Jak rozmawiać z burakami w bloku?

Ratt

Posiadacz elektryka
I jeszcze w kwestii ładowarki - nie daj się "wkręcić" w jakieś uchwały wspólnoty i zbieranie zgód od członków. Decyzję w kwestii instalacji ładowarki do 11 kW podejmuje sam zarząd wspólnoty a odmówić Ci mogą jedynie w wypadku niewystarczającej mocy przyłączeniowej. Ale jak ciągniesz od własnego licznika to tylko potrzebujesz odbioru instalacji przez uprawnionego elektryka że jest zrobiona zgodnie ze sztuką i przepisami ppoż.
 

mALEK

Posiadacz elektryka
odnosnie ochrony, jakas czerwona dioda mrugajac w widocznym miejscu + cos takiego

1711366594400.png

niestety na ludzka zazdrosc, zawisc zadne opracowania naukowe, ekspertyzy nie dzialaja :( na prymitywne "uczucia", dzialaja tylko prymitywne metody.
 

ELuk

Pionier e-mobilności
odnosnie ochrony, jakas czerwona dioda mrugajac w widocznym miejscu + cos takiego

View attachment 16806
niestety na ludzka zazdrosc, zawisc zadne opracowania naukowe, ekspertyzy nie dzialaja :( na prymitywne "uczucia", dzialaja tylko prymitywne metody.
No i w przypadku EV to nie tylko zazdrość o „lepsze” finanse, często to zazdrość o gotowość i otwartość na coś nowego.
Jeden z drugim też by chciał spróbować, ale się boi, lub mu partnerka nie pozwala… 😉🤣
 

Szpaku

Zadomawiam się
I jeszcze w kwestii ładowarki - nie daj się "wkręcić" w jakieś uchwały wspólnoty i zbieranie zgód od członków. Decyzję w kwestii instalacji ładowarki do 11 kW podejmuje sam zarząd wspólnoty a odmówić Ci mogą jedynie w wypadku niewystarczającej mocy przyłączeniowej. Ale jak ciągniesz od własnego licznika to tylko potrzebujesz odbioru instalacji przez uprawnionego elektryka że jest zrobiona zgodnie ze sztuką i przepisami ppoż.
Przy montażu ładowarki skorzystałem z pomocy bezszelestni.pl i tutaj wszystkie rzeczy z zarządem wspólnoty mam już ogarnięte, czekam tylko na zielone światło od tauronu ale tam pismo musi przeleżeć 3 tygodnie w szufladzie by ktoś na nie spojrzał.
 

Przemekc1

Zadomawiam się
Przy montażu ładowarki skorzystałem z pomocy bezszelestni.pl i tutaj wszystkie rzeczy z zarządem wspólnoty mam już ogarnięte, czekam tylko na zielone światło od tauronu ale tam pismo musi przeleżeć 3 tygodnie w szufladzie by ktoś na nie spojrzał.

Można wiedzieć ile wyszła Cię taka usługa?
 

Szpaku

Zadomawiam się
U syna Gdańsk (o czym tu pisano też Bezszelestni ok o ile pamiętam ok15 000? Wszystko zalatwiali. Tylko umowa i taryfa po stronie syna
U mnie wyjdzie podobnie za komplet: kontakt z wspólnotą, ekspertyzy, projekt, wszystkie pisma i kontakt z Tauronem, wizja lokalna no i montaż, kable, dodatkowa skrzynka, gaśnica itd. Wypełnia się parę pism na początku a potem dzieje się "samo" i na koniec tylko podpisanie umowy z dostawcą prądu.
 

solik

Pionier e-mobilności
Myślałem, że w nowym bloku gdzie większość mieszkańców to młode małżeństwa z klasy średniej nikt nie będzie miał problemów ale jak widać wszędzie się takie osoby znajdą.

gdzies uslyszalem ze to mlodzi wlasnie dzis <30 sa najbardziej rozszczeniowi i zamknieci na zmiany

u mnie w bloku podobny klimat byl na zebraniu, krecili nosem ze jak to ladowarka i jeszcze dwa elektryki obok siebie - zarzadca jednak uswiadomil mieszkancow, ze ustawa nie przewiduje tutaj rozumowania 'na chlopski rozum' i jesli ekspertyza elektryczna uprawnionej firmy wykaze brak przeciwskazan to nie moga nic zrobic

ppoz tez nie jest wymagane
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Ale po co rozmawiać z burakami? Sam stwierdziłeś, że argumenty nie docierają, więc z definicji każda próba dyskusji jest stratą czasu, a u wrażliwych nerwów. Jak już któryś cię dopadnie to dowolny zwrot z listy:
"Ciekawe informacje".
"Ma Pan/Pani prawo mieć takie zdanie"
"Ja uważam inaczej, miłego dnia życzę"

Czyli maksymalizujesz uprzejmość, minimalizujesz stracony czas.

Ja akurat miałem prosto, bo zarząd przemycił gdzieś tam w uchwale zgodę na budowę punktu ładowania, ogólnie dobrze żyję z sąsiadami, wspólnota na 36 mieszkań, wszyscy się ~znają, ale spotkałem się z przejawami "troski"
"Oglądałem coś tam i podobno elektryki nie są ekologiczne". "Nie wiem, nie ja będę je utylizować". Kilka razy "A jak będzie wojna, to jak Pan ucieknie?" - "będę bronił Rzeczypospolitej do samego końca mojego bądź jej". O palących się elektrykach jeszcze nie dyskutowałem.
Niewiele od nich zależy, jak nikogo naprawdę nie wkurzysz, to nie będzie mu się chciało ruszyć dupy, żeby zrobić ci pod górkę. To jednak trzeba coś tam napisać, pójść, pogadać, załatwić. Więc uprzejmie, z humorem, najlepiej auto-humorem, bo znany paradoks psychologiczno-fizyczny pokazuje, że im krótszy penis tym go łatwiej nadepnąć. Jeżeli zrobią coś konkretnego, co wywoła konkretne skutki, to się zastanawiaj jak działać w tej sytuacji - pisma, prawnicy jakieś sądy, albo zwyczajnie rozmowa. Nie ma co się martwić na zapas.
 
Top