Jak rozmawiać z burakami w bloku?

Kierowca23

Zadomawiam się
gdzies uslyszalem ze to mlodzi wlasnie dzis <30 sa najbardziej rozszczeniowi i zamknieci na zmiany

u mnie w bloku podobny klimat byl na zebraniu, krecili nosem ze jak to ladowarka i jeszcze dwa elektryki obok siebie - zarzadca jednak uswiadomil mieszkancow, ze ustawa nie przewiduje tutaj rozumowania 'na chlopski rozum' i jesli ekspertyza elektryczna uprawnionej firmy wykaze brak przeciwskazan to nie moga nic zrobic

ppoz tez nie jest wymagane
Wygląda na to, że w świetle nowych przepisów (od maja 2024 ?) ekspertyza elektryczna nie wystarcza. Opinia rzeczoznawcy pożarowego jest już wymagana przy instalacji stacji ładowania w garażu podziemnym w bloku:
- od 40:00 jest o tym mowa.
Niestety liczba ekspertyz, opinii, wniosków, zaczyna już być przytłaczająca przy takiej instalacji ... prawie tak jakby chcieć postawić CPN w podziemiach budynku mieszkalnego ;)
 

Michal

Moderator
Ale co to jest za typ w tym filmie? Na jakiej podstawie ktoś miałby go słuchać? Ja nie rozumiem. Puściłem początek i wyłączyłem. Ja też mogę powiedzieć, że w konsultacji z PSP opracowałem reguły i z moich reguł wynika, że nawet ekspertyza elektryka nie jest wymagana...
 

jgal

Fachowiec
Z dotychczasowych linków wrzucanych na fejsa wynika, że to nie są żadne nowe przepisy, tylko zbiór wskazówek od PSP. Z resztą, konkluzja z niego jest taka, że nie powinno się instalować ładowarek tylko tam, gdzie nie ma żadnych zabezpieczeń ppoż oraz systemu detekcji. Czyli jeśli w danym garażu cokolwiek z tych rzeczy "jest", to problemu nie ma w ogóle
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Nie znam się, to się wypowiem. Nie odnoszę się do wartości merytorycznej tej pracy, a wyłącznie do jej statusu. To jest opracowanie naukowe, które w żaden sposób nie jest obowiązującym prawem. Może kiedyś jakiś minister wykorzysta to do wydania rozporządzenia, ale na dzień dzisiejszy to jest tak samo obowiązujące jak posty na tym forum.
Z mojego punktu widzenia, istotne jest, by wiedzieć czy:
- EV charakteryzują się większym ryzykiem zapłonu
- czy skutki pożaru EV są większe niż skutki pożaru ICE (których już tam jest w p....u)
- czy fakt ładowania EV/PHEV jest obarczony ryzykiem pożaru
- czy ew. pożar EV wymaga innych środków gaszenia niż pożar ICE
- czy w świetle odpowiedzi na powyższe pytania "garaż przeznaczony dla EV" cokolwiek to oznacza, powinien posiadać dodatkowe zabezpieczenia w stosunku do garażu przeznaczonego dla ICE.

Problem w tym, że na podstawie takich wytycznych powstało kiedyś prawo powodujące, że każdy z nas wozi w bagażniku po kilogramie proszku do pieczenia, którym nie można niczego ugasić. Dla odmiany nie musimy wozić ze sobą apteczki pierwszej pomocy.
 

nabrU

Pionier e-mobilności
Problem w tym, że na podstawie takich wytycznych powstało kiedyś prawo powodujące, że każdy z nas wozi w bagażniku po kilogramie proszku do pieczenia, którym nie można niczego ugasić. Dla odmiany nie musimy wozić ze sobą apteczki pierwszej pomocy.

Coś w tym jest. W UK nie ma obowiązku posiadania gaśnicy w samochodzie i jakoś nie ma z tego negatywnych skutków.
 

Sceptyczny entuzjasta

Posiadacz elektryka
Coś w tym jest. W UK nie ma obowiązku posiadania gaśnicy w samochodzie i jakoś nie ma z tego negatywnych skutków.
Kiedyś znajomemu na przeglądzie zwrócili uwagę, że ma przeterminowaną gaśnicę, na co odpowiedział 'Jak samochód się zapali to będę sp....lał, a nie go gasił.' I tak pewnie postąpi większość kierowców. Co zresztą można nawojować taką małą popierdółką? Trzeba by mieć sprzęt przynajmniej jak Braun w sejmie :)
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Co zresztą można nawojować taką małą popierdółką?
Niewiele, prawie nic. Gasiłem kiedyś mały pożar koło firmy. Na granicy były garaże ~30cm przerwy i płotek z listew, żeby to nie wyglądło tragicznie. Postało to sobie trochę, w tej przestrzeni znalazło się trochę gałęzi, liści itp. aż znalazł się jakiś dzieciak, który postanowił się pobawić zapałkami. Po "naszej" stronie zaparkowane jakieś samochody, więc było to jednak dość groźne. Na zgaszenie tego, zanim przyjechała straż pożarna poszło kilka 6kg (5?) gaśnic proszkowych, a na koniec i tak potrzebny był toporek do rozbebeszenia konstrukcji i dogaszenie wodą. Samochodu się tym nie ugasi. Jak ma się trochę szczęścia i kilka gaśnic, to może niewielki kosz na śmieci. Jedyne sensowne zastosowanie jakie mi przychodzi do głowy, to gaszenie ubrań na ludziach, bo w większości tych gaśnic faktycznie jest po prostu proszek do pieczenia i CO2, żeby go wyrzucić, więc jest to w miarę bezpieczny środek gaśniczy.

Dla odmiany porządną apteczkę polecam w samochodzie mieć, chociaż nie jest wymagana. Kosztuje grosze, a przy minimum umiejętności można komuś faktycznie uratować życie.
 

qb4hkm

Posiadacz elektryka
Nie znam się, to się wypowiem. Nie odnoszę się do wartości merytorycznej tej pracy, a wyłącznie do jej statusu. To jest opracowanie naukowe, które w żaden sposób nie jest obowiązującym prawem. Może kiedyś jakiś minister wykorzysta to do wydania rozporządzenia, ale na dzień dzisiejszy to jest tak samo obowiązujące jak posty na tym forum.
Z mojego punktu widzenia, istotne jest, by wiedzieć czy:
- EV charakteryzują się większym ryzykiem zapłonu
- czy skutki pożaru EV są większe niż skutki pożaru ICE (których już tam jest w p....u)
- czy fakt ładowania EV/PHEV jest obarczony ryzykiem pożaru
- czy ew. pożar EV wymaga innych środków gaszenia niż pożar ICE
- czy w świetle odpowiedzi na powyższe pytania "garaż przeznaczony dla EV" cokolwiek to oznacza, powinien posiadać dodatkowe zabezpieczenia w stosunku do garażu przeznaczonego dla ICE.

Problem w tym, że na podstawie takich wytycznych powstało kiedyś prawo powodujące, że każdy z nas wozi w bagażniku po kilogramie proszku do pieczenia, którym nie można niczego ugasić. Dla odmiany nie musimy wozić ze sobą apteczki pierwszej pomocy.
Z tego co wiem na podstawie tych wytycznych pisze się jakaś ustawa, ogólnie idziemy śladem norweskim, ale nie aż tak hardcore'owo jak oni(tam np. jak masz dom i obok garaż gdzie chcesz zamontować wallboxa, to musi tam być oddzielny uziom).

Nikt nie lubi nakazów, zakazów, jednak jakieś regulacje powinny być bo pomysłowość ludzka nie zna granic ;-).
 

JM&JM

Posiadacz elektryka
Nikt nie lubi nakazów, zakazów, jednak jakieś regulacje powinny być bo pomysłowość ludzka nie zna granic ;-).
"Pomysłowym" nakazy i zakazy w żaden sposób nie będą kolidowały w realizacji ich pomysłów :)

A swoją drogą kiedyś rozmawiałem z kolegą co ma dużą firmę transportową z flotą cystern ADR i musiałem mieć niezbyt wyraźną minę gdy na moje pytanie...
Co się robi w sytuacji gdyby taka cysterna zapaliła się np. od rozgrzanych hamulców?
Odp. Kierowca ma obowiązek jeśli jest to możliwe aby natychmiast zjechać na najbliższą stację benzynową. Wyjaśnił mi, że jedyne miejsca które są przygotowane na duży pożar, czyli mają sprzęt i przeszkolony personel to właśnie stacje benzynowe :)
 
Top