ale przy dwudziestu na AC jest właściwie tak samo
Czepiam się czysto formalnie - wyższe natężenie, które faktycznie nie ma bezpośredniego wpływu na łuk, ale obciążenie ma niższą rezystencję, co już wpływa na niższy spadek napięcia i potencjalnie na ten łuk AC. Rozważania czysto teoretyczne, bo zwykły akumulator 12V jest w stanie dać większy łuk niż 20 razy wyższe napięcie przemienne z gniazdka.
Natomiast zastanawiam się o co chodzi z tymi specjalnymi wymogami dotyczącymi instalacji do ładowania *EV. Główne ryzyko jakie ja widzę, to metalowa karoseria samochodu izolowana od podłoża. Jeżeli pojawi się na niej napięcie, dotknę jej stojąc na ziemi, to przez moje ciało popłynie prąd. Moim zdaniem nie jest to zagrożenie wyższe niż podłączona do prądu pralka, czekająca wyłącznie aż wyjdę spod prysznica na mokrą podłogę i jej dotknę. W teslowym WC z tego co rozumiem, mam zabezpieczenia różnicowo prądowe + monitorowanie ciągłości PE, więc osobiście czuję się w miarę bezpiecznie jeżeli chodzi o obwody za WC. Oczywiście nie wszystkie EVSE mają takie zabezpieczenia i wtedy warto je uzupełnić chociaż tą różnicówką. Nadal jest to, szczególnie wewnątrz pomieszczeń zagrożenie maksymalnie tak duże jak pralka, zmywarka, czy elektryczny grzejnik konwekcyjny. Szczególnie, że w łazience jest mokro i chodzimy boso, a w podziemnym garażu już nie. Sam ładuję pod chmurką, WC mam zamontowane na słupku stojącym na trawniku, a latem często chodzę w sandałach, więc to zagrożenie zbliża się poziomem do pralki w łazience, kiedy np. trawa jest mokra.
Drugi aspekt ryzyka, o którym dużo gada pan na filmiku z tego postu
https://forum.elektrowoz.pl/threads/jak-rozmawiac-z-burakami-w-bloku.6219/post-165044
Czyli ryzyko, że gniazdko mobilnego EVSE będzie się przegrzewać.
Mój punkt widzenia jest taki, że jeżeli mamy prawidłowo zaprojektowaną, wykonaną i utrzymywaną instalację elektryczną, to podpinając jakiekolwiek urządzenie do gniazdka nastąpi 1 z 2 rzeczy: wywali korki, bo np. obwód jest przewidziany na 10A, a ja chcę z niego pobrać 16A, albo urządzenie będzie normalnie działać. Część z tych urządzeń ma ograniczony czas działania (np. suszarka do włosów), część jest zaprojektowana tak, żeby działać ciągle (np. grzejnik).
Czyli przechodząc do sedna. Jeżeli podłączam do gniazdka oznaczonego jako 16A, zabezpieczonego 16A urządzenie pobierające 16A, to oczekuję, że ta czynność nie sprawi, że stopi się izolacja na kablach, albo stopi się gniazdko. Dodatkowo oczekuję, że to gniazdko ktoś podłączył zgodnie ze sztuką i mam tam L, N, PE, albo chociaż L, N, N. To czego nie wiem (i nie udało mi się tego znaleźć), to parametr dopuszczalnego czasu obciążenia prądem maksymalnym gniazda 230V. Przykładowa karta charakterystyki:
Wziąłem ze strony uznanego, europejskiego producenta gniazdek. Nie ma tutaj nic o maksymalnym czasie obciążenia gniazda.
Oczywiście mogą się zdarzyć różne odstępstwa:
- deklaracja zgodności z normą została wystaiona przez Collegium Humanum
- jakiś patałach pociągnął tam 50m przewodu 1.5mm2
- ... albo wstawił zabezpieczenie 40A, które później jakiś sprytny użytkownik wykorzystał, robiąc sobie przejściówkę z schuko na 1x32A
Tylko znowu - ktoś tę instalację zaprojektował, wykonał, sprawdził i odebrał. Jeżeli tego typu błędy występują, to oczywiście należy spuścić łomot producentowi, importerowi, projektantowi, wykonawcy, rzeczoznawcy. Wszystko to zostało zrobione na podstawie obowiązujących producentów, elektryków norm. Mobilne EVSE, jak i samochód również muszą działać zgodnie z obowiązującymi normami.
Mam wrażenie, że przestrzeganie tych norm da więcej niż zrobienie paru zmian w instrukcji przeciwpożarowej i walnięcie na ścianę znaczka, że gniazdko znalazło się w tym miejscu nie w wyniku przypadku.
Nie jestem elektrykiem, mam trochę wiedzy ogólnotechnicznej i jeżeli gdzieś popełniłem błąd, to bardzo chętnie usłyszę gdzie i dlaczego się pomyliłem.