To chyba jest przyczyna tego konfliktuTakie pytanie: Czy to po prawej (i lewej zresztą też) to nie ścieżka rowerowa? Nie wiem, pytam.
Tylko - cykliści doskonale zdają sobie sprawę, że ona tam jest. Dzban wyprzedza na przejściu idąc na czołówkę (spory bonus w punktach), cykliści nawet po tym wykładzie nie będą jeździć tą ścieżką.
Po prostu mi, osobiście szkoda czasu na takie dyskusje, bo one nie dadzą nic, poza straconym czasem. To trochę tak jak z ludźmi, co bardzo chcą wyprzedzić, a później dają po heblach, żeby coś udowodnić, tracąc jeszcze więcej czasu.