Ja kocham jezdzic, zarowno po miescie jak i w trasach.
Jednak to trasy sprawiaja mi najwieksza przyjemnosc, te dojazdy do miejsc, postoje. Zwiedzanie w trasie tez jest fajne. Dlatego tak pokochalem jezdzenie EV. W czasach kiedy ladowarki w miastach bywaly za darmo, zjezdzalem z autostrady, wjazd do jakiegos Austryjackiego miasteczka i ladowanie 40minut polaczone ze zwiedzaniem.
Milo tez wapominam wyprawe i3 z bateria 28kWh do Chorwacji

ladowanie co 110-150km…
Dziwi mnie tylko jak mozna jechac jak najszybciej trase i twierdzic ze lubie jezdzic… to brzmi jak bys chcial dojechac i skonczyc ten etap