zibizz1

Pionier e-mobilności
@Robsonics Chodzi o to ze infrastruktura ładowania ma swoją wydajność uwzględniającą odpowiednią prędkość ładowania. I nawet sprawną infrastrukture może zaskoczyć w zimę 30% wyzsze zużycie energii i samochody podjeżdzjaące po nocy ze zmrozona baterią czekające 30 minut na ładowarce aż sie ona rozmrozi i kolejne 30 minut aż osiagną prękość ładowania jak w lato.

Tu nie chodzi tylko o cenę ale o wygodne ładowanie małych aut z mała baterią które mogą miec niską predkość ładowania i ładowanie ich w nocnej taryfie poprostu jest wygodniejsze i lepsze dla systemu niż zajmowanie szybkich ładowarek, nawet jesli 10% energii wyparuje przy tym

Ja jestem za tym aby ułatwiac ludziom zapewnienie miejsca do ładowania, a nie mówienie idź sie wypchaj bo sie nie da i już. Chodzi o to aby określić jak najbardziej przystepne a jednoczesnie bezpieczne sposoby ładowania w takich wypadkach. Ja tez nie akceptuje tego przykładu z leżacym EVSE i kablem na chodniku, ale w przypadku obrazka od któgo watek się zaczał widac ze kabel idzie z okna parteru.

Np moje wytyczne byłyby takie:
1. Spółdzielani powinna uzgadniać możliwość montowania gniazdek na zewnatrz ay to było spójne i schludne a nie samowolka, tak żeby kabel nie przygniatać np oknem tylko żeby zamontować sobie dedykowane gniazdko na elewacji. Osoba z wyżej kondygnacji może sprowadzić gniazdko na parter po zewnetrznej stronie budynku i tam zamontowac gniazdo.
2. Przewód przez chodnik ma być prowadzony albo w kanale jak pokazałem wyżej albo przez najazd kablowy.
3. Od gniazda na scianie do samochodu idzie jeden przewód, nie przedłużacze. W gniazdo na scianie mamy wpięte EVSE i od niego jednym przewodem idziemy do samochodu. Czyli chyba ~20 metrów maks
itd

Zamiast bezmyślnie zakazywać to zezwalać na jak najwiecej w granicach rozsądku. To jest moje podejście.
 

Robsonics

Posiadacz elektryka
@Robsonics Chodzi o to ze infrastruktura ładowania ma swoją wydajność uwzględniającą odpowiednią prędkość ładowania. I nawet sprawną infrastrukture może zaskoczyć w zimę 30% wyzsze zużycie energii i samochody podjeżdzjaące po nocy ze zmrozona baterią czekające 30 minut na ładowarce aż sie ona rozmrozi i kolejne 30 minut aż osiagną prękość ładowania jak w lato.
No popatrz, właśnie potwierdziłeś jeden z argumentów przeciwników BEV, że w warunkach zimowych auta spalinowe lepiej się sprawdzają.
Tu nie chodzi tylko o cenę ale o wygodne ładowanie małych aut z mała baterią które mogą miec niską predkość ładowania i ładowanie ich w nocnej taryfie poprostu jest wygodniejsze i lepsze dla systemu niż zajmowanie szybkich ładowarek, nawet jesli 10% energii wyparuje przy tym
Jeżeli jeździsz autem spalinowym ba stację paliw, to nie powinno być dla Ciebie problemem jeździć autem elektrycznym na ładowarkę.
Same thing.
Ja jestem za tym aby ułatwiac ludziom zapewnienie miejsca do ładowania, a nie mówienie idź sie wypchaj bo sie nie da i już. Chodzi o to aby określić jak najbardziej przystepne a jednoczesnie bezpieczne sposoby ładowania w takich wypadkach. Ja tez nie akceptuje tego przykładu z leżacym EVSE i kablem na chodniku, ale w przypadku obrazka od któgo watek się zaczał widac ze kabel idzie z okna parteru.

Np moje wytyczne byłyby takie:
1. Spółdzielani powinna uzgadniać możliwość montowania gniazdek na zewnatrz ay to było spójne i schludne a nie samowolka, tak żeby kabel nie przygniatać np oknem tylko żeby zamontować sobie dedykowane gniazdko na elewacji. Osoba z wyżej kondygnacji może sprowadzić gniazdko na parter po zewnetrznej stronie budynku i tam zamontowac gniazdo.
2. Przewód przez chodnik ma być prowadzony albo w kanale jak pokazałem wyżej albo przez najazd kablowy.
3. Od gniazda na scianie do samochodu idzie jeden przewód, nie przedłużacze. W gniazdo na scianie mamy wpięte EVSE i od niego jednym przewodem idziemy do samochodu. Czyli chyba ~20 metrów maks
itd

Zamiast bezmyślnie zakazywać to zezwalać na jak najwiecej w granicach rozsądku. To jest moje podejście.
1. Kto miałby za to zapłacić?
2. Czy takie dodatkowe gniazdka i podłączenie się jednoczesne kilkunastu samochodów nie obciążyłyby instalacji elektrycznej?
3. Kwestia obciążenia samej sieci to inny temat, przynajmniej teoretycznie nie powinno być większego problemu, chociaż patrząc na problemy z PV, nie można być tego pewnym
 

Ev3

Pionier e-mobilności
No popatrz, właśnie potwierdziłeś jeden z argumentów przeciwników BEV, że w warunkach zimowych auta spalinowe lepiej się sprawdzają.
Sam piszesz, że bev się najlepiej sprawdzają, gdy mają możliwość ładowania własnym prądem.
To jest właśnie taka sytuacja.
 

Robsonics

Posiadacz elektryka
Sam piszesz, że bev się najlepiej sprawdzają, gdy mają możliwość ładowania własnym prądem.
To jest właśnie taka sytuacja.
Spuszczanie kilkudziesięciu metrów kabla z wyższych pięter po elewacji, parapetach i chodniku nazywasz "możliwością ładowania własnym prądem"? Serio?
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
No popatrz, właśnie potwierdziłeś jeden z argumentów przeciwników BEV, że w warunkach zimowych auta spalinowe lepiej się sprawdzają.

Jeżeli jeździsz autem spalinowym ba stację paliw, to nie powinno być dla Ciebie problemem jeździć autem elektrycznym na ładowarkę.
Same thing.

1. Kto miałby za to zapłacić?
2. Czy takie dodatkowe gniazdka i podłączenie się jednoczesne kilkunastu samochodów nie obciążyłyby instalacji elektrycznej?
3. Kwestia obciążenia samej sieci to inny temat, przynajmniej teoretycznie nie powinno być większego problemu, chociaż patrząc na problemy z PV, nie można być tego pewnym
1. Właściciel mieszkania
2. Gniazdko jest podłączone do instalacji mieszkania pobór jak piekarnik. Wszystko zgodnie z mocą jaka ma przydzielone daje mieszkanie. Jak ktoś ma dużo kW w mieszkaniu albo 3 fazy to może wystawić 3 fazy i 11kW nawet jeśli nie to zostaje 230V i 3kW

Problem mają tylko osoby które nie mogą ładować w miejscu gdzie parkują i ten problem trzeba rozwiązać
 

kiki111

Fachowiec
A który ma większy temperament za łebka to sąsiadka matka mamei zadzwoni / nagra na kamera jak ten bystrzak np quadem po osiedlu jedzie i wielkie halo, albo na wsi ciągnikiem z jakąś przyczepą.
W weekend na moim osiedlu łebki z temperamentem wbili się quadem w bok passata i pospiesznie się oddalili. Sam za dzieciaka odwalałem różne (delikatnie mówiąc) nie mądre akcje ale teraz jako ojciec jestem za tym żeby na drogach publicznych używanie pojazdów było jednak uregulowane.
 

Robsonics

Posiadacz elektryka
1. Właściciel mieszkania
2. Gniazdko jest podłączone do instalacji mieszkania pobór jak piekarnik. Wszystko zgodnie z mocą jaka ma przydzielone daje mieszkanie. Jak ktoś ma dużo kW w mieszkaniu albo 3 fazy to może wystawić 3 fazy i 11kW nawet jeśli nie to zostaje 230V i 3kW
No ok, jest to jakiś argument. Chociaż biorąc pod uwagę prędkość ładowania na takich 3 kW to osobiście zastanawiałbym się nad sensem takiego ładowania. Wg mnie lepiej raz na tydzień pojechać na miejski słupek i podłączyć na 8 godzin niż ciurkać przez 10-12 godzin co noc po kilkanaście kWh, ryzykując, że ktoś może w nocy po prostu dla jaj lub z irytacji odłączyć przedłużacz i rano jesteś tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę...
Takie gniazdo stanowiłoby jedynie rodzaj zabezpieczenia w razie "w" jak np. kanistry z paliwem w autach spalinowych.
Problem mają tylko osoby które nie mogą ładować w miejscu gdzie parkują i ten problem trzeba rozwiązać.
Zgodzę się, trzeba. Jednym z sensowniejszych rozwiązań są właśnie publiczne ładowarki (słupki).
 

daniel

Señor Meme Officer
No ok, jest to jakiś argument. Chociaż biorąc pod uwagę prędkość ładowania na takich 3 kW to osobiście zastanawiałbym się nad sensem takiego ładowania. Wg mnie lepiej raz na tydzień pojechać na miejski słupek i podłączyć na 8 godzin niż ciurkać przez 10-12 godzin co noc po kilkanaście kWh, ryzykując, że ktoś może w nocy po prostu dla jaj lub z irytacji odłączyć przedłużacz i rano jesteś tam, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę...
Takie gniazdo stanowiłoby jedynie rodzaj zabezpieczenia w razie "w" jak np. kanistry z paliwem w autach spalinowych.

Zgodzę się, trzeba. Jednym z sensowniejszych rozwiązań są właśnie publiczne ładowarki (słupki).
Raczej odwrotnie. Głównie ładujesz się z takiej kroplówki, a jak raz na jakiś czas potrzebujesz węcej i szybciej to wtedy jedziesz na DC.
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Wg mnie lepiej raz na tydzień pojechać na miejski słupek i podłączyć na 8 godzin niż ciurkać przez 10-12 godzin co noc po kilkanaście kWh.

Zgodzę się, trzeba. Jednym z sensowniejszych rozwiązań są właśnie publiczne ładowarki (słupki).

Od 18 to 8 rano to można ~40kWh naładować. Mieszkam obok miasta które ma ~50tys mieszkańców, najbliższa szybka ładowarka jest 22km od miasta, czyli dojechanie do niej w 2 strony to 45km i 1,5-2h na ładowanie( w zalezności od auta). ja kkupimy jakies takie starsze z 100km zasięgu to nam połowe zasiegu nam zje dystans do ładowarki. W całym mieście sa 2 słupki AC czyli pewnie 11kW i jeden AC/DC 30kW. W Polsce 40% ludzi mieszka w budynkach wielorodzinnych, niech będzie ze to mniejsze miasto więc mamy z 10-15tys w mieszkaniach.

Ja też jestem za tym aby przy miejscach parkingowych były słupki AC, ale kto za to zapłaci. Na pewno miasto nie zrobi 100 punktów ładowania dla 10 samochodów. A jak tego nie zrobi to nikt nie bedzie kupował bo gdzie sie naładuje i mamy problem jajka i kury.

Jak ktoś sie obawia o wypinanie wtyczki to może niech załozy wallboxa który mozna zabezpieczyć rfidem, blokujacego wtyczkę, tez można takiego podpiąc pod jedną fazę i ograniczyć ładowanie do odpowienich wartości. Chodzi o to żeby nie przychodzić i mówić sory ale tak nie wolno, tylko powiedzieć że tak nie można, ALE jeśli chcesz tak ładować to tu masz instrukcje jak to robić, nawe nie mając wykupionego miejsca parkingowego. Też ponosimy ryzyko że ktoś nam miejsca z których mamy zasięg ładowarki ograniczy, ale z 2/tydzień może uda nam się odpowiednie miejsce upolować i naładowac wygodniej auto.

A jak np pojawi po czasie sie we wspolnocie kilka osób to może nawet w ramch wspólnoty do jakiejs części miejsc dociagnąć 3 fazy i zrobić wspólne wallboxy do uzytku dla wszystkich mieszkańców i wmiare wzrostu zapotrzbowania dodawac wtyczki do kolejnych miesjc parkingowych, ale od czegoś trzeba zacząć, może taki najazd na chodniku przez który trzeba przejeżdzać wózkiem z dzieckiem przekona nawet osoby które nie mają auta że warto poprzec taką inicjatywę bo to może zwiekszyć atrakcyjnosć naszego mieszkania.
 
Top