I dokładnie o to chodzi: chcę żeby wszyscy potencjalni kupcy zachwyceni przyspieszeniem (na mnie już 4.4 w ogóle nie robi wrażenia) mieli świadomość.I nie oszukujmy się, jakbym latał 1000km co tydzień trasy to bym tym razem 550d kupił, ale ja robię 80% miasto i nie widzę innej opcji jak elektryk.
- Robisz trasy, chcesz je robić szybko, sprawnie i bez kombinowania - ICE, nawet słabe (każdy poleci 140-150 przez cała Polskę).
- Jeździsz głównie po mieście, masz dom i jeszcze PV - EV jest dla Ciebie, a jeżeli jeszcze masz duże ICE na trasy, to jest idealne combo.
Więc bez bajek jak to wspaniale się lata Teslą na trasie...
Takie rozważania, dajcie znać co myślicie:
Ja obecnie widzę dla siebie potencjalnie tylko TM3P HL, argumenty:
- I tak BEV-y Tesli nie nadają (lub słabo) się na moje trasy
- Jedyne co jest fajne w BEV to napęd (ale już nie bateria) i 3P mogło by być moim daily na okolicę i do startu spod świateł, LR z jego 4.4s już w ogóle nie robi na mnie wrażenia
- do takiej jazdy auto nie musi być praktyczne ani pojemne (najlepsza by była dwudrzwiowa M2P typu hatchback, ale nie ma) bo tak szaleć mogę tylko sam
- Tesle 3 RWD i LR HL mają zbyt miękkie zawieszenie jak dla mnie (stąd ograniczenie prędkości do 201km/h), w sumie to samo mają inne elektryki jakimi jeździłem (choć mile zdziwiło mnie te w MG4, ale tam też komfort)
- Model Y jest dla mnie brzydki jak noc (nadmuchana żaba) i nie jestem w stanie patrzeć na niego bez obrzydzenia
- cena 3P HL dzisiaj to biorąc pod uwagę inflację jakieś 70% tego co zapłaciłem za 3LR 3 lata temu...
- Taki fun car jak się psuje to nie wkurza tak jak psujący się rodzinne auto, a już widzę wysyp awarii HL
- Trzymanie się ziemi starej 3 LR jest bajeczne, nowej 3HL LR już wcale, więc zostaje 3P HL (C.N.D.)