Ja miałem najpierw zestaw PHEV i ICE (od 2018) potem PHEV i miejski BEV i nawet kupiłem kolejnego PHEVa, właśnie w ramach idei że większośc pokonam na prądzie i będę mieć na trasy. Ale ten drugi PHEV mimo że większy nie dawał radości, nawet trasy były robione małym ZOE. Skończyło się na dwóch elektrykach w garażu.Popieram @Jacek_Do sam też jestem użytkownikiem PHEV od prawie roku i BEV od kilku dni. Idea była taka żeby sprawdzić czy nie będzie to uciążliwe. PHEV które posiadam ma już ponad 2k cykli i wciąż ponad 70% baterii co daje 30-35km zasięgu (delikatnie bez klimy) z pierwotnego 53 (według producenta). Użytkowanie PHEV utwierdziło mnie w przekonaniu że BEV będzie odpowiednim autem dla mnie.
PHEV to troche jak wersja demo gry, ledwo się wciągniesz a okazuje się że nie możesz kontynuować. Ani to oszczędne ICE ani elektryk.