wracajac do tematu watku:
jak juz pisalem uzylem smart relay z firmy Sonoff ktory ze wzgledu na dosc sporadyczne ladowanie w domu mil lekkie zycie. zmienilo sie to gdy wraz z zmiana pracy (od 1 lutego b.r.) zaczalem sie ladowac codziennie
w tym momencie Sonoff zaczal wypalac kleme wyjsciowa i praktycznie pod koniec zywota pudelko z przekaznikiem bylo otwarte i pukajac w przewody czekalem az zalapie i sie zalaczy
stwierdzilem ze ani to bezpieczne ani bezpieczne - wiec nabylem droga kupna polecany tu smart relay f.my shelly i zamontowalem w maju b.r.
przypomne ze mimo obiecywanego pradu maksymalnego 16A ja uzywam na codzien ladowania z pradem 13A - wiec powinien byc zapas
niestety na poczatku listopada "male" shelly zlapalo ten sam objaw co sonoff - przewod wyjsciowy juz sie nie wypalal na klemie wyjsciowej bo ta byla przykrecana a nie z zaciskiem sprezynowym - ale mimo wszystko rozgrzewac calosc do tego stopnia ze shelly wylaczalo sie ze wzgledu na osiagnieta wysoka temperature a obudowa przy klemie wyjsciowej lekko sie nadtopila
kolejna proba - zakupilem "duze" shelly (czyli wersja na szyne din) i ponownie polaczylem wszystko do kupy
zobaczymy ile wytrzyma tym razem
porownanie wielkosci sonoff-a i malego shelly:
zabudowane male shelly:
zabudowane duze shelly:
