Też jestem starym prosumentem. I mimo wszystko opłaca mi się. To firmowa instalacja, idzie w koszty, odliczam VAT, a firmowy prąd kosztowałby mnie chyba ponad 3 zł brutto za 1kWh.
Oczywiście moja opcja jest nieporównywalnie tańsza od gotowych rozwiązań, więc okres zwrotu również.
Zgłosiłem to do PGE, przeszło, ale mocno analizowaliśmy przepisy, bo nawet pierdołą na zgłoszeniu łatwo sobie zawalić.
Można powiedzieć, że 1 opcję zawaliłem, będę próbował odkręcić. Zgłosiłem instalację 50kW, to już taryfa C21, a zależy mi na C11 z prostego powodu: Różnica w cenie abonamentu pozwoliłaby mi spłacić falownik w ciągu 1 roku! W drugim roku 1 akumulator, w trzecim 2 akumulator, w czwartym instalację i sterowniki, w piątym panele, niech będzie jeszcze 6 na inne pierdoły. Tak więc już z zapasem, więc moim zdaniem z tej strony wygląda to całkiem dobrze.
Potrzebuję w pikach 100A, stąd C21. Zsumowanie mocy Deye i mocy zasilania przy taryfie C11 + moc paneli ma mi pozwolić uzyskać 100A przy zabezpieczeniach 40A.
Oprócz zwrócenia się kosztów są również inne aspekty:
Mam ogromną autokonsumpcję, praktycznie do tej pory mógłbym być w offgrid, eksport się mocno zwiększył, bo w nocy nie zużywam zmagazynowanego w sieci prądu. W tej cenie dołożone jest drugie tyle paneli co miałem wcześniej więc eksport więcej niż się podwoił. Mogę śmiało powiedzieć, że tym zaoszczędziłem na 2 pompy ciepła po 18kW (już leżą na hali). Czyli w następnym roku mocno zaoszczędzę na gazie

Dzisiejszy dzień bardzo pochmurny, więc korzystałem z magazynu, przez weekend będzie pełny. To już pora kiedy zacznę wykorzystywać energię zgromadzoną w sieci.
W drugim załączniku import i eksport energii w ciągu ostatnich 30 dni, więc warunki już byle jakie.