Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

Norbert

Posiadacz elektryka
Co mogę stwierdzić wielu z tego rejonu wrzuca kierunkowskaz przed rondem, to stwierdzam czesta latem w Kołobrzegu. :) patrzac na rejestracje (to traci pomalu sens, leasingi i przepisy rejestracyjne są już inne)
Patologia na rondach też króluje niestety. Wszelkie tego typu zachowania powodują, że z chęcią bym odsyłał na ponowny egzamin :)
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Przepraszam najmocniej jak wam remont S86 zrobią to dopiero fajnie potraficie zabić trzy pasy. Wszystko jest kwestią natężenia ruchu a A4 w Krakowie ma dwa pasy i już dawno wywaliło poza skale jego natężenie.
Wiesz, ja oceniam to +/- po ilości aut i wielokrotnie niestety miałem takie doświadczenia, że w KR ruch ubity a w KAT nie. Przy bardzo porównywalnym obłożeniu.
I co jest najfajniejsze - tak jak te korki tam się pojawiają tak samo znikają. A powodują je głownie ci kierowcy którzy cisną do samego końca zjazdu na miasto :) żeby nie stać w sznurku grzecznie. Zatrzymują ruch na prawym pasie bo się nie mają gdzie wcisnąć i bęc.
Natomiast żywo obserwuję rejestracje i niestety większość wygibasów to KR, KK i inne na K :)
Niedawno był jakiś remoncik na 86 i nie kojarzę aby bardzo się to przekładało na A4, natomiast na 86 koreczek to codzienność, głównie do zjazdu na DTŚ.
 

Norbert

Posiadacz elektryka
A bo ci wredni ludzie z Katowic jeżdżą przez Kraków do Zakopanego i korkują zjazdy :p
Wpis trochę pół żartem pół serio, ale mam wrażenie, że właśnie to jest największym problemem obwodnicy Krakowa - nie tyle ruch na obwodnicy, ile zjazdy. Wystarczy na przykład zakorkowany zjazd na zakopiankę albo na łagiewniki i cała obwodnica stoi.
Tak, masz rację. Zjazdy - głównie. Ale nie same, tylko te osoby które cisną jak najdalej - bo później stoją na prawym ;)
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Tak, masz rację. Zjazdy - głównie. Ale nie same, tylko te osoby które cisną jak najdalej - bo później stoją na prawym ;)
Chyba jeździmy różnymi A4 w okolicach Krakowa:) Pasy zjazdowe stoją bo za zjazdem albo jest skrzyżowanie z drogą główną (Skawina) albo światła (Zakopianka). Główną przyczyną korkowania pasów które nie zjeżdzają są Ci którzy po lewej próbują wciskać się przed samym rozwidleniem.
 

slaveq

Pionier e-mobilności
To są jakieś dowody anegdotyczne, z resztą nie pierwsze twoje. Czym innym jest zjazd z autostrady gdzie wszystko się korkuje a ludzie się wbijają jadac do końca - tu nie ma jazdy na suwak tutaj jest brak w infrastrukturze, czym innym zwężka z kilku pasów do jednego. Kraków ma dużo gorsza infrastrukturę niż Katowice mimo to przejazd s86 w godzinach szczytu to jest jedno z najgorszych doświadczeń jakie może sobie kierowca wyobrazić a jak jest remont to już w ogóle.

Także ja raczej bym się na twoim miejscu zastanowił czy rozumiesz na czym polega jazda na suwak (co inni próbują od dłuższego czasu ci wytłumaczyć) a nie szukania sobie kozłów ofiarnych w ludziach z innego województwa jako dowodu na swoją rację.
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Chyba jeździmy różnymi A4 w okolicach Krakowa:) Pasy zjazdowe stoją bo za zjazdem albo jest skrzyżowanie z drogą główną (Skawina) albo światła (Zakopianka). Główną przyczyną korkowania pasów które nie zjeżdzają są Ci którzy po lewej próbują wciskać się przed samym rozwidleniem.
Mówię o tym (samym), że ruch blokują ci którzy chcą wbić się na zjazd i cisną do samego końca gdzie "mogą" to zrobić. Później blokują prawy pas, bo nie ma miejsca na zjazd, prawy ciśnie na lewy i lawina gotowa. Natomiast ten problem widzę na wszystkich zjazdach - dosłownie - nie licząc końca przed bramkami, gdzie już w stronę Koklusza jest ok. Mało tego kierunek Rzeszów czy kierunek Katowice - bez znaczenia. I tak ok kilku lat :)
 

Norbert

Posiadacz elektryka
To są jakieś dowody anegdotyczne, z resztą nie pierwsze twoje. Czym innym jest zjazd z autostrady gdzie wszystko się korkuje a ludzie się wbijają jadac do końca - tu nie ma jazdy na suwak tutaj jest brak w infrastrukturze, czym innym zwężka z kilku pasów do jednego. Kraków ma dużo gorsza infrastrukturę niż Katowice mimo to przejazd s86 w godzinach szczytu to jest jedno z najgorszych doświadczeń jakie może sobie kierowca wyobrazić a jak jest remont to już w ogóle.

Także ja raczej bym się na twoim miejscu zastanowił czy rozumiesz na czym polega jazda na suwak (co inni próbują od dłuższego czasu ci wytłumaczyć) a nie szukania sobie kozłów ofiarnych w ludziach z innego województwa jako dowodu na swoją rację.
Wyłożę ci moje doświadczenia z okolic Krakowa na prostym przykładzie.
przejazd od Balic do Wielickiej na autostradzie często zajmuje mi blisko 50minut - to są jakieś 23km, podobny odcinek do Będzina / Łagisza od A4 w godzinach szczytu, gdzie S86 stoi, zajmuje mniej więcej połowę tego czasu.
Nie rozumiem, w tym przypadku, co mają sieroty chcące się wbić jak najbliżej końca zjazdu do jazdy na suwak, którą ponownie wplatasz do dyskusji. Niejednokrotnie (w Krakowie na A4) widziałem sytuacje gdzie ogonek zjazdu kończył się na pasie zjazdu i nie powodował problemu ruchu, było miejsce na kolejne auta, ale i tak lokalni "lepsi" kierowcy cisneli jak najdalej byle nie stać grzecznie - na koniec ostre hamowanie, bo nie ma gdzie się wbić.
Natomiast w kwestii infrastruktury - myślę, że S86 będzie "obładowana" równie jak A4 na wysokości Krakowa, albo i lepiej bo schodzi się na nią wiele arterii.
Wracając do tematu suwaka - serio nie trzeba mi tego tłumaczyć, teorię znam na wylot. Niestety teoria z życiem ma często niewiele wspólnego.
Wiesz teoria jest taka, że w terenie zabudowanym jest ograniczenie do 50km/h. Ja nie przestrzegam nagminnie przepisów i zwykle jadę nico szybciej, czyli w granicach 60km/h. I wiesz co? Nawet jak się bujnę do 70 to często wyprzedzają mnie "tiry". Tyle z teorii :)
 

slaveq

Pionier e-mobilności
Dobrze ja bym teraz przerzucił się na temat wyprzedzania na przejściach dla pieszych i pierwszeństwa pieszych. Liczę na żywiołową dyskusję, sam zacznę.

Bardzo dobre prawo, wreszcie się ludzie ogarnęli i sam będąc pieszym czasami bardzo się z niego cieszę.
 
Top