Ja mam klason na przycisk, to jest wg mnie duży kłopot
Wierzę, jeździłem kiedyś busem, gdzie klakson był w kierunkowskazie. Przejechałem w cholerę km, ale nie nauczyłem się tego obsługiwać.
Ale te guziczki w mojej yoke czasem cienko reagują.
Nie mam bezpośredniego porównania, jedynie opisy. W HL one działają dużo lepiej, pomimo tego, że są dotykowe, to sprawiają wrażenie fizycznych. Wymagają przyłożenia sporej siły i potwierdzają "kliknięciem" aktywację.
Tyle że to nawet nie jest problem jak pojeździsz autem dłużej niż tydzień
Mam za sobą 5 tysięcy z tym wynalazkiem. Wciąż jestem w stanie się pogubić kiedy mam nagle (bez przygotowania) włączyć kierunkowskaz, albo w sytuacji, gdzie tego kręcenia kierownicą jest dużo. Zdarza się to rzadko, ale się zdarza. Pewnie minie po kolejnych km za kierownicą. Generalnie tak długo jak ręce są w pozycji 9:15, albo chociaż lewa ręka nie potrzebuje przechwytu jest OK. Od dawna jeżdżę samochodami z krótkim przełożeniem kierownicy i prawie zawsze z chwytem gokartowym, więc miałem łatwiej, ale jak się wpakuję na jakieś mikro rondo, gdzie trzeba zrobić po parę obrotów kierownicą w różne strony - nie ma szans na trafienie w te przyciski. Na zwykłych rondach również musze pamiętać o wymacaniu guzika z wyprzedzeniem.