Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

Ginger80

Nowy na Forum
Tak czytam czytam i muszę stwierdzić że jest wiele rzeczy z którymi mogę się zgodzić ale też wiele które aż kłują w oczy. Więc i ja doleje trochę oliwy do ognia, a mianowicie dlaczego w ogóle robią auta mogące jechać 150+km/h ?? przecież oprócz Niemiec to ŻADNE państwo na świecie (z tego co sprawdzałem u wujka google więc mogę się też mylić) to po cholerę produkować auta mogące zapierdalać po 200, 300 itd ?? ktoś chce pojeździć szybko ?? nie ma problemu zapraszamy na tor ze swoim kupionym autem do tego przystosowanym a nie do jazdy po drodze i już. Głosy są że ograniczanie prędkości to atak na wolność hmm urodziłem się nago jak każdy z Was ale jakoś nie mogę sobie tak śmigać czyli ktoś atakuje moją wolność i można tak to mnożyć. Czasem są to głupie prawa, zakazy, nakazy itd. ale jak już są to stosujmy się do nich i tyle a nie bo ja sobie mogę jechać 180 bo mam nowe sprawne auto a do tego jestem mistrzem kierownicy. W F1 chyba są jedni z najlepszych kierowców, a rajdach to samo a jednak i im zdarzają się wypadki a dlaczego?? bo to też tylko ludzie i każdy może popełnić błąd, jednak błąd taki przy 50km/h jest bardziej wybaczalny niż już przy 100 nie mówiąc o większych numerkach. Wielu narzeka że jak jest fotoradar z ograniczeniem do 50 to ktoś jedzie 40 no i co z tego?? przez jaki odcinek tak jedzie?? 20km?? Ludzie zwolnijcie trochę życie, jak dojedziesz 5 minut później nic się nie stanie, jak boisz się że się spóźnisz wyjdź wcześniej. Ja mam nadzieję że kiedyś będą robić pojazdy które czytają znaki i taką prędkość będzie można MAX osiągnąć ( wiadomo że jak coś zrobi jeden człowiek to zawsze znajdzie się inny taki który będzie umiał to obejść) i jak ktoś zmieni coś w aucie to gruby mandat, konfiskata auta itd. Inna sprawa że ludzie nawet tu na forum mówią coś o wolności a mając auto elektryka czy samemu się nie idzie w łapy kontroli?? jeżeli można auto otworzyć na odległość, dać aktualizację itd. to też pan Musk zapewne może każdą Teslę sobie ot tak zatrzymać bo wstanie lewą nogą ;)
I jeszcze jedno na koniec, jeszcze się nie urodził i daję swoją głowę na to że nigdy się nie urodzi taki który by zadowolił wszystkich i najważniejsze bądźmy mili dla siebie nawzajem a świat będzie piękniejszy a nasze życie bardziej uśmiechnięte :)
 

Bronek

Pionier e-mobilności
O ile mogę się zgodzić, że prędkość maksymalna może być tak ustalana aby np. była nieznacznie wyższa od dozwolonej w danym kraju.
Nie tylko Tesle da sie zatrzymać. Pisząc tu też nie jesteś wolny, używając telefonu itd.
To koszty wygody i cywilizacji. Mogę sobie z drugiego końca świata zobaczyć auto lub dom itp. Bez potencjanej możliwości utraty anonimowosci nie było by to możliwe.
Może przestać używać telefonu, nie kupować takiego auta itd?
Samo przemieszczanie się telefonu, może być wykorzystane do ustaleń sposobu jazdy itp.
Taki Yanosik odpada, nawigacja odpada itd...
Więc nie rozumiem tych fobii. Zresztą Tesle można zhakować i jeździć ale bez przywilejów.
Tylko po co? Coś za coś . Asystent Google itp słucha , nawet telewizor to ptrafi. Można z tego zrezygnować, tylko czy warto?
Są ludzi co tylko, gotówką , słoik lub klepka parkietu to ich sejf.

I nie liczył bym na powszechny rozsądek i praworządność wynikającą z dobrej woli. To edukacja dla młodych , przykład ze strony starych i kary dotkliwe dla tych ostatnich, bo dla nich na naukę za późno.
 
Last edited:

Ginger80

Nowy na Forum
O ile mogę się zgodzić, że prędkość maksymalna może być tak ustalana aby np. była nieznacznie wyższa od dozwolonej w danym kraju.
Nie tylko Tesle da sie zatrzymać. Pisząc tu też nie jesteś wolny, używając telefonu itd.
To koszty wygody i cywilizacji. Mogę sobie z drugiego końca świata zobaczyć auto lub dom itp. Bez potencjanej możliwości utraty anonimowosci nie było by to możliwe.
Może przestać używać telefonu, nie kupować takiego auta itd?
Samo przemieszczanie się telefonu, może być wykorzystane do ustaleń sposobu jazdy itp.
Taki Yanosik odpada, nawigacja odpada itd...
Więc nie rozumiem tych fobii. Zresztą Tesle można zhakować i jeździć ale bez przywilejów.
Tylko po co? Coś za coś . Asystent Google itp słucha , nawet telewizor to ptrafi. Można z tego zrezygnować, tylko czy warto?
Są ludzi co tylko, gotówką , słoik lub klepka parkietu to ich sejf.

I nie liczył bym na powszechny rozsądek i praworządność wynikającą z dobrej woli. To edukacja dla młodych , przykład ze strony starych i kary dotkliwe dla tych ostatnich, bo dla nich na naukę za późno.
Ale ja nigdzie nie twierdzę że jesteśmy wolni bo chyba jedynie ci są wolni co nie znają cywilizacji. Właśnie o tym pisałem że są ludzie którzy niby tak walczą o wolność ale jej nigdy nie będzie w pełni. Co do aut to nie wiem czy da się zatrzymać auto z lat 80 itd. w sensie na odległość. No i najważniejsze to jeżeli chodzi o główne pytanie w tym wątku czyli jak walczyć z kultem ... to napisałem moje zdanie
 

twizy

Zadomawiam się
Tak czytam czytam i muszę stwierdzić że jest wiele rzeczy z którymi mogę się zgodzić ale też wiele które aż kłują w oczy. Więc i ja doleje trochę oliwy do ognia, a mianowicie dlaczego w ogóle robią auta mogące jechać 150+km/h ??
Dlatego, że mamy 21-szy wiek. Jakbyśmy chcieli dalej jeździć konno to byśmy konie kupowali a nie samochody.
przecież oprócz Niemiec to ŻADNE państwo na świecie (z tego co sprawdzałem u wujka google więc mogę się też mylić) to po cholerę produkować auta mogące zapierdalać po 200, 300 itd ?? ktoś chce pojeździć szybko ?? nie ma problemu zapraszamy na tor ze swoim kupionym autem do tego przystosowanym a nie do jazdy po drodze i już.
Chyba torem przystosowanym a nie autem. Auta są przystosowane, jak sam pisałeś. Myślę, że drogi też. Ostatecznie jeżdżenie po torach nie ma większego sensu poza edukacją, czyli najpierw się ktoś uczy a potem jeździ tak jak się nauczył. Zacięcie sportowe nie jest domeną tylko jazdy wyczynowej na torach a zwykłego życia. Jedni jeżdżą jak 'cioty', inni sprawniej a jeszcze inni wyjątkowo sprawnie. Niekoniecznie chodzi o przekraczanie prędkości. Można np przejechać rondo sprawniej albo właściwym pasem pojechać.
Głosy są że ograniczanie prędkości to atak na wolność hmm urodziłem się nago jak każdy z Was ale jakoś nie mogę sobie tak śmigać czyli ktoś atakuje moją wolność i można tak to mnożyć.
No ale problem jest w Tobie czy tymi, którzy narzucają Ci swoje przekonanie o tym, jak się ubierać? Ludzie bardzo chętnie zastępują swój brak samokontroli nakładaniem na innych kontroli nad tym, co akurat im nie przeszkadza. Poza tym weź poprawkę, że topless na plaży to nie to samo co topless w biurze. Jest jakaś adekwatność w ubieraniu się.
Czasem są to głupie prawa, zakazy, nakazy itd. ale jak już są to stosujmy się do nich i tyle a nie bo ja sobie mogę jechać 180 bo mam nowe sprawne auto a do tego jestem mistrzem kierownicy. W F1 chyba są jedni z najlepszych kierowców, a rajdach to samo a jednak i im zdarzają się wypadki a dlaczego?? bo to też tylko ludzie i każdy może popełnić błąd, jednak błąd taki przy 50km/h jest bardziej wybaczalny niż już przy 100 nie mówiąc o większych numerkach. Wielu narzeka że jak jest fotoradar z ograniczeniem do 50 to ktoś jedzie 40 no i co z tego?? przez jaki odcinek tak jedzie?? 20km??
Może po prostu zdjąć ten fotoradar i nie zawracać gitary masie ludzi, którzy tamtędy chcą jeździsz szybciej.
Ludzie zwolnijcie trochę życie, jak dojedziesz 5 minut później nic się nie stanie, jak boisz się że się spóźnisz wyjdź wcześniej.
Ale to ludzie tak jeżdżą i tak wychodzą tylko w innym miejscu mają to 'tak' niż oznakowanie.
Ja mam nadzieję że kiedyś będą robić pojazdy które czytają znaki i taką prędkość będzie można MAX osiągnąć ( wiadomo że jak coś zrobi jeden człowiek to zawsze znajdzie się inny taki który będzie umiał to obejść) i jak ktoś zmieni coś w aucie to gruby mandat, konfiskata auta itd. Inna sprawa że ludzie nawet tu na forum mówią coś o wolności a mając auto elektryka czy samemu się nie idzie w łapy kontroli?? jeżeli można auto otworzyć na odległość, dać aktualizację itd. to też pan Musk zapewne może każdą Teslę sobie ot tak zatrzymać bo wstanie lewą nogą ;)
Ale to Ty nie prowadź samochodu tylko daj się wozić. Wsiadaj w autobus, pociąg i 'jedź tyle ile można' (a właściwie trzeba). Myślę, że ludzie kupują własne samochody między innymi po to, by jeździć tak szybko jak im się podoba. Jakoś na chodnikach nie praktykuje się numerów rejestracyjnych tylko na ulicach i w obozach pracy.
I jeszcze jedno na koniec, jeszcze się nie urodził i daję swoją głowę na to że nigdy się nie urodzi taki który by zadowolił wszystkich i najważniejsze bądźmy mili dla siebie nawzajem a świat będzie piękniejszy a nasze życie bardziej uśmiechnięte :)
No i ja myślę, że zwykle tak jest, że ludzie mimo naprawdę masowego przekraczania nie mają do siebie wielkich żalów. Jest natomiast w tym prowadzeniu samochodu jakaś żyłka sportowa u wielu co np. skłania ich do wyprzedzania mniejszych samochodów.
 

twizy

Zadomawiam się
W mojej okolicy mnóstwo osób (strzelam, że 30-40%) jedzie 60-70kmh w terenie zabudowanym i niezbudowanym.
Widać tyle jest bezpiecznie.
Niektórzy z kolei przyspieszają po wjechaniu na teren zabudowany 🤦‍♂️
No ja rozumiem, że zmierzałeś do tego, że nie reagują na okoliczności co oczywiście jest złe, ale nadal skoro tak dużo ludzi jeździ bezpiecznie szybciej to widać tak jest praktycznie czyli sprawnie i względnie bezpiecznie. No przecież sama prędkość nie jest wyznacznikiem bezpieczeństwa.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Kolega weterynarz właśnie rozwalił auto o pacjentkę przy ok 90km/h Niestety zawodowo się nie sprawdził i sarny nie uratował.(usta /usta nic nie dało) Ciekawe czy specjalista od samochodu to Subaru zreanimuje na tyle aby kumpel chciał po plastyce maski itp jeszcze go mieć ?
Samochodw jest co rsz więcej, zwierzyna wypierana przez czlowieka, nauczyła się być kolo nas blisko, to i dziki mamy, w centrach miast a sarny na drogach.
Jest niebezpiecznie po zmroku, a znaki ktorych niewielu będzie przestrzegało, niewiele zmienią. Kilka razy w miesiącu jadę taką drogą o różnych na niej znakach 50 /70 i bez czyli 90 a i tak jedziemy tam ok 100km/h w większości przypadków. a nawet więcej. Są tacy co na oko, ze 140 idą po krajówce.
I tu dwa lata temu mnie dupneli (od tego czasu uważam bardziej z powodu glin jak saren).
 
Last edited:

Norbert

Posiadacz elektryka
Ale to się stawia znak ostrzegawczy a nie ograniczenie prędkości.
Wtedy "inspektor" podczas kontroli nie będzie mógł nałożyć stosownego mandatu ;)
Bo jeśli względnie na drodze będzie dopuszczalna 90 z uwagi na kategorię i taki kierowca sobie poleci 90-95 bo uzna to za bezpieczną prędkość, to kiesa będzie pusta. A tak pyk 70-95 = - 25 na bloczku i leci...
 
Top