Jakie macie e bikei

Bronek

Pionier e-mobilności
Mam dwa jeden robiony na zamówienie drugi kupiony Ebay z W Brytanii. To fat dla żPhotoPictureResizer_200131_142854810.jpgony 1000Wat z silnikiem przekladniowym w tyle
Drugi MTB z ok 800Wat tez jak wyżej. tempomaty, manetki pojemności bateri to ok 17,5 kWh co daje 30-50 km zasiegu wiadomo w zalezności jak jedziemy i gdzie
 

Attachments

  • PhotoPictureResizer_190411_220717249.jpg
    PhotoPictureResizer_190411_220717249.jpg
    2,3 MB · Liczba wyświetleń: 70

Fenrise

Pionier e-mobilności
Również zakupiłem "chinola" zaraz przed wiosną 2022 roku, za jakieś okolice 4000-4500 zł.

Silnik w tylnym kole podobno 500W (ale kto ich tam wie), bateria w ramie 12Ah 48V, łamany w pół. Przy mojej wadze piórkowej zasięg trochę ponad 100km głównie po płaskim i asfalcie. Tylny amortyzator przewidziany na ciężkie, 100 kilogramowe dupska, dla mnie mega za twardy i muszę go w końcu wywalić. Hamulce hydrauliczne. Całkiem wdzięczne wozidło, przejechałem niecałe 3000km do tej pory. photo_2024-12-01_22-43-10.jpg
photo_2024-12-01_22-43-10 (2).jpg
photo_2024-12-01_22-43-09.jpg
 

nabrU

Moderator
Ja taki trekkingowy e-bike żonie sprawiłem niedawno. Z marketu outdoorowego, więc nie jakiś Spec czy Haibike, ale daje radę. Za niecałe 940 funtów narzekać nie można: silnik Bafang M420 80Nm, bateria 600Wh, widelec Zoom 860S o skoku 100mm, przerzutki Shimano Acera 9S itp.

1733094103431.png

Ja się nastawiam na kupno eMTB na wiosnę w pracowym programie 'Cycle to Work' (rower wychodzi wtedy 30-40% taniej) i też nastawiam się na coś z silnikiem Bafang, bo Chińczyki i tu zaczynają dominować. Chodzi mi po głowie taki Vitus:

 

eSUBA94

Posiadacz elektryka
Również zakupiłem "chinola" zaraz przed wiosną 2022 roku, za jakieś okolice 4000-4500 zł.

Silnik w tylnym kole podobno 500W (ale kto ich tam wie), bateria w ramie 12Ah 48V, łamany w pół. Przy mojej wadze piórkowej zasięg trochę ponad 100km głównie po płaskim i asfalcie. Tylny amortyzator przewidziany na ciężkie, 100 kilogramowe dupska, dla mnie mega za twardy i muszę go w końcu wywalić. Hamulce hydrauliczne. Całkiem wdzięczne wozidło, przejechałem niecałe 3000km do tej pory. View attachment 22433
View attachment 22434
View attachment 22435
100km zasięgu przy manetce czy przy jakim wspomaganiu?
 
S

Skasowane_na_zyczenie_2025-01-27

Gość
ja po mieście i okolicach jeżdżę Centurion E-Fire City F950 biegi automatyczne Shimano Di2, dobra bateria, bezobsługowy, silnik centralny Shimano czego chcieć więcej?

 

Fenrise

Pionier e-mobilności
100km zasięgu przy manetce czy przy jakim wspomaganiu?
Przy wspomaganiu oczywiście :) Na poziomie 2 z 5 (choć 4 i 5 to w sumie jedno i to samo), co rozpędza rower do 20-25km/h (w zależności od % naładowania baterii).

Na samej manetce nie testowałem, w sumie o to chyba w ebike chodzi żeby jednak kręcić trochę nogami ;)
 

zeeltom

Zadomawiam się
Według mnie, żeby kręcić nogami w rowerze nie jest potrzebny silnik. Po to wymyślono silniki, by się nie męczyć fizycznie. Na całym świecie tak jest od wielu lat.
Jestem przeciwnikiem PAS w rowerze. To jakaś bzdura. Manetką też można się wspomagać, zamiast PAS. A po to mam silnik w rowerze, by nie pedałować. Do pedałowania nie jest potrzebny silnik. Ciężko pedałować? Po to wymyślono przerzutki :p
To moje zdanie w tym temacie. Każdy może mieć inne ;)
A sam PAS, to wymysł debili z Brukseli.
Czekać tylko, aż wymyślą, że w hulajnodze elektrycznej trzeba będzie się odepchnąć nogą, co 20-30 metrów by jechać dalej.
 
Last edited:

Fenrise

Pionier e-mobilności
To moje zdanie w tym temacie. Każdy może mieć inne ;)
Oczywiście!

W moim przypadku PAS się sprawdza - zwłaszcza przed i po wielogodzinnych sesjach siedzenia przed komputerem w pracy, nogi i krążenie dostają i ruchu i tlenu. Tak w idealnym balansie między lekkim zmęczeniem się a szybkością dojazdu. Jadąc ten dystans bez wspomagania zgrzałbym się i zmachał, z kolei aby nie zgrzać się i nie zmachać (jadąc na wyższym przełożeniu), jechałbym znacznie dłużej. Automatyka PAS jest też (przynajmniej w moim modelu roweru) bardziej wygodna niż trzymanie i operowanie manetką. Tak więc co komu potrzebne ;)

Do całkowicie bezwysiłkowego poruszania się chyba wystarczyłaby po prostu większa elektryczna hulajnoga, z amortyzacją i siedzeniem :)
 

Bronek

Pionier e-mobilności
PAS PASowi nierówny . W MTB Fatbiku mam fajny ,a w FiidcT1 Cargo jest do dupy .
Wszystkie z manetkami i tak okm40 km/h zasiegi realne na matetkach to od 30ndo 50 km przy plaskiej spokojnej jeździe ( 17 Ah do 22 Ah aku moce 500-1000kW)itp .
Manetka jest fajna przy podjazdach, przy ruszaniu .
Do kitu PAS potrafi byc niebezpieczny , np da zryw w zakręcie gdy przypedalujesz lekko i leżysz.
Ad hulajnoga z siedzeniem , to te barany chyba zabronili siedzenia . Ja je zmieniłem na skrzyneczkę na której siadam ale nie jest to siedzenie .
 
Top