Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

cooler

Pionier e-mobilności
ż
Aż przejrzałem cały wątek specjalnie bo aż nie mogłem uwierzyć, że ktoś za taką przewinę wyzywa cię od morderców.

Najpierw sobie zbudowałeś narrację, że niby posiadacze BEV wymyślili, że trzeba karać bo sami nie mogą jeździć na autostradach z większymi prędkościami:



Potem koledze, który cię dopytywał dlaczego właśnie ty miałbyś jeździć szybciej wsadziłeś w usta słowa o potencjalnych mordercach:

https://forum.elektrowoz.pl/threads...ierdalania-predkosc.5134/page-128#post-237130

Na końcu zbudowałeś sobie scenariusz, że zabierania prawka wszystkim za przekroczenie dozwolonej prędkości o 1 km/h i się na niego zdenerwowałeś:

https://forum.elektrowoz.pl/threads/jak-walczyc-z-kultem-zapierdalania-predkosc.5134/post-237448

Kilka razy wspominałeś o jeździe 10 km więcej na w połowie wątku, nikt ci nic nie powiedział (nawet nie zacytował):


Jedynie na słowa o tym, że jeździsz 5-10 w Austrii, kolega co w Austrii mieszka powiedział, że bzdury piszesz (nie mnie oceniać bo w Austrii nie mieszkam): https://forum.elektrowoz.pl/threads/jak-walczyc-z-kultem-zapierdalania-predkosc.5134/post-237023

Powiem tak, nie miałem oczekiwań a mimo to się zawiodłem.
Na pewno przejrzałeś cały?
Musiales przegapić. Spróbuj jeszcze raz!:p
Takie teksty padały w tym wątku, niekoniecznie do moich wypowiedzi ale na podobne tematy. Oddałem ducha zarzutów jakie się tu przewijają jak ktoś napisze np że na pustej Autostradzie 150 to bezpieczna prędkość.
Mało tego, jestem pewien że gdy BEVy będą miały baterie umożliwiające szybkie dalekie podróże, to oburzający się tu będą największymi zapier***aczami. W stylu:
Dziś nie mogę, ale inni mnie wkurzają wyprzedzając, to się oburzam. Ale jak ja mogę, to co innego. Wobec paru uczestników dyskusji wielce tu oburzonych: w innych wątkach wyszło że 160 na autostradzie w ICE jest już ok.

Tez mnie rozczarowałeś że tej hipokryzji nie wylapałeś.
 
Last edited:

strusio8

Zadomawiam się
Odpowiedź jest prosta: nie walczyć.

Są różne grupy ludzi, są różne perspektywy. Wg jednej grupy druga robi źle, wg drugiej pierwsza.
Każdy ma swoje kryteria, które uzasadniają osobiste wybory, ale nie są lepsze ani gorsze od kryteriów drugiej grupy.

I zawsze uważałem że ograniczenia prędkości w PL są chore (często oparte na warunkach/sytuacjach dziejących się przez kilka procent czasu) i że policja łapie na suszarki tylko dlatego że to wymaga najmniej wysiłku a daje najwięcej kasy.

Osobiście wolałbym by policja łapała ludzi co niekoniecznie z przekroczoną prędkością ale np wyprzedzają na trzeciego na drodze jednojezdniowej dwukierunkowej, zajeżdżają drogę, przejeżdżają na centymetry od błotnika, wyprzedzają pojazdy skręcające w lewo i ogólnie wykonują bardzo ryzykowne manewry w ruchu publicznym.

Ale coś takiego wymagałoby od policjantów jeżdżenia w tę o z powrotem, wielokrotnie aż ktoś się nadarzy i wtedy można by go złapać. Więcej spalonego paliwa i mniej wpływów z mandatów.

Wracając do pomysłu walczenia - pamiętacie jak wyglądała walka PISu ze sklepami chcącymi się otwierać w niedzielę? Można nawalić paragrafów, setki wyjątków, i setki kryteriów, zawsze się znajdzie ktoś kto to "obejdzie" i znajdzie sposób więc wtedy trzeba wprowadzić kolejne zasady i wyjątki od zasady, po czym normalny sklep nie może działać bo zrozumieć te wszystkie zasady i umieć się do nich zastosować to konia z rzędem kto potrafi... Tak samo skończyłaby się walka z zapierdalaczami - oberwaliby zwykli kierowcy którzy chcą dojechać na niedzielny obiad swoją pięcioosobową rodzinką. To się już częstokroć dzieje - są stawiane ograniczenia wyraźnie zaniżone bo pomysłodawca ograniczenia uważa że i tak ludzie pojadą 30 km/h więcej, więc ograniczmy do 30 km/h żeby jechali 60 km/h. I cierpią najbardziej ci którzy wcale nie chcą przekraczać ograniczeń.

P.S> Jeżdżę raczej wolno i ostrożnie niż szybko, ale nie uważam że ci drudzy są gorsi albo lepsi ode mnie.
 

arnoldd

Posiadacz elektryka
Normalnie ja sobie zawsze ustawiam AP na limit + 10%

Napisales w stylu "U nas w UK" i napisałeś wyraźnie +10, to się teraz nie obrazaj dlaczego każdy zrozumiał to tak jak ja, limit + 10mph to limit +16kmh

No jeżeli Ty tak rozumiesz przepisy ruchu jak wypowiedzi na forum to...............

I znowu to: cooler zrozumiał coś w swojej logice, więc zakłada że wszyscy będą myśleli tak samo.

A najlepsze że, nawet jak Ci nabrU wytłumaczył że się mylisz to, wnioskując z Twojej odpowiedz, nie wróciłeś do poprzednich postów, nie próbowałeś się dowiedzieć jak jest naprawdę, tylko leciałeś dalej na swojej własnej wyobrażonej rzeczywistości.

BTW - Czekam na odpowiedź na pytanie "Dlaczego to TY masz mieć prawo jeżdżenia trochę szybciej niż inni" :)
 
Last edited:

boa

Pionier e-mobilności
"A w mojej rodzinie nikt nie głosował na PiS a jednak PiS wygrał i rządził 8 lat"- sprawdz prosze co to jest grupa niereprezentatywna w staystyce.
Dobrze wiem co to jest i dalej nie rozumiesz, ze chodzi o krzywdzące generalizowanie. Sprawdź sobie co to znaczy. Nie możesz przecież powiedzieć, że wszyscy zagłosowali na PiS czy Trumpa. Tak samo nie możesz mówić, że w BMW to wariaci, bandyci drogowi itd. Bo przekrój jest bardzo różny, a statystyki mogą wyrabiać patole z autami za 10k z wiosek itd.
 

jezile

Fachowiec
Dobrze wiem co to jest i dalej nie rozumiesz, ze chodzi o krzywdzące generalizowanie. Sprawdź sobie co to znaczy. Nie możesz przecież powiedzieć, że wszyscy zagłosowali na PiS czy Trumpa. Tak samo nie możesz mówić, że w BMW to wariaci, bandyci drogowi itd. Bo przekrój jest bardzo różny, a statystyki mogą wyrabiać patole z autami za 10k z wiosek itd.
Podaję suche statystyki bez wytykania, a Ty gdzieś wyczytales, że "krzywdząco generalizuje", albo że "BMW to wariaci, bandyci drogowi". Gdzie ja niby o tym pisze? 🤦‍♂️
 

xplde

Fachowiec
I zawsze uważałem że ograniczenia prędkości w PL są chore (często oparte na warunkach/sytuacjach dziejących się przez kilka procent czasu) i że policja łapie na suszarki tylko dlatego że to wymaga najmniej wysiłku a daje najwięcej kasy
Zgadzam się z tą opinią. Dodam, że czytając ten wątek, mam nieodparte wrażenie które zaczyna graniczyć z pewnością, jakoby sporo kierowców sprzyja takiemu procederowi pod płaszczykiem zachowania zasad bezpieczeństwa. To jest jak z ORMO w PRL, prawie milicja a jednak czas pokazał zwykłe skurczybyki.

Tak samo skończyłaby się walka z zapierdalaczami - oberwaliby zwykli kierowcy którzy chcą dojechać na niedzielny obiad swoją pięcioosobową rodzinką. To się już częstokroć dzieje - są stawiane ograniczenia wyraźnie zaniżone bo pomysłodawca ograniczenia uważa że i tak ludzie pojadą 30 km/h więcej, więc ograniczmy do 30 km/h żeby jechali 60 km/h. I cierpią najbardziej ci którzy wcale nie chcą przekraczać ograniczeń.
Tak dzieje się w krajach w których obywatele są omamieni populistycznymi hasłami i nie chcą zrozumieć, że strzelają sobie w stopę, swoim dzieciom i najbliższym. Tak upada praworządna państwowość. Prawem większości. Reszta szkalowana jest od wariatów bo mają inne poglądy.
 

boa

Pionier e-mobilności
Podaję suche statystyki bez wytykania, a Ty gdzieś wyczytales, że "krzywdząco generalizuje", albo że "BMW to wariaci, bandyci drogowi". Gdzie ja niby o tym pisze? 🤦‍♂️
Na tym wątku tysiące razy wiele osób - warto tego pilnować, bo serio nie jest tak, że bmw to się równa pirat drogowy. Swoją drogą paru panów z drogówki też ujeżdża bmw (nieoznakowane) ;)
 

Kszychu

Pionier e-mobilności
Tak upada praworządna państwowość. Prawem większości. Reszta szkalowana jest od wariatów bo mają inne poglądy.
Pomocy, bijo, a ja chce tylko jechać szybciej, państwo upada, totalitaryzm, komunizm


Serio ludzie w jakiej wy rzeczywistości żyjecie
 

Najnowsze dyskusje

Top