AutoCharge to był raczej system przejściowy, zanim zdefiniowali dokładny proces wymiany kluczy. Teraz standard już jest, więc brnięcie w AutoCharge wielkiego sensu nie ma. AutoCharge ma podstawowy problem - wystarczy, że ktoś zrobi spoofing Twojego MAC adresu i już sie będzie mógł ładować na Twój koszt. Bo w AutoCharge nie ma żadnych zabezpieczeń - jeśli ktoś się "przedstawi" odpowiednim MAC adresem to stacja pozwala mu się ładować. Tyle. W P&C masz normalny TLS v1.2 i klucze (publiczny/prywatny). Podobnie jak gdy logujesz się do banku. Za to AutoCharge ma jeden plus: auto nie musi niczego wspierać. W sensie i tak przedstawia się swoim adresem, więc to tylko kwestia implementacji po stronie stacji ładowania. Więc starsze auta nie wspierające P&C po prostu działają, bez żadnej magii.
Więc zostają nam właściwie dwa systemy. Podejrzewam, że wcześniej czy później Tesla przejdzie na P&C, podobnie jak przeszła na CCS. Po otwarciu SuC na inne marki wydaje się to być logicznym następstwem. Chociaż dopóki operatorów wspierających P&C można policzyć na palcach jednej ręki, to pewnie i Tesli nie będzie się do tego palić.