Na jakimś szkoleniu czy seminarium mówili, że punkt ładowania musi stanowić "zakończenie instalacji elektrycznej". I dalej, że gniazdo na ścianie, do którego można podpiąć cokolwiek na jakimkolwiek kablu, nie jest według nich takim zakończeniem.Jedna z firm wykonujących ekspertyzy napisała mi, że ładowarki mobilne w garażu podziemnym nie są dozwolone i w ekspertyzie będzie wskazane, że dotyczy wallboxa. Czy to ma jakiejś podstawy faktyczne? Czy to jakaś "szara strefa", której się ta firma boi może? Albo chce mnie naciągnąć na instalację wallboxa? Ktoś się orientuje?
Miejsce garażowe zostało wybrane szczęśliwie, bo za ścianą są wszystkie liczniki lokatorów , także podpięty jestem pod swój domowy.Masz oddzielny licznik/i taryfę z ZE na te gniazda, czy podpięty pod domowy, czy jeszcze jakoś inaczej?
To też ciekawy temat, bo wydaje mi się, że powoływanie się na jakieś normy to nadinterpretacja (chyba że gdzieś w jakiejś ustawie jest to napisane). W ustawie o elektromobilności punkt ładowania to po prostu urządzenie, koniec kropka. Nie ma nowy że musi być przykręcone, przyspawane, czy wisieć na kablu. Jeżeli ktoś pisze takie wymagania jak do przetargu, to albo coś mu się pomyliło, albo robi tą ekspertyzę nierzetelnie. Na pewno bym od takiego "projektanta" nie kupił urządzenia, a i poprosiłbym o podstawę prawną dotyczącą norm.(...)
A więc wygląda na to , że trzeba właściwego projektanta wybrać, który ma punkt widzenia zgodny z naszymi potrzebami![]()
Prawda! Norma w Polsce jest obowiązkowa tylko jeśli jest przywołana w ustawie czy innym akcie prawnym. Poza tym stosowanie norm jest nieobligatoryjne.To też ciekawy temat, bo wydaje mi się, że powoływanie się na jakieś normy to nadinterpretacja (chyba że gdzieś w jakiejś ustawie jest to napisane). W ustawie o elektromobilności punkt ładowania to po prostu urządzenie, koniec kropka. Nie ma nowy że musi być przykręcone, przyspawane, czy wisieć na kablu. Jeżeli ktoś pisze takie wymagania jak do przetargu, to albo coś mu się pomyliło, albo robi tą ekspertyzę nierzetelnie. Na pewno bym od takiego "projektanta" nie kupił urządzenia, a i poprosiłbym o podstawę prawną dotyczącą norm.
Może być jeszcze tak, że ktoś pomylił punkt ładowania ze stacją ładowania. I na to też trzeba zwracać uwagę, bo o ile osoba z ulicy może tego nie rozróżniać, o tyle inżynier z uprawnieniami nie może sobie na to pozwolić
To tylko potwierdza, że ZE w całości jest jednym wielkim betonem. O ile widzę, jak wiele się zmieniło w US, ZUS czy choćby urzędzie gminnym, o tyle w PGE, Enerdze czy innym Tauronie jak był komunizm i wiecznie żywy Bareja, tak dalej ten syf jest. Szkoda "szczempić ryja" na nichjest przypadek gdzie inwestor nie mógł dostać w OSD taryfy G11/G12 tylko chcieli wcisnąć przemysłową C11(po cenie prądu jak na mieście albo drożej), bo w zgłoszeniu w pośpiechu było wpisane "Stacja ładowania" albo "Ładowarka EV" zamiast "Indywidualny punkt ładowania w garażu podziemnym". Pani w OSD się zafiksowała, że to jakieś urządzenie przemysłowe będzie ... (może pomyślała że to do ładowania autobusów !?)
Z tego co napisałeś, można wywnioskować, że na Górczewskiej pożar rozpoczął się od ładującego EV. A tam były same ICE!Ubezpieczenie jakie byś nie wziął, to pewnie będzie problem. Przynajmniej jest w głośnej sprawie z Górczewskiej. Słyszałem od znajomego, który ma znajomego... że tam żadne pieniądze nie zostały wypłacone, bo nie można znaleźć "winnego". Jedni mówią, że wina samochodu, inni, że ładowarki, inni, że instalacji. Nie da się ustalić, a bez winnego kasy nie ma (no chyba, że ktoś ma z AC/GAP).
Właśnie!Z tego co napisałeś, można wywnioskować, że na Górczewskiej pożar rozpoczął się od ładującego EV. A tam były same ICE!
A problem z ubezpieczeniem będzie zawsze, bo milionowe odszkodowania skłaniają ku drobiazgowej analizie wszystkich wymaganych dokumentów. Myślę, że brak przeglądu kominiarskiego w 3 lokalach z 50 byłby wystarczającym powodem do odmowy wypłaty odszkodowania, a co dopiero niedopełnienie formalności przy modyfikacji instalacji...
Pytanie odnośnie ubezpieczenia - zasadne, ale kalkulacja ryzyka też ma znaczenie.Skoro jestesmy w temacie ladowania w garazach - jak wyglada sprawa ubezpieczenia jesli kto bedzie tym jednym na kilka tysiecy, ktory zapali sie w czasie ladowania?
No niestety...Ech, czyli ładowanie w bloku z 2giego piętra odpada...![]()
![]()
![]()