Cześć,
Potrzebuję podpowiedzi praktyków lub użytkowników systemów sterowania ogrzewaniem poszczególnych pomieszczeń w domu.
Modernizuję pomału mój prawie 20-sto letni dom i stanąłem przed koniecznością instalacji nowoczesnego sterowania ogrzewaniem domu:
Mam 11 grzejników (tradycyjne) w 9-ciu pomieszczeniach i piec gazowy Vitopend 100. Koszty ogrzewania nieduże, dom dobrze docieplony, okna nawet za szczelne.
Problem jaki chcę ogarnąć to duże różnice w temperaturach w poszczególnych pomieszczeniach: podczas gdy np. w moim pokoju jest cieplutko (bo dużo pracujących komputerów) to w łazience lub w pokoju żony jest dużo chłodniej.
Mam 2 czujniki sterujące włączaniem się pieca (w salonie oraz w najzimniejszym pokoju na poddaszu), na każdym grzejniku termostat ustawiony na ok 22 st C, więc gdy któryś z 2 czujników wykryje że jest za zimno to zdalnie odpala piec i strumień ciepła leci do każdego kaloryfera, a najwięcej tam gdzie lokalny termostat stwierdza że jest za zimno. Problem w tym że czujniki są tylko dwa i jeżeli tam gdzie są jest OK to np w łazience może być bardzo zimno i system nie włącza się.
Potrzebowałbym systemu, który w każdym pomieszczeniu ma czujnik temperatury i każdy grzejnik w pomieszczeniu jest sterowany niezależnie (otwarty na max lub zamknięty), każdy czujnik może odpalić zdalnie (radiowo) piec oraz otworzyć na maxa zawór na konkretnym powiązanym z nim grzejnikiem. Wskazane by było sterowanie lokalne z jakiegoś centralnego panelu oraz niezależnie w każdym pokoju oraz z telefonu (w tym super gdyby dało się zdalnie spoza domu).
Będę wdzięczny za sugestie oraz podpowiedzi, również ocenę kosztów systemu, zalety lub wady tego czego używacie.