertyzie/projekcie widziałem na schemacie wallboxy dołączone przez typowe gniazdo siłowe, tak aby w przyszłości coś można było łatwo apgrejdować, wymienić, bez zwoływania całego konsylium :ROFLMAO: I to się nazywa dobre podejście do klienta!

Na słowa: "Punkt ładowania" / "Stację ładowania" trzeba bardzo uważać w papierach! Bo różni ludzie to czytają. Znany jest przypadek gdzie inwestor nie mógł dostać w OSD taryfy G11/G12 tylko chcieli wcisnąć przemysłową C11 o_O (po cenie prądu jak na mieście albo drożej), bo w zgłoszeniu w pośpiechu było wpisane "Stacja ładowania" albo "Ładowarka EV" zamiast "Indywidualny punkt ładowania w garażu podziemnym". Pani w OSD się zafiksowała, że to jakieś urządzenie przemysłowe będzie ... (może pomyślała że to do ładowania autobusów !?)
Ale finalnie dało się to odkręcić, składając poprawiony wniosek.
 

umcus

Pionier e-mobilności
jest przypadek gdzie inwestor nie mógł dostać w OSD taryfy G11/G12 tylko chcieli wcisnąć przemysłową C11 o_O (po cenie prądu jak na mieście albo drożej), bo w zgłoszeniu w pośpiechu było wpisane "Stacja ładowania" albo "Ładowarka EV" zamiast "Indywidualny punkt ładowania w garażu podziemnym". Pani w OSD się zafiksowała, że to jakieś urządzenie przemysłowe będzie ... (może pomyślała że to do ładowania autobusów !?)
To tylko potwierdza, że ZE w całości jest jednym wielkim betonem. O ile widzę, jak wiele się zmieniło w US, ZUS czy choćby urzędzie gminnym, o tyle w PGE, Enerdze czy innym Tauronie jak był komunizm i wiecznie żywy Bareja, tak dalej ten syf jest. Szkoda "szczempić ryja" na nich ;)
 

testowy

Zadomawiam się
Ubezpieczenie jakie byś nie wziął, to pewnie będzie problem ;). Przynajmniej jest w głośnej sprawie z Górczewskiej. Słyszałem od znajomego, który ma znajomego... że tam żadne pieniądze nie zostały wypłacone, bo nie można znaleźć "winnego". Jedni mówią, że wina samochodu, inni, że ładowarki, inni, że instalacji. Nie da się ustalić, a bez winnego kasy nie ma (no chyba, że ktoś ma z AC/GAP).
Z tego co napisałeś, można wywnioskować, że na Górczewskiej pożar rozpoczął się od ładującego EV. A tam były same ICE!

A problem z ubezpieczeniem będzie zawsze, bo milionowe odszkodowania skłaniają ku drobiazgowej analizie wszystkich wymaganych dokumentów. Myślę, że brak przeglądu kominiarskiego w 3 lokalach z 50 byłby wystarczającym powodem do odmowy wypłaty odszkodowania, a co dopiero niedopełnienie formalności przy modyfikacji instalacji...
 

Kierowca23

Posiadacz elektryka
Z tego co napisałeś, można wywnioskować, że na Górczewskiej pożar rozpoczął się od ładującego EV. A tam były same ICE!

A problem z ubezpieczeniem będzie zawsze, bo milionowe odszkodowania skłaniają ku drobiazgowej analizie wszystkich wymaganych dokumentów. Myślę, że brak przeglądu kominiarskiego w 3 lokalach z 50 byłby wystarczającym powodem do odmowy wypłaty odszkodowania, a co dopiero niedopełnienie formalności przy modyfikacji instalacji...
Właśnie!
Aby rozwiać wszelkie spekulacje żeby nikt więcej nie mówił/pisał że tam na Górczewskiej ktoś źle ładował auto i dlatego się zapaliło:

W skrócie: przyczyną była awaria instalacji elektrycznej i niezadziałanie zabezpieczeń (u mnie w administracji mówili nieoficjalnie, że była tam sekwencja "nieszczęśliwych zbiegów okoliczności", cokolwiek to by miało znaczyć).

Ubezpieczyciel nie pokrył całości szkody. Wypłacił wspólnocie pięć i pół miliona złotych" (ale nie całą wartość szkody) - więc ubezpieczenie jakoś zadziałało i nie jest prawdą że "żadne pieniądze nie zostały wypłacone". Budynek odremontowali, w grudniu 2021 ludzie odzyskali mieszkania.

Nawet słowem nie wspomnieli o jakimkolwiek aucie elektrycznym!
Nie każdy płonący samochód to BEV.
Nie każda instalacja w garażu podziemnym ładuje samochody.
 

Kierowca23

Posiadacz elektryka
Skoro jestesmy w temacie ladowania w garazach - jak wyglada sprawa ubezpieczenia jesli kto bedzie tym jednym na kilka tysiecy, ktory zapali sie w czasie ladowania?
Pytanie odnośnie ubezpieczenia - zasadne, ale kalkulacja ryzyka też ma znaczenie.

Widziałeś może gdzieś tą statystykę aut zapalających się podczas ładowania?
Chętnie bym poznał szczegóły :)

Z tego co pokazywali na szkoleniach i seminariach, największe ryzyko jest związane z zapaleniem się obciążonego gniazdka 230V. W tych gniazdach potrafią luzować się styki. Wtedy nawet obciążenie czajnikiem staje się problemem, bo nagrzewają się bolce a plastik zmienia barwę i kruszeje.
Nie bez powodu we wtyczce 230V od "cegły" jest włożony jakiś czujnik temperatury i w instrukcji zabraniają podłączać jej przez przedłużacz (ale kto czyta instrukcje ... ;) )
 
Last edited:

Kierowca23

Posiadacz elektryka
Ech, czyli ładowanie w bloku z 2giego piętra odpada... :D :D :D
No niestety...
Jedna sprytna firma bezszelestna na końcu poradnika "jak można ładować auto w bloku" napisała, że jak wszystkie inne sposoby zawiodą, to w ostateczności można z okna przedłużacz przerzucić :ROFLMAO:

Nie wiem czy facet sobie jaja robił, czy serio tak pomyślał. Ale jakbym coś takiego u siebie za dnia uruchomił i przerzucił kabel przez chodnik potem uliczkę wjazdową do zatoki parkingowej, to za pół godziny chyba by już Straż Miejska / Policja zapukała :p W innych wspólnotach pewnie byłoby podobnie. Już prościej i szybciej byłoby po prostu na Orlen albo do Lidla podjechać.
 
Top